Rola KGB w architekturze władzy Białorusi

Współczesna Białoruś to państwo, w którym aparat bezpieczeństwa odgrywa kluczową rolę w sferze politycznej, gospodarczej i społecznej. Od 3 września 2020 roku na jego czele stoi Iwan Stanisławowicz Tertel, mianowany przez prezydenta Aleksandra Łukaszenkę w okresie największego kryzysu wewnętrznego, wywołanego masowymi protestami po sfałszowanych wyborach prezydenckich. Jak podaje państwowa agencja BelTA, Tertel zastąpił na stanowisku szefa KGB Walerija Wakulczyka. Decyzja ta była interpretowana jako gest umocnienia lojalności i zaostrzenia kursu wobec opozycji. Analitycy Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW) uznali nominację Tertela za symbol konsolidacji aparatu represji w rękach ludzi gotowych stosować najbardziej brutalne metody.
Jednocześnie, jak zauważa Intelligence Online, z czasem Tertel przestał być jedynie krajowym wykonawcą polityki bezpieczeństwa. Stał się istotnym graczem w zakulisowych kanałach komunikacji między Rosją, Ukrainą i państwami Zachodu. Ta dwoistość – rola wewnętrznego filaru represji i zewnętrznego pośrednika – określiła charakter jego działań: represje i gesty dyplomatyczne zaczęły funkcjonować jako wzajemnie powiązane instrumenty polityki państwowej.
Od polskich korzeni do KGB
Iwan Tertel, a właściwe Jan Stanisław Cierciel, jest z pochodzenia Polakiem. Urodził się 8 września 1966 roku w Przewałce, polskiej wsi w pobliżu Grodna. W przeszłości używał imienia Jan. Jego rodzice, Stanisław i Anastazja, byli katolikami. Dzieciństwo spędził na pograniczu białorusko-litewskim, co miało znaczenie dla jego późniejszej pracy w strukturach ochrony granicy.
Służbę wojskową rozpoczął w 1984 roku. W 1989 roku ukończył prestiżową Wyższą Szkołę Wojsk Powietrznodesantowych w Riazaniu, a w 1994 roku Instytut Bezpieczeństwa Narodowego KGB Białorusi. W 1996 roku uzyskał dyplom Uniwersytetu im. Janki Kupały w Grodnie, a w 2017 roku ukończył Akademię Administracji Publicznej przy Prezydencie Białorusi. Karierę zaczynał w wojskach granicznych, gdzie odpowiadał za kontrwywiad i ochronę granicy.
W latach 2007–2013 awansował na kolejne stanowiska w KGB, osiągając pozycję wicedyrektora. Nadzorował m.in. walkę z korupcją i przestępczością gospodarczą. W czerwcu 2020 roku został mianowany szefem Państwowego Komitetu Kontroli, a we wrześniu tego samego roku objął kierownictwo KGB w szczytowym momencie kryzysu politycznego. Jego doświadczenie operacyjne i administracyjne czyniło go naturalnym kandydatem do realizacji polityki „twardej ręki” oraz prowadzenia skomplikowanych operacji logistycznych i negocjacyjnych.
Czytaj też
Brat Tertela, Jerzy, przeszedł niemal identyczną ścieżkę zawodową: ukończył szkołę w Riazaniu, służył w wojskach pogranicza, a obecnie kieruje Wydziałem Wyszukiwania Operacyjnego w KGB.
KGB pod kierunkiem Tertela
Po nominacji Tertela aktywność KGB znacząco wzrosła. Jak podaje BelTA, tylko w 2025 roku służby zatrzymały 14 osób oskarżonych o szpiegostwo i zdradę stanu. Zatrzymania te nagłaśniano jako dowód czujności i skuteczności aparatu bezpieczeństwa. Narracja o zagrożeniu zewnętrznym służyła legitymizacji twardych działań wewnętrznych i poszerzaniu kompetencji KGB.
Spektakularnym przykładem aktywności operacyjnej było odkrycie magazynów z materiałami wybuchowymi. Jak informował portal Soyuz.by, znaleziono tam dziesiątki kilogramów trotylu, materiały plastyczne i urządzenia do zdalnej detonacji. Według Tertela osoby powiązane z tymi magazynami były szkolone za granicą i planowały zamachy na Białorusi. Tego typu sukcesy umacniały wizerunek KGB jako strażnika bezpieczeństwa i były szeroko wykorzystywane w propagandzie państwowej.
Równolegle prowadzono operacje informacyjne i psychologiczne. Jak relacjonował Reuters, 26 kwietnia 2024 roku Tertel publicznie wskazał adresy dwóch kijowskich szpitali jako miejsc rzekomego ukrywania „bojowników”, co doprowadziło do ich ewakuacji. Obserwatorzy ocenili to jako przykład presji informacyjnej i próbę destabilizacji poprzez dezinformację. Działania te pokazały, że repertuar KGB obejmuje nie tylko klasyczny wywiad, lecz także elementy wojny informacyjnej.
Współpraca z Rosją
Od początku swojej kadencji Tertel kładł nacisk na współpracę z Rosją. Jak informował Soyuz.by, w kwietniu 2025 roku spotkał się w Mińsku z szefem rosyjskiego wywiadu zagranicznego Siergiejem Naryszkinem. Obaj podkreślali „zaufaną współpracę” i konieczność wspólnego reagowania na zagrożenia ze strony Zachodu. Spotkania te odbywają się regularnie, praktycznie co kwartał.
Naryszkin w wywiadzie dla magazynu Obrona Narodowa we wrześniu 2023 roku mówił o „strategicznym partnerstwie” i wyjątkowym poziomie interakcji między SWR a białoruskim KGB.
Czytaj też
Efektem tej współpracy są operacje zagraniczne prowadzone przez KGB pod kierownictwem Tertela, szczególnie w Polsce, na Litwie i w Ukrainie. Jak podają litewskie służby, metody rekrutacji obejmują wykorzystywanie kompromitujących materiałów, inscenizowane wypadki czy nadużywanie procedur wizowych. KGB organizowało także prowokacje wobec polskich dyplomatów, a od 2021 roku prowadziło operację „Śluza”, której celem było wywołanie kryzysu migracyjnego na granicy z Polską. Tego rodzaju działania mają charakter hybrydowy: od szpiegostwa po operacje wpływu i destabilizacji.
Infiltracja opozycji i diaspory przez KGB
KGB kierowane przez Tertela nie ograniczało się do działań wewnątrz Białorusi. Służby aktywnie penetrowały środowiska emigracyjne i opozycyjne za granicą. Najgłośniejszym przykładem była sprawa Darii Ostapenko, znanej również jako Rita Martin, aktywistki działającej w Polsce w strukturach opozycyjnych. Została skazana w Polsce na 2 lata i 8 miesięcy więzienia za szpiegostwo na rzecz KGB. Jak ujawniły Current Time TV i Mediazona, podszywając się pod działaczkę prodemokratyczną, zbierała informacje o emigrantach i białoruskich opozycjonistach, które następnie przekazywała służbom w Mińsku.
Podobny mechanizm wykryto na Litwie. We wrześniu 2024 roku Wileński Sąd Okręgowy skazał prawnika Mantasa Danieliusa na 9 lat więzienia za szpiegostwo na rzecz białoruskiego KGB. Jak wynikało z ustaleń litewskiej służby VSD, Danielius zbierał informacje na temat opozycjonistów i uchodźców, a następnie przekazywał je KGB za pośrednictwem białoruskiej propagandystki Ksenii Lebiediewej. Sprawa ta pokazała, że Mińsk systematycznie infiltruje środowiska opozycyjne i rozpoznaje struktury diaspory.
Porażki i wpadki KGB
Pomimo ofensywnej działalności KGB nie uniknęło spektakularnych porażek. W 2021 roku białoruska grupa hakerska Cyber-Partisans przeprowadziła udany atak na sieci KGB i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Jak podała Associated Press, ujawniono wówczas dane ponad 8600 funkcjonariuszy KGB: ich personalia, numery służbowe i stanowiska. Był to poważny cios w wizerunek służby jako instytucji nieprzeniknionej.
Czytaj też
We wrześniu 2025 roku wybuchła afera szpiegowska w Europie Środkowej. Jak podał Eurojust, rozbito siatkę powiązaną z KGB, w której kluczową rolę odgrywał były wiceszef mołdawskiego wywiadu Alexandru Bălan. Według śledczych w latach 2024–2025 wielokrotnie spotykał się w Budapeszcie z oficerami KGB, przekazując informacje w zamian za pieniądze.
Gesty humanitarne i logika transakcyjna
Od 2022 roku Białoruś, przy udziale KGB kierowanego przez Tertela, angażowała się w wymiany jeńców i osób cywilnych między Rosją a Ukrainą. Jak podaje Belarus.by, od września 2022 roku przeprowadzono łącznie 38 takich operacji. Oficjalna narracja przedstawiała je jako działania humanitarne, choć niezależni obserwatorzy podkreślali ich polityczny charakter.
Równolegle państwo wdrażało selektywne ułaskawienia więźniów politycznych. W czerwcu 2025 roku władze zwolniły grupę opozycjonistów, którzy zostali deportowani na Litwę, a we wrześniu – jak informowały Reuters i AP – uwolniono 52 osoby. Według Amnesty International i OSW działania te miały charakter wymuszony: wielu zwolnionych zmuszono do wyjazdu, a ponad tysiąc więźniów nadal pozostaje w białoruskich zakładach karnych.
W praktyce gesty humanitarne władz białoruskich były elementem gry politycznej: sygnałem wobec Zachodu przy jednoczesnym utrzymywaniu represji w kraju. Według iSANS Tertel sam przedstawiał te działania jako przejaw „humanitaryzmu”, jednak ich prawdziwym celem była polityczna transakcja.
Pośrednictwo dyplomatyczne
Funkcję pośrednika Tertel potwierdzał udziałem w spotkaniach dyplomatycznych. Jak informuje BelTA, uczestniczył m.in. w rozmowie Aleksandra Łukaszenki z wysłannikiem USA ds. Ukrainy, Keithem Kelloggiem. Według komunikatów mówił wówczas o powodach ułaskawiania więźniów i celach polityki „dobrego sąsiedztwa”.
Zdaniem ekspertów iSANS Tertel jest postrzegany jako użyteczny partner nie tylko dla władz białoruskich, ale także dla państw Zachodu, które szukają pragmatycznych kanałów kontaktu z Mińskiem. Dzięki temu reżim mógł prowadzić rozmowy techniczne bez konieczności pełnej normalizacji stosunków.
Tertel jako architekt przyszłej strategii Mińska
Nominacja Iwana Tertela na stanowisko szefa KGB była punktem zwrotnym, który przełożył się zarówno na eskalację represji wewnątrz kraju, jak i na rozszerzenie aktywności zagranicznej. Włączenie KGB do mechanizmów polityki międzynarodowej sprawiło, że wymiany jeńców i ułaskawienia więźniów zaczęły pełnić funkcję instrumentów transakcyjnych wobec Zachodu.
Czytaj też
Efektem była zmiana pozycji międzynarodowej Białorusi. Zaczęła ona występować jako techniczny pośrednik w sprawach związanych z wojną w Ukrainie. Sam Tertel, z racji swojej roli koordynatora i narratora, stał się nie tylko wykonawcą operacji, lecz także zakulisowym negocjatorem i kalkulatorem politycznych korzyści.
Według Amnesty International najbardziej prawdopodobny scenariusz na najbliższe lata to kontynuacja „polityki podwójnej ścieżki” – łączenia represji wewnętrznych z punktowymi ustępstwami wobec Zachodu. Tę diagnozę potwierdzają inne źródła. Human Rights Watch wskazywało, że Mińsk próbuje „maskować represje” wybiórczymi ułaskawieniami, a organizacja Viasna, cytowana przez Euronews, zwracała uwagę, że zwolnienia więźniów politycznych idą w parze z kolejnymi falami zatrzymań. Z kolei think tank Clingendael pisał, że Mińsk stosuje „pragmatyczne gesty” wobec Zachodu, zachowując jednocześnie twardą linię w kraju.
W tym kontekście analitycy AP i The Guardian ostrzegają, że po tzw. sprawie budapeszteńskiej należy spodziewać się kolejnych afer kontrwywiadowczych w Unii Europejskiej, które jeszcze bardziej utrudnią Mińskowi normalizację relacji. Natomiast według Intelligence Online, jeśli kombinacja represji i gestów okaże się skuteczna, Tertel będzie dalej umacniał swoją pozycję jako zaufany szef aparatu bezpieczeństwa i kluczowy pośrednik w dyplomatycznych kanałach komunikacyjnych.
WIDEO: Wiceminister finansów: wszyscy funkcjonariusze powinni być traktowani równo, jeśli wykonują te same zadania