Reklama

Bezpieczeństwo Wewnętrzne

Fot. Délmagyarország/Schmidt Andrea, licencja CCA-Share Alike 3.0 Unported

Węgry za przesunięciem granicy zewnętrznej Schengen

Węgry proponują, by wszelkimi sposobami zapewnić ochronę granic UE, a jeśli któreś państwo nie jest do tego zdolne, należy przesunąć granicę strefy Schengen – powiedział rzecznik rządu Węgier Bence Tuzson w telewizji M1.

Rzecznik węgierskiego rządu Bence Tuzson oznajmił, że w ostatnich dniach premier Viktor Orban przekazał przewodniczącej obecnie Radzie UE Bułgarii propozycję, której istotnym elementem jest zapis, że ochronę granic należy zapewnić wszelkimi sposobami, a jeśli któreś państwo nie jest do tego zdolne, „to przesuńmy granicę strefy Schengen o jedno (państwo) w głąb”, zapewniając w ten sposób ochronę UE.

W poniedziałek Orban był z wizytą w Bułgarii i w jej trakcie przekazał propozycję Węgier premierowi Bojko Borisowowi. Według relacji węgierskiej agencji MTI Orban powiedział wówczas, że istotą propozycji jest to, by w centrum uwagi postawić wreszcie nie rozdzielanie migrantów, lecz ochronę granicy. Nie ma sensu mówić o rozdzielaniu, dopóki nie zagwarantujemy ochrony granic zewnętrznych – przytoczyła jego słowa MTI.

Według Orbana granice można ochronić tylko ze zdecydowanymi przywódcami, którzy dysponują jasną, demokratyczną legitymacją i nie boją się podejmować niezbędnych decyzji. O węgierskiej propozycji w sprawie migracji, która ma trafić do ONZ, mówił natomiast w środę minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto na konferencji prasowej w Budapeszcie.

Szijjarto oświadczył, że większość państw ONZ jest zainteresowana w zorganizowaniu przepływu migracji. Jak powiedział, zgodnie z węgierską propozycją do ONZ migracji nie można uznawać za pozytywne zjawisko oraz można i należy ją powstrzymać. Według tej propozycji migracja nie jest podstawowym prawem człowieka, zwiększa zagrożenie terrorystyczne i podkopuje bezpieczeństwo - oświadczył.

W zeszłym tygodniu Szijjarto podkreślił, że na tych, którzy dyskutują o globalnym pakiecie migracyjnym ONZ oraz modyfikacji unijnego porozumienia dublińskiego, spoczywa szczególna odpowiedzialność, bo jeśli teraz zwycięży pogląd, że migracja jest dobra i można do niej zachęcać, to 15 mln żyjących w bezpośrednim sąsiedztwie UE uchodźców wewnętrznych i osób potrzebujących ochrony międzynarodowej może zdecydować, że rusza ku Europie.

Dlatego – jak powiedział - Węgry zgłoszą własną propozycję do pakietu ONZ oraz reformy systemu dublińskiego, gdzie jasno wskażą, że migracja nie jest dobra, wiąże się z zagrożeniami i dlatego trzeba ją powstrzymać. Oprócz tego zgodnie z węgierską propozycją należy zapisać, że jakiekolwiek obowiązkowe, automatyczne kwoty relokacyjne są nie do przyjęcia.

„Będziemy się sprzeciwiać i będziemy wetować wszelkie propozycje, które pośrednio lub bezpośrednio zakładałyby lub tworzyły kwoty i mechanizmy relokacyjne” - oznajmił.

Temat migracji jest kluczowym wątkiem wypowiedzi przedstawicieli węgierskiego rządu przed wyborami parlamentarnymi na Węgrzech 8 kwietnia. Rząd przygotował pakiet trzech ustaw antyimigracyjnych, których omawianie rozpoczęto w parlamencie we wtorek. Pakiet, który został skrytykowany m.in. przez UNHCR, przewiduje m.in. obowiązek uzyskiwania w MSW zezwolenia na działalność przez organizacje wspierające migrację i opłatę wynoszącą 25 proc. zagranicznego wsparcia dla wspierających migrację organizacji otrzymujących środki z zagranicy.

PAP - mini

Reklama

Komentarze

    Reklama