Za Granicą
Rosyjscy szpiedzy udawali w Rumunii ukraińskich uchodźców
W Rumunii działała siatka rosyjskich szpiegów, którzy przedostali się do kraju udając ukraińskich uchodźców – podała agencja G4 Media, powołując się na Rumuńską Najwyższą Radę Obrony Narodowej (CSAT). Według przestawionego raportu osoby te zbierały informacje wywiadowcze na temat ćwiczeń wojskowych, pomocy dla Ukrainy, sytuacji bezpieczeństwa w Rumunii i zdolności obronnych kraju. Szpiedzy infiltrowali też grupy ukraińskich uchodźców.
Według informacji agencji G4 Media, głównym celem rosyjskich szpiegów było pozyskiwanie informacji związanych z obronnością i bezpieczeństwem narodowym, ze szczególnym uwzględnieniem pomocy wojskowej Rumunii dla Ukrainy. Szerzyli także dezinformację na temat rumuńskiej armii i próbowali wpłynąć na opinię publiczną. Ponadto osoby, które przedostały się do Rumunii, szukały również informacji na temat ćwiczeń wojskowych w Rumunii stacjonujących żołnierzy NATO.
Rumuńska Najwyższa Rada Obrony Narodowej w swoim raporcie zauważa również, że klimat bezpieczeństwa w regionie Morza Czarnego pogarsza się w wyniku rosyjskiej agresji. Raport CSAT mówi także o dezinformacji i fałszywych informacjach na temat armii rumuńskiej przedstawionej, jako niezdolnej do obrony kraju. W związku z tym wzrosła liczba incydentów wojskowych, cyberataków ze strony Rosji, a nawet sabotażu transportów pomocy na Ukrainę. Tymi samymi metodami rosyjscy szpiedzy próbowaliby także zdestabilizować opinię obywateli na temat przywództwa kraju.
Sprawozdanie z działalności rumuńskiej Najwyższej Rady Obrony Kraju (CSAT) za rok 2023, jako główne zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego wskazuje działania Rosji w krajach wschodniej flanki NATO, takie jak próby infiltracji instytucji obronności i bezpieczeństwa, ataki, a nawet wysokie ryzyko sabotażu transportów wojskowych jadących przez Rumunię na Ukrainę
Czytaj też
W raporcie wyraźnie wspomniano o szeregu działań niektórych „wrogich służb wywiadowczych”, w tym próby penetracji informacyjnej instytucji odpowiedzialnych za obronność i bezpieczeństwo oraz gromadzenie informacji dotyczących działań podjętych przez Rumunię w kontekście konfliktu na Ukrainie, dotyczących przeprowadzonych ćwiczeń krajowych i międzynarodowych, obecności sojuszników na terytorium kraju i wyposażenia. Wśród działań znalazła się także penetracja krytycznej infrastruktury komunikacyjnej i informatycznej, a także podważanie, poprzez dezinformację i propagandę, zaufania Rumunów do armii i sojuszników, do czynnika decyzyjnego i zdolności krajowej instytucji wojskowej do wypełniania swoich zadań, poprzez prowadzenie działań związanych z agresją informacyjną”.
Według raportu CSAT za rok 2023, zagrożenia wynikające z kontynuacji wojny między Rosją a Ukrainą dla krajów regionu to przede wszystkim wzrost liczby incydentów wojskowych, cyberataków pochodzenia rosyjskiego, możliwość infiltracji rosyjskich służb specjalnych wśród ukraińskich uchodźców oraz eksport zagrożeń transgranicznej przestępczości zorganizowanej z Ukrainy.
W podanym komunikacie CSAT nie podano narodowości osób z których określono mianem „szpiegowskiej siatki”. Można jedynie założyć, że byli to obywatele Ukrainy, którzy pojawili się na terenie Rumunii, w ramach fali uchodźców po wybuchu wojny. Gwałtowne i masowe fale migracyjne są szczególnie sprzyjające dla każdego wywiadu, aby wśród nich plasować swoją agenturę lub dokonywać werbunku. Wynika to ze skali i tego, że weryfikacja tak dużej grupy osób jest niezwykle trudna. Służby rosyjskie w tym zakresie maja wieloletnią praktykę. Poza tym uchodźcy i emigranci są podatnym materiałem do werbunku m.in. z racji trudnej sytuacji materialnej. Ukraińska diaspora, zwłaszcza wywodząca się ze wschodnich rejonów, jest w znacznej mierze rosyjskojęzyczna i w całości wywodzi się z postsowieckiej strefy kulturowej.
Antyrosyjskość wbrew powszechnym opiniom, nie jest postawą charakterystyczną dla wszystkich Ukraińców i stąd należy przyjąć jako pewnik, że wśród wielomilionowej fali emigrantów przybyli również zwolennicy Rosji jak i pospolici przestępcy. Rosyjski wywiad potraktował masowy exodus z Ukrainy, jako niezwykle atrakcyjny rezerwuar dla pozyskiwania swoich i prowadzenia operacji outsourcingowych.
Czytaj też
Jeżeli weźmiemy pod uwagę doniesienia medialne to wśród zatrzymywanych w ostatnim czasie w Polsce pod zarzutem współpracy z rosyjskim wywiadem z zdecydowanej większości mowa o osobach posługujących się ukraińskimi i białoruskimi paszportami. Równocześnie należy wziąć pod uwagę fakt, że w przypadku potencjalnej przegranej Ukrainy, w toczącej się wojnie, dla wielu jej obywateli przebywających na emigracji dotychczasowe opory przed podjęciem współpracy z rosyjskim wywiadem staną się coraz mniejsze.