Reklama

Bezpieczeństwo Wewnętrzne

Rząd nie wyklucza kolejnego stanu wyjątkowego?

Fot. Straż Graniczna/Twitter
Fot. Straż Graniczna/Twitter

Budowa zapory na granicy polsko-białoruskiej potrwa kilka miesięcy; powinna rozpocząć się w ciągu kilku tygodni - mówił w środę rzecznik rządu Piotr Müller. Pytany o możliwość ponownego wprowadzenia stanu wyjątkowego, odparł, że „wszystko zależy od tego, jak będzie wyglądała sytuacja na granicy”.

Kancelaria Prezydenta poinformowała we wtorek, że prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o budowie zabezpieczenia granicy państwowej. O szczegóły budowy - kiedy się rozpocznie, jak długo potrwa i jak zapora będzie wyglądała - rzecznik rządu zapytany został w środę w Radiu Plus. Powiedział, że "ta budowa potrwa kilka miesięcy". Podkreślał, że chodzi o trudny teren, który trzeba odpowiednio zabezpieczyć. Zapytany, kiedy rozpocznie się budowa, zapewnił, że nastąpi to w tym roku. "Powinna właściwie w ciągu kilku tygodni się rozpocząć" - powiedział Müller.

Zaznaczył, że według planu budowa musi zakończyć się w pierwszym półroczu przyszłego roku. "Chcielibyśmy, aby to było na przełomie pierwszego i drugiego kwartału, przede wszystkim w tej zasadniczej części" - dodał. Zastrzegł przy tym, że dużą rolę odgrywają także warunki atmosferyczne. Dopytywany o kwestie techniczne stwierdził, że w tym zakresie w MSWiA kończą się prace. Dodał, że z powodu różnorodności terenu, zapora może mieć charakter "mniej jednorodny". "Chodzi o to, żeby z jednej strony to była bariera, która nie może być przekraczana, a z drugiej strony, żeby również były systemy, które odpowiednio monitorują te odcinki" - powiedział Müller.

Zapytany, czy na terenie przygranicznym może zostać ponownie wprowadzony stan wyjątkowy, rzecznik rządu odpowiedział, że "wszystko zależy od tego, jak będzie wyglądała sytuacja na granicy". "Ustawa o budowie zapory na granicy też wprowadza pewne przepisy, które dotyczą bezpieczeństwa na tym obszarze" - zauważył. Działania podejmowane w ostatnich tygodniach przez władze Białorusi, jak ocenia np. Ministerstwo Spraw Zagranicznych, noszą coraz bardziej wyraźne znamiona celowej eskalacji. Jak przekazał rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, do kolejnej białoruskiej prowokacji doszło w noc z 1 na 2 listopada. Wtedy to polscy żołnierze, jak relacjonuje rzecznik, zauważyli na terytorium RP trzy umundurowane osoby, z bronią długą. Po próbie nawiązania kontaktu przez polski patrol, nieznane osoby przeładowały broń, a potem oddaliły się w kierunku Białorusi. 

W związku z incydentem do polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych wezwany został chargé d’affaires Republiki Białorusi Aleksander Czesnowski. Rozmowa dotyczyła "wtargnięcia na terytorium Polski z terytorium Republiki Białorusi niezidentyfikowanych, umundurowanych osób, uzbrojonych w broń długą".

Zapora lekarstwem?

Ustawę o budowie zabezpieczenia granicy państwowej Sejm uchwalił w połowie października. Określa ona zasady przygotowania i realizacji zabezpieczenia na polskiej granicy stanowiącej granicę zewnętrzną UE (z Białorusią, Rosją, Ukrainą). W ostatni piątek Sejm odrzucił główne senackie poprawki do tej ustawy, w tym tę dotyczącą cyklicznych sprawozdań z przebiegu inwestycji. We wtorek poinformowano, że prezydent podpisał ustawę. Szacowany koszt budowy zapory to 1 mld 615 mln zł. W skład tej kwoty wchodzi 1 mld 500 mln zł na budowę fizycznej bariery oraz 115 mln zł na urządzenia techniczne.

Ustawa zakłada, że do inwestycji nie będą stosowane przepisy odrębne, w tym m.in. prawa budowlanego, prawa wodnego, prawa ochrony środowiska oraz przepisów o udostępnianiu informacji o środowisku, przepisów o ochronie gruntów rolnych i leśnych oraz środowiskowych. Nie będzie wymagane uzyskanie decyzji, zezwoleń, opinii i uzgodnień. Na wniosek KG SG właściwe organy niezwłocznie przedstawią natomiast stanowisko bądź udzielą wsparcia w związku z inwestycją, w tym przez możliwą minimalizację zagrożeń dla środowiska. Ustawa przewiduje tez możliwość wywłaszczenia obywateli z nieruchomości niezbędnej do budowy zapory. Wydatki na wypłatę odszkodowań za wywłaszczenia pokryją wojewodowie. Szef MSWiA Mariusz Kamiński mówił w ubiegłym tygodniu, że "stać nas na zaporę", a odpowiednie środki są już zabezpieczone.

Od wiosny gwałtownie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy Białorusi z Litwą, Łotwą i Polską przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów. UE i państwa członkowskie uważają, że to efekt celowych działań Białorusi w odpowiedzi na sankcje. Od początku roku Straż Graniczna zanotowała 29 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, w tym 15,7 tys. w samym październiku. Od 2 września w związku z presją migracyjną w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego przylegających do granicy z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy. Wprowadzony początkowo na 30 dni, na początku października został przedłużony o 60 dni.

PAP/IS24

Reklama
Reklama

Reklama

Komentarze (2)

  1. Gts

    Przepraszam, ale prosze doczytac o stanach wyjatkowych. Moze ten byc przedluzony jednorazowo. Nie mozna ciagiem wprowadzic nowego, chyba ze pis znow chce podetrzec sie konstyrucja.

    1. Polak

      Mówisz o konstytucji która wyraźnie uznaje wyższość prawa polskiego nad unijnym? Pamiętaj że popieranie tej konstytucji już w kręgach opozycji stało się nie wskazane, bo ryży wódz wydał inne dyspozycje.

  2. ?

    Po co jest wydawana choćby jedna złotówka na Frontex?

    1. Nid

      Przecież tam nie ma Frontexu, ponieważ "świetnie" sobie radzimy...

    2. ...

      Na Krymie też się świetnie radzili. Decyzję były świetne. Aż decyzyjny się obudził z ręką w nocniku...

    3. Frontex nie chroni tylko przeszkadza i trwoni pieniądze, kto miał z ta rządzona przez niemców instytucja do czynieni ten dobrze wie.

Reklama