Bezpieczeństwo Wewnętrzne
Policjanci demonstrują przed budynkiem francuskiego parlamentu. "Mamy być opłacani, aby służyć, a nie umierać"
Tysiące funkcjonariuszy francuskiej policji przybywa w środę na demonstrację przed siedzibą Zgromadzenia Narodowego, niższej izby parlamentu. „Jesteśmy zdeklasowani i zostawieni sami sobie” – skandują zebrani.
Policjanci postanowili demonstrować w Paryżu, ponieważ uważają, że ich codzienna praca stała się nie do zniesienia - podkreślają związki zawodowe policji, które organizują protest.
Przed budynkiem Zgromadzenia Narodowego zebrały się już tysiące policjantów w cywilnych ubraniach z niebieskimi flagami określającymi ich przynależność związkową. Funkcjonariusze domagają się zwiększenia bezpieczeństwa pracy oraz zaprzestania wypuszczania przestępców na wolność przez wymiar sprawiedliwości. Protestują przeciwko przemocy i atakom na policjantów.
Transparent ze słowami "Mamy być opłacani, aby służyć, a nie umierać" widnieje na scenie do przemówień, na której policja została przedstawiona jako cel strzelniczy przestępców.
"Policjantom nie brakuje odwagi, ale brakuje wsparcia" – uważa były szef policji krajowej i obecny wiceprzewodniczący stołecznego regionu Ile-de-France Frederic Pechenard. "Dziś policja ma wrażenie, że jest całkowicie opuszczona, funkcjonuje w warunkach absolutnej przemocy" - podkreślił z kolei związkowiec Patrice Ribeiro.
W manifestacji zapowiedział swój udział szef MSW Francji Gerald Darmanin, politycy Partii Socjalistycznej i Komunistycznej Partii Francji. Wielkim nieobecnym protestu jest – jak określają media – szef skrajnie lewicowej Francji Nieujarzmionej Jean-Luc Melenchon. Wielu manifestujących przykleiło sobie z tylu głowy zdjęcie Melenchona, który odmówił wsparcia ich protestu.
Wściekłość policjantów budzi – jak podkreślają uczestnicy demonstracji – wypuszczanie na wolność przestępców bez odbycia kary, rosnąca przemoc i ataki na funkcjonariuszy.
"Nasze życie i zdrowie są codziennie narażone, mamy tego dość. Jesteśmy źle opłacani i całkowicie zdeklasowani" – podkreślił protestujący policjant, nawiązując do głośnych zabójstw funkcjonariuszy w ostatnich tygodniach.
"Wzrost przemocy, zabójstwa policjantów w ostatnim czasie oraz zagrożenie terroryzmem we Francji skłoniły policjantów i wojskowych do publikacji listów otwartych zawierających ostrzeżenie przed łamaniem wartości Republiki. Francuzi popierają te apele" – powiedział PAP prof. Luc Rouban z Narodowego Centrum Badań Naukowych (CNRS) w Paryżu, komentując publikację listów emerytowanych policjantów i wojskowych do władz. Apele te zostały upublicznione w kwietniu i maju.