Jak donosi Gazeta Wyborcza, szef SKW płk Piotr Bączek i dyrektor gabinetu politycznego Antoniego Macierewicza, rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz weszli dziś w nocy do tymczasowych pomieszczeń Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO wraz z żołnierzami Żandarmerii Wojskowej „używając dorobionego klucza”. Oficerowi dyżurnemu miało zostać przekazane oświadczenie o przeniesieniu do rezerwy kadrowej.
W komunikacie resortu obrony czytamy, że Pełnomocnik ds. Utworzenia Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO Bartłomiej Misiewicz wprowadził do tymczasowych pomieszczeń Centrum, użyczonych przez SKW nowego p.o. dyrektora tej placówki, płk Roberta Balę. Wcześniej wobec płk Krzysztofa Duszy, pełniącego wcześniej stanowisko dyrektora Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu, kontrolne postępowanie sprawdzające.
Radio Zet informowało, że płk Krzysztof Dusza miał – według nieoficjalnych informacji – przekazać informacje niejawne przedstawicielom Stanów Zjednoczonych. MON zaprzeczyło jednak stanowczo tym doniesieniom, wskazując: „kontrolne postępowanie sprawdzające wszczęte wobec płk. Krzysztofa Duszy nie ma związku z działaniami i współpracą prowadzoną w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego.” Informacje Radia Zet określono w komunikacie jako nieprawdziwe.
Do sprawy odniósł się w wywiadzie dla RMF FM sekretarz stanu w MON Bartosz Kownacki, twierdząc że poprzednie kierownictwo Służby Kontrwywiadu Wojskowego dążyło do utrzymania stanowisk w Centrum. „A tak naprawdę trudno było określić, czy tam będą rzeczywiście osoby kompetentne. Całe poprzednie kierownictwo, osoby najważniejsze pełniące wtedy funkcje w SKW po prostu chciały w ten sposób uciec i zabezpieczyć sobie przyszłość.”. Bartosz Kownacki zapewnił również, że wprowadzenie nowego pełniącego obowiązki do pomieszczeń „w żaden sposób” nie utrudni działalności placówki.
Z kolei szef MSZ Witold Waszczykowski poinformował w Programie Trzecim Polskiego Radia, iż osoby, które ze strony Polski były zatrudnione w Centrum zostały pozbawione dostępu do informacji niejawnych, w związku z czym zaszła konieczność powołania na ich stanowiska następców, dysponujących stosownymi uprawnieniami. Minister Waszczykowski zaznaczył również, że w Siłach Zbrojnych podobne decyzje są podejmowane i wykonywane „natychmiast”, odnosząc się do sposobu przeprowadzenia działań.
Memoranda o utworzeniu Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO zostały podpisane 29 września br. przez ówczesnego podsekretarza stanu w MON Roberta Kupieckiego. Placówka utworzona została z inicjatywy służb kontrwywiadu wojskowego Polski i Słowacji. W projekcie pierwotnie uczestniczyło osiem państw: Chorwacja, Czechy, Litwa, Niemcy, Rumunia, Słowenia, Węgry i Włochy. Zadaniem Centrum miało być prowadzenie specjalistycznych kursów i szkoleń w zakresie kontrwywiadu, a także rozwój doktryn i koncepcji NATO. Jak informował 29 września MON: „Jego działalność będzie stanowiła poszerzenie sfery zasobów i zdolności NATO, wmacniając w jego ramach osłonę kontrwywiadowczą. Utworzenie centrum to działanie realizowane zgodnie z wytycznymi określonymi na szczycie NATO w Walii.”
AKTUALIZACJA 11:18: Rzecznik MON i Pełnomocnik ds. Utworzenia Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO Bartłomiej Misiewicz zaznaczył, że władze Słowacji otrzymały wcześniej informację o sprawie. Została ona przekazana podczas spotkania szefów resortów obrony państw V4 przez podsekretarza stanu w MON Tomasza Szatkowskiego. Bartłomiej Misiewicz zaznaczył również, że płk Krzysztof Dusza został odwołany ze stanowiska już tydzień temu, m.in. w związku z wszczęciem wyżej wymienionego postępowania. Dodał, że płk Dusza nie stawił się w nowym miejscu pracy po podjęciu stosownej decyzji przez szefa MON, a prokuratura wojskowa wszczęła postępowanie w tej sprawie, gdyż odwołany dyrektor Centrum nie wykonał swoich obowiązków.
Wobec pozostałych pracowników, którzy w sposób bezprawny od ponad tygodnia okupowali Centrum Eksperckie Kontrwywiadu NATO zostały wszczęte postępowania dyscyplinarne. Centrum nadal działa
AKTUALIZACJA 17:50: Jak podaje "Gazeta Wyborcza", NATO poinformowało: "To sprawa dla polskich władz". W oświadczeniu Paktu zwrócono uwagę, że Centrum Eksperckie Kontrwywiadu nie zostało jeszcze akredytowane przy Sojuszu. Przypomniano też, że jednostki tego typu są ośrodkami badawczymi, które współpracują z Sojuszem, ale "nie są ciałami NATO".