Bezpieczeństwo Wewnętrzne
Ustawa o ochronie ludności wejdzie w życie "w ciągu kilkudziesięciu dni"
Ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej znajduje się na „ostatniej prostej” swojej ścieżki legislacyjnej. W tym tygodniu zajmie się nią Senat, aby następnie trafić ma na biurko prezydenta. „Ustawa wejdzie w życie pewnie w ciągu najbliższych kilkudziesięciu dni” – wyraził nadzieję szef MSWiA Tomasz Siemoniak. Jak dodał, jej istotnym elementem – obok budowy schronów – będzie system powiadamiania i alarmowania.
Długo wyczekiwany projekt ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej wielkimi krokami zbliża się do „finiszu”. We wtorek odbędzie się wspólne posiedzenie senackich komisji: Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej, Praw Człowieka i Praworządności oraz Ustawodawczej, podczas którego senatorowie pochylą się nad uchwalonym jednogłośnie przez Sejm dokumentem.
Wszystko wskazuje na to, że jeszcze w tym tygodniu ustawa zostanie przyjęta przez izbę wyższą parlamentu. Jeżeli senatorowie nie zgłoszą do ustawy poprawek, trafi ona na biurko prezydenta. Natomiast jeśli Senat zdecyduje się na wprowadzenie korekt, dokument zostanie przesłany ponownie do Sejmu.
„Ustawa wejdzie w życie pewnie w ciągu najbliższych kilkudziesięciu dni. (…) Naszą wspólną odpowiedzialnością będzie właściwe i jak najszybsze uruchomienie tych środków, żeby służyły bezpieczeństwu obywateli” – podkreślił szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Tomasz Siemoniak, który we wtorek wziął udział we wspólnej konferencji z prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim.
Szef resortu spraw wewnętrznych i administracji zauważył, że szczególnym aspektem tej ustawy będzie system powiadamiania obywateli. „Doświadczenia z wojny w Ukrainie wskazują, że powiadamianie, informowanie jest absolutnie kluczową, fundamentalną sprawą. Dobry system powiadamiania i alarmowania obywateli daje możliwość ocalenia wielu osób, ocalenia majątku i podejmowania właściwych działań” – powiedział Siemoniak.
Czytaj też
„Jest to ważny fragment tej ustawy, który mówi o syrenach alarmowych. Będziemy kierować ogromne środki na to, żeby system syren alarmowych działał właściwie. Te ćwiczenia, które były w Warszawie dały nam ogromny materiał, jeśli chodzi o wnioski, jak powinniśmy ten system kształtować. Ale nie tylko syreny. Chcemy móc na rozmaite sposoby powiadamiać obywateli, wykorzystując nowoczesne technologie cyfrowe, telefonię komórkową, internet, tablice świetlne. To jest wielki projekt, obok budowy schronów, od którego chcemy zacząć realizację ustawy o ochronie ludności” – dodał szef MSWiA.
O wnioskach z ćwiczeń, jakie zostały przeprowadzone w Warszawie, mówił z kolei prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. „Ponad 4 tysiące przeróżnych sygnałów pokazało, że są takie miejsca w Warszawie, gdzie gorzej słychać syreny alarmowe, zwłaszcza jeżeli mówimy o sklepach wielopowierzchniowych czy nowoczesnych biurach, które są izolowane od jakichkolwiek dźwięków z zewnątrz. Te ćwiczenia pokazały również, że sygnały, które dochodzą do obywateli, dochodzą w bardzo różnym czasie” – przekazał Trzaskowski.
„Bardzo nam zależy, aby wyciągać wnioski ze wszystkiego, co robimy. Dlatego mamy bardzo konkretne wnioski. Po pierwsze zalecamy wprowadzenie technologii Cell Broadcast, która została wykorzystana już w kilkunastu państwach Unii Europejskiej. Polega ona na wysyłaniu SMS-ów, w tym samym czasie do wszystkich odbiorców” – podkreślił prezydent Warszawy.
Czytaj też
Wśród postulatów znalazło się również zbudowanie centralnego modułowego systemu ostrzegania i alarmowania, żeby „każdy szczebel zarządzania kryzysowego mógł rozsyłać komunikaty”. „Widzimy również potrzebę uproszczenia procedur. Będziemy razem promować aplikację RSO (Regionalny System Ostrzegania – przyp. red.), bo to jest dla nas bardzo istotne. I rozważamy wprowadzenie różnych innych, alternatywnych kanałów informowania ludności, żeby wszyscy byli informowani w tym samym czasie” – dodał Rafał Trzaskowski.
Dominik Mikołajczyk, Bartłomiej Figaj