Bezpieczeństwo Wewnętrzne
Powstanie system bezpiecznej łączności państwa. Pełnomocnikiem były szef ABW
W ramach projektu ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej, resort spraw wewnętrznych i administracji chce stworzyć specjalny system bezpiecznej łączności państwowej. Jego głównym zadaniem będzie zapewnienie ciągłości funkcjonowania państwa w czasie pokoju i w czasie wojny. Według złożeń koszty - w ciągu 10 lat - mogą wynieść ponad 3,7 miliarda złotych. Natomiast pełnomocnikiem do spraw systemu ma zostać dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa MSWiA, były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Krzysztof Bondaryk.
Projekt ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej, który w zeszłym tygodniu opublikowany został na stronie Rządowego Centrum Legislacyjnego określa nie tylko organy i podmioty, które będą realizować zadania ochrony ludności i obrony cywilnej, ale też m.in. zakłada stworzenie nowego systemu bezpiecznej łączności państwowej. Operatorem systemu ma być minister właściwy do spraw wewnętrznych.
Według założeń nowy system ma zapewnić „zbudowanie interoperacyjności pomiędzy systemami łączności i komunikacji administracji publicznej, służb mundurowych podległych ministrowi właściwemu do spraw wewnętrznych z systemami podległymi Ministrowi Obrony Narodowej, w ramach procesu modernizacji systemów infrastruktury krytycznej”. Ma również dać możliwość ostrzegania i alarmowania ludności o zagrożeniach oraz „skomunikowania służb państwowych i podmiotów ochrony ludności w wykonywaniu zadań ochrony ludności i porządku publicznego”. System będzie funkcjonował na kanałach łączności w sieci stacjonarnej, radiowej, komórkowej i satelitarnej.
W uzasadnieniu projektu ustawy wyszczególniono również zadania operatora (szefa MSWiA – przyp. red.) systemu. Będzie to zarządzanie siecią łączności państwowej, w tym wchodzącymi w jej skład urządzeniami i infrastrukturą telekomunikacyjną. Operator będzie musiał też zapewnić możliwość „szyfrowania komunikacji pomiędzy użytkownikami instytucjonalnymi i indywidualnymi, w tym z wykorzystaniem urządzeń i narzędzi kryptograficznych certyfikowanych przez ABW lub SKW”.
Czytaj też
Jak czytamy, zakres systemu obejmie jawną (SBŁP-J) i niejawną (SBŁP-N) łączność stacjonarną; infrastrukturę wideokonferencyjną (SBŁP-V); bezpieczną łączność mobilną (SBŁP-M), w tym niejawną łączność komórkową, a także bezpieczną radiową łączność trankingową (SBŁP-T) oraz bezpieczną łączność satelitarną (SBŁP-S), w tym niejawną. „Dotychczasowe oprogramowanie jest niskiej jakości i nie gwarantuje bezpieczeństwa teleinformatycznego, które jest kluczowe w obszarach zbierania danych i do wykorzystania na potrzeby oceny ryzyka” – podano w Ocenie Skutków Regulacji.
„Inwestycja w budowę i utrzymanie zaawansowanej infrastruktury łączności jest nie tylko strategiczną decyzją, ale także niezbędnym krokiem w kierunku zwiększenia efektywności reakcji na sytuacje kryzysowe oraz wzmocnienia bezpieczeństwa narodowego. W erze cyfryzacji i rosnącego zagrożenia cybernetycznego, posiadanie niezawodnego systemu łączności cyfrowej staje się kluczowym elementem zarządzania kryzysowego i ochrony ludności” – wskazali autorzy projektu. Jak dodano, budowa całego systemu – w ciągu 10 lat – może wynieść kosztować 3,7 miliarda złotych.
Szef Departamentu Bezpieczeństwa MSWiA pełnomocnikiem systemu
W projekcie ustawy wprost zapisano, że do stworzenia nowego systemu bezpiecznej łączności państwowej „Rada Ministrów na wniosek ministra właściwego do spraw w wewnętrznych, może powołać Pełnomocnika Rządu ds. Systemu Bezpiecznej Łączności Państwowej i określić jego szczegółowy zakres działania”.
Jak się okazuje taka osoba już została wybrana. Poinformował o tym w czwartek szef MSWiA Tomasz Siemoniak. „Generał Krzysztof Bondaryk przygotowuje się do tej funkcji. (…) Dzisiaj będzie na tę funkcję powołany” – powiedział szef MSWiA pytany o budowę systemu bezpiecznej szyfrowanej łączności oraz system ostrzegania ludności cywilnej w przypadku ataku.
Czytaj też
Siemoniak zaznaczył przy tym, że „ostatnich 8 lat to kompletna zapaść, jeśli chodzi o te systemy”. Właściwie zastaliśmy to samo, co zostawiliśmy w 2015 roku, więc regres”. „Świat poszedł do przodu, a tej łączności nie modyfikowano w żaden sposób” - ocenił. „Chcemy, żeby właśnie systemy alarmowe, schrony, różne elementy ochrony ludności były uwzględnione i sfinansowane” - dodał minister spraw wewnętrznych i administracji.