Reklama

Za Granicą

W Wielkiej Brytanii powstanie dowództwo do walki z nielegalną migracją

Autor. pixabay.com

Nowa brytyjska minister spraw wewnętrznych Yvette Cooper ogłosiła pierwsze kroki w celu utworzenia dowództwa ds. bezpieczeństwa granic, które według Partii Pracy będzie skuteczniej zapobiegało nielegalnym przeprawom przez kanał La Manche niż plan deportacji migrantów do Rwandy.

Brytyjskie MSW poinformowało, że proces rekrutacji dowódcy, który będzie bezpośrednio podlegał szefowej tego resortu, zaczął się w poniedziałek, a zakończyć się powinien w ciągu kilku tygodni. Nowe dowództwo ma koordynować działania wszystkich służb zaangażowanych w walkę z przerzutem nielegalnych migrantów – agencji wywiadowczych, policji, Narodowej Agencji ds. Przestępczości (NCA), służb imigracyjnych i straży granicznej.

Reklama

Nowa szefowa brytyjskiego MSW Yvette Cooper przekazała też, że rząd przygotowuje projekt ustawy, która da nowemu dowództwu analogiczne uprawnienia do tych, jakie mają służby antyterrorystyczne, oraz że zleciła swojemu resortowi i NCA zbadanie najnowszych szlaków, metod i taktyk stosowanych przez gangi przemytników ludzi w całej Europie.

Partia Pracy jeszcze w kampanii wyborczej zapowiadała utworzenie takiego zintegrowanego dowództwa, które jej zdaniem będzie skuteczniejszym sposobem na walkę z nielegalną migracją niż forsowany przez poprzedni rząd Partii Konserwatywnej plan deportacji migrantów do Rwandy, z którą została zawarta umowa w tej sprawie. Laburzyści obiecali też przeznaczyć na nowe dowództwo 75 mln funtów z pieniędzy, które miały być wydane na program rwandyjski.

Czytaj też

W sobotę, w drugim dniu urzędowania, premier Keir Starmer potwierdził, że jego rząd nie będzie realizował planu deportacji, który jego zdaniem nie spełnia funkcji odstraszającej.

Rząd Partii Konserwatywnej liczył, że perspektywa odesłania do Rwandy będzie zniechęcać następne osoby do próby nielegalnego przedostania się do Wielkiej Brytanii. Do Rwandy mieli być wysyłani nielegalni migranci niezależnie od ich obywatelstwa. Tam miały być rozpatrywane ich wnioski o azyl i jeśliby się okazało, że są podstawy do azylu, otrzymywaliby go, ale w Rwandzie, a nie w Wielkiej Brytanii. Mimo że brytyjski rząd z tytułu umowy zapłacił Rwandzie już 270 mln funtów, do tego kraju przymusowo nie została deportowana jeszcze ani jedna osoba. Przed przegranymi w czwartek wyborami do Izby Gmin b. premier Rishi Sunak obiecywał, że loty deportacyjne ruszą w drugiej połowie lipca.

Czytaj też

W pierwszych sześciu miesiącach tego roku do Wielkiej Brytanii nielegalnie przedostało się przez kanał La Manche 13 489 migrantów w 270 łodziach, co jest wyższą liczbą niż w analogicznych okresach każdego z poprzednich lat.

Reklama
Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama