Bezpieczeństwo Wewnętrzne
Dlaczego Szwajcarzy zgadzają się na kontrowersyjną ustawę antyterrorystyczną?
W Szwajcarii w drodze powszechnego referendum fakultatywnego obywatele tego państwa większością 56 proc. głosów zdecydowali o przyjęciu ustawy antyterrorystycznej, uchodzącej za jeden z najmocniej uderzających w prawa obywateli aktów prawnych w Europie. Sprzeciw wobec nowych regulacji wyraziło ponad 80 organizacji międzynarodowych oraz grupa szwajcarskich wykładowców prawa, licząca około 60 osób. Dlaczego obywatele tego neutralnego państwa zgadzają się na tak dogłębną kontrolę ze strony organów ścigania? Czy wprowadzane środki bezpieczeństwa są proporcjonalne do obecnego zagrożenia terrorystycznego?
Krytycy uchwalonej w czerwcu ustawy obok kwestii wzmożonego monitoringu obywateli wskazują przede wszystkim jeszcze jej dwa inne elementy, które zbyt głęboko ingerują w prawa człowieka. Na pierwszy z nich zwróciła uwagę Rada Europy, według której definicja działań terrorystycznych sformułowana na potrzeby przedmiotowej ustawy jest zbyt ogólna i niejasna, ponieważ zgodnie z jej zapisami za działania terrorystyczne uznać można również "próbę wzbudzenia niepokojów społecznych". Użycie tak ogólnego określenia w zawartej w ustawie definicji daje organom ścigania za dużą swobodę w kwalifikacji poszczególnych czynów jako terrorystycznych, co rodzi ryzyko stosowania zapisów ustawy niezgodnie z intencją jej twórców. W tym miejscu zaznaczyć należy, że obecnie nie obowiązuje żadna powszechna definicja terroryzmu czy ataku terrorystycznego. Organizacje, państwa czy inne podmioty prawa międzynarodowego posiadają własne, często odmienne kryteria determinujące czy aktywność danej osoby lub organizacji powinna być rozpatrywana w charakterze terrorystycznej. Jednak na tle innych, definicja zaprezentowana w szwajcarskiej ustawie cechuje się szczególną uniwersalnością, co może w przyszłości być przyczyną licznych konfliktów z powodu nadużywania przez służby kwalifikowania poszczególnych osób w kategoriach zagrożenia terrorystycznego.
Drugim elementem ustawy, który budzi obawy wielu organizacji chroniących prawa człowieka jest zwiększenie kompetencji policji w zakresie działań prewencyjnych przy jednoczesnym braku kontroli ze strony innych organów. Duże kontrowersje wzbudzają narzędzia, których zastosowania możliwe jest wobec osób niepełnoletnich. Przykładem jest możliwość wprowadzenia aresztu domowego (do 9 miesięcy) dla osoby powyżej 15 roku życia oraz nałożenie zakazu opuszczania kraju lub nakazu cotygodniowego meldowaniu się na posterunku policji wobec osób powyżej 12 roku życia. Wyraźny sprzeciw wobec powyższych regulacji wyraziło ONZ, według której Szwajcarzy wyraźnie łamią prawa dziecka. Ustawodawca wprowadzając opisane narzędzia poza samym faktem uzyskania kontroli nad podejrzaną osobą bez wątpienia chciał również zapobiec podróżowaniu obywateli Szwajcarii do stref konfliktu, gdzie mogliby podjąć walkę w szeregach organizacji terrorystycznych. Wskazać należy, że tak samo jak w przypadku obywateli innych europejskich państw, także Szwajcarzy wyjeżdżali do Syrii/Iraku w celu wstąpienia do tzw. Państwa Islamskiego. Służby zarejestrowały co najmniej kilkadziesiąt takich przypadków, z czego niektórzy po klęsce dżihadystów powrócili do kraju pochodzenia i obecnie odbywają karę pozbawienia wolności lub co jest możliwe prowadzą jeszcze nieujawnioną działalność terrorystyczną. Wprowadzone przepisy umożliwiające służbom po odkryciu zradykalizowanej osoby nałożenie zakazu opuszczania kraj, bez wątpienia pozwolą zapobiec wielu zagrożeniom, takim jak "powracający bojownicy", którzy np. przy wykorzystaniu zjawiska masowych migracji mogą niepostrzeżenie dostać się do danego państwa w celu kontynuacji terrorystycznej działalności. Jednak czy sam fakt obecności nielicznej grupy obywateli w szeregach ISIS jest wystarczający, aby uargumentować tak radykalne przepisy?
Czytaj też: Terroryzm w UE niejedno ma imię
Na tle innych europejskich państw liczba ataków terrorystycznych w Szwajcarii jest stosunkowo niska. Przykładowo w 2020 roku miał miejsce tylko jeden zamach. W szwajcarskim miasteczku Lugano, zradykalizowana kobieta przy użyciu noża raniła dwie osoby. Według świadków podczas ataku wykrzykiwała hasła wskazujące na jej sympatię do ideologii ISIS. Jednak pomimo niskiej liczby ataków nie należy wyciągać pochopnych wniosków, że Szwajcaria jest zieloną wyspą, której problem terroryzmu nie dotyczy. Według NDB, agencji wywiadowczej tego państwa, Szwajcaria jest systematycznie wykorzystywana jako baza dla terrorystów z której planowane i przeprowadzane są ataki w innych europejskich krajach. Przykładem może być terrorysta, który w 2016 roku na bożonarodzeniowym jarmarku w Berlinie wjechał samochodem ciężarowym w tłum zabijając 12 osób. Wcześniej podróżował on przez Szwajcarię oraz na jej terytorium kupił broń. Ponadto występują poważne podejrzenia, że aktywny strzelec, który w 2020 roku podczas ataku w Wiedniu zabił 5 osób a 23 ranił otrzymał wcześniej wsparcie od mieszkańców Szwajcarii. Policja w tej sprawie aresztowała dwóch obywateli tego państwa.
Ponadto, NDB wskazuje na rosnący problem radykalizacji szwajcarskiego społeczeństwa. Służba ta zidentyfikowała co najmniej 49 osób stanowiących realne zagrożenie terrorystyczne oraz 690 regularnie odwiedzających dżihadystyczne strony internetowe. Istotnym problemem są również rodziny salafickie żyjące w odizolowaniu od kultury szwajcarskiej, przez co ich dzieci nie integrują się z resztą społeczeństwa oraz są narażone na ciągłą radykalizacje poglądów co prowadzić może do zachowań terrorystycznych. Poszczególne kantony implementują pewne rozwiązania mające na celu przeciwdziałanie powyższemu zagrożeniu np. realizują programy integrujące społeczeństwo, tworzą ośrodki oferujące pomoc osobom, które wpadły w środowiska fundamentalistyczne czy szkolenia dla nauczycieli z zakresu wykrywania i radzenia sobie z przypadkami ekstremizmu.
Rozpatrując zagrożenie terrorystyczne w Szwajcarii pod uwagę trzeba wziąć stosowaną przez terrorystów taktykę "otwierania nowych frontów", która polega na przeprowadzaniu ataków w miejscach w których do tej pory nie miały one miejsca. Skuteczność zamachu ma warunkować brak odpowiedniego przygotowania służb ze względu na bagatelizowanie zagrożenia, a do jego realizacji służyć mają poddane radykalizacji tzw. samotne wilki żyjące w danym państwie.
Czytaj też: Najbardziej śmiercionośni wśród terrorystów
Jak wskazano powyżej Szwajcaria nie jest terytorium pozbawionym zainteresowania ze strony organizacji terrorystycznych. Jednak nie jest to jedyny element, który mógł przyczynić się do zaakceptowania przez obywateli tak kontrowersyjnej ustawy, jaką jest analizowany akt prawny. Szwajcarskie społeczeństwo cechuje się jednym z najwyższych wskaźników zaufania do instytucji publicznych ze wszystkich europejskich państw. W ramach badań przeprowadzonych przez Goverment at a Glance w 2020 roku 84 proc. obywateli Szwajcarii ufało swojemu rządowi, dla porównania w przypadku Polski wskaźnik ten wyniósł 27 proc. Powyższe dane tłumaczą, jak duży wpływ na decyzje szwajcarskich obywateli mają zalecenia i opinie przedstawicieli władzy. Przed referendum szereg osób pełniących funkcje publiczne zapewniało, że przyjęcie proponowanej ustawy jest niezbędne do zapewnienia bezpieczeństwa narodowego. Minister sprawiedliwości Karin Keller-Sutter stwierdziła, że przyjęcie nowych regulacji antyterrorystycznych jest konieczne, aby chronić społeczeństwo przed aktami terroryzmu. Zapewniała również, że nowe narzędzia będą stosowane przez służby w ostateczności i przy możliwie minimalnej ingerencji w prawa obywateli. Natomiast wprowadzenie przepisów pozwalających na objęcie nowymi nakazami i zakazami osób niepełnoletnich, minister tłumaczyła faktem, że w przeszłości również Europejczycy w wieku 15 lat odbywali podróże do Syrii, aby wstąpić w szeregi ISIS.
Podsumowując, przyjęta przez Szwajcarów ustawa wprowadza szereg nowych narzędzi umożliwiających służbom bezpieczeństwa podejmowanie wielu do tej pory niedostępnych działań w celu prewencji antyterrorystycznej. Pomimo zewnętrznych jak i wewnętrznych głosów sprzeciwu wobec nowego prawa, o przyjęciu kontrowersyjnych regulacji przez obywateli w drodze referendum przeważyło ogromne zaufanie społeczeństwa do instytucji publicznych. Ponadto, jak zostało wskazane w tekście, Szwajcaria nie jest wolna od zagrożenia terrorystycznego czego dowodzi wykrycie przez służby specjalne osób stanowiących realne zagrożenie, postępującą radykalizacje oraz zainteresowanie treściami ekstremistycznymi wśród społeczeństwa, ale również wykorzystywanie terytorium tego państwa jako bazy do przeprowadzania zamachów w innych europejskich krajach.
Mikołaj Woźniak – instruktor samoobrony oraz wykładowca z zakresu bezpieczeństwa. Ma doświadczenie w prowadzeniu szkoleń dla różnych grup, w tym np. kobiet czy funkcjonariuszy publicznych. Aktywnie udziela się również naukowo współpracując i prowadząc szkolenia dla wielu akademickich jak i prywatnych instytucji.