Bezpieczeństwo Wewnętrzne
Decyzja ws. stanu wyjątkowego w ciągu dwóch dni?
”Decyzji prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie wniosku o wprowadzenie stanu wyjątkowego można się spodziewać w najbliższych dniach” - powiedział w środę szef gabinetu prezydenta RP Paweł Szrot. Jak dodał, „mowa raczej o najbliższych dwóch dniach”.
"Decyzji (prezydenta - przyp. red.) można się spodziewać w najbliższym czasie, w najbliższych dniach. Tu raczej mówię o dwóch dniach, niż o pięciu dniach. Niezwłocznie. Trwają różne analizy, na pewno nie będzie to przeciągnięte na jakiś nieracjonalny czas" - powiedział Paweł Szrot, szef gabinetu prezydenta RP. Dodał, że wniosek rządu o wprowadzenie stanu wyjątkowego był tematem środowej narady prezydenta w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. Uczestniczyli w niej, jak wynika z informacji przekazanych przez Marcina Skowrona, rzecznika BBN, szefowie: MON, MSZ, MSWiA oraz samego Biura.
We wtorek rząd wystąpił do prezydenta o wprowadzenie stanu wyjątkowego na okres 30 dni w przygranicznym pasie, czyli na części województw podlaskiego i lubelskiego. Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński poinformował, że obejmie on 183 miejscowości (115 w woj. podlaskim i 68 w woj. lubelskim) bezpośrednio przylegające do granicy z Białorusią i będzie miał głębokość do 3 km. Szef MSWiA uzasadniając decyzję rządu, tłumaczył, że wiąże się to bezpośrednio z kryzysem na granicy polsko-białoruskiej. Wśród powodów wymienił nasilające się próby nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski i związane z tym działania reżimu białoruskiego. Polska, Litwa, Łotwa i Estonia zarzucają Białorusi zorganizowanie przerzutu imigrantów na ich terytorium w ramach działań hybrydowych. Kamiński wskazał też, że 10 września rozpoczną się manewry wojskowe organizowane przez Rosję i Białoruś, ćwiczenia Zapad-2021.
Komisarz Unii Europejskiej ds. migracji Ylva Johansson oświadczyła w piątek, że sytuacja na granicy polsko-białoruskiej nie jest kwestią migracji, ale częścią agresji Łukaszenki na Polskę, Litwę i Łotwę w celu destabilizacji UE. Służby prasowe Komisji Europejskiej przekazały, że jest to też stanowisko Unii Europejskiej, które było wyrażane wcześniej przez ministrów spraw zagranicznych państw UE.
Zgodnie z ustawą o stanie wyjątkowym prezydent rozpatruje wniosek rządu o wprowadzenie stanu wyjątkowego niezwłocznie, a następnie wydaje rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na czas oznaczony, nie dłuższy niż 90 dni lub postanawia odmówić wydania takiego rozporządzenia. Rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wyjątkowego prezydent przedstawia Sejmowi w ciągu 48 godzin od jego podpisania. Stan wyjątkowy obowiązuje od dnia ogłoszenia rozporządzenia. Sejm może w uchwale uchylić rozporządzenie i jego obowiązywanie.
We wtorek wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki mówił, że zwołanie posiedzenia Sejmu jest uzależnione od podpisania przez prezydenta rozporządzenia w sprawie wprowadzenia stanu wyjątkowego. "Nie wiemy, kiedy prezydent podpisze ten dokument. Jak podpisze, to ma 48 godzin na przekazanie go do Sejmu, a Sejm niezwłocznie nad tym się zbierze i może to być w piątek lub w poniedziałek" - dodał. "Tak mi się na teraz wydaje, że raczej w poniedziałek, ale nie mam jeszcze potwierdzenia" - dodał.
W środowej rozmowie z dziennikarzami wicemarszałek Terlecki pytany, czy to będzie kontynuacja posiedzenia przerwanego 11 sierpnia, odpowiedział: "Tak, bo jest przerwane posiedzenie, więc będzie kontynuacja i dalej przerwa aż do 15-ego (września)". Zaznaczył, że rozporządzenie ws. stanu wyjątkowego będzie jedynym punktem obrad.
PAP/IS24