Białoruskie KGB oskarża polskiego duchownego o szpiegostwo. W tle manewry Zapad

4 września 2025 roku w mieście Lepel w obwodzie witebskim funkcjonariusze Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego (KGB) Białorusi zatrzymali obywatela Polski, pod zarzutem szpiegostwa. Jak informuje rosyjska agencja TASS, 26-letni mieszkaniec Krakowa, zakonnik karmelita, został przyłapany „na gorącym uczynku”, gdy otrzymywał tajne dokumenty dotyczące nadchodzących rosyjsko-białoruskich manewrów wojskowych „Zapad-2025”. Zatrzymanie zostało nagrane i pokazane przez białoruską telewizję państwową.
Według białoruskiej agencji BiełTA, zatrzymany wprost przyznał, że jego celem było pozyskiwanie informacji o ćwiczeniach. Jak podaje portal Telegraf.news, mężczyzna próbował zwerbować obywatela Białorusi i zaoferował mu stałe wynagrodzenie w zamian za przekazywanie danych dotyczących armii, kontrwywiadu oraz obiektów wojskowych. Jak dodaje Mosregtoday (Подмосковье Сегодня), operacja zakończyła się przejęciem przez KGB materiałów z klauzulą tajności.
Według portalu URA News, wśród dowodów znalezionych u Polaka, znajdowała się ośmiostronicowa kserokopia dokumentów oznaczonych klauzulą „Sekretno”, opisujących organizację i planowanie manewrów „Zapad-2025”. Serwis news.zerkalo.io potwierdza, że chodziło o dokumentację dotyczącą struktury ćwiczeń i ich wojskowego charakteru. TASS podkreśla, że wobec Polaka wszczęto postępowanie karne na podstawie art. 358 Kodeksu karnego Białorusi, który przewiduje karę od 7 do 15 lat pozbawienia wolności oraz możliwość nałożenia grzywny.
MSZ traktuje to zdarzenie jako prowokację.
— Rzecznik MSZ (@RzecznikMSZ) September 5, 2025
Polska placówka w Mińsku podejmie wszelkie działania dyplomatyczne i prawne w celu pomocy i wsparcia dla polskiego obywatela zatrzymanego przez służby białoruskie. https://t.co/2oXpbC6BAo
Ćwiczenia „Zapad-2025”, zaplanowano na 12–16 września 2025 roku i będą to największe rosyjsko-białoruskie manewry od lat. Zakładają one także symulacje użycia broni jądrowej oraz testy nowego systemu rakietowego „Oresznik”. Według szefa KGB Iwana Tertela, o czym donosi BiełTA, sytuacja wywiadowcza wokół Białorusi jest „poważna”, a zachodnie służby specjalne prowadzą intensywne działania przygotowawcze, które mogą wskazywać na scenariusze konfliktowe. Od początku 2025 roku KGB zatrzymało już 14 osób podejrzanych o szpiegostwo lub zdradę stanu, zarówno obywateli Białorusi, jak i cudzoziemców. BiełTA przypomina też, że w czerwcu 2025 roku prezydent Aleksander Łukaszenka w ramach gestu dobrej woli ułaskawił część skazanych za działalność wywiadowczą, w tym kilku Polaków i Łotyszy.
Czytaj też
Sprawa zatrzymanego Polaka, wywołała zdecydowaną reakcję władz w Warszawie. Rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński nazwał zatrzymanie „kolejną prowokacją reżimu Łukaszenki wymierzoną w Polskę” i dodał, że „polskie służby specjalne nie wykorzystują zakonników do zbierania informacji o manewrach wojskowych.”. Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zapowiedział, że „sprawa nie zostanie bez odpowiedzi” i podkreślił, że Polska podejmie odpowiednie kroki dyplomatyczne. Z kolei wiceszef MSZ Marcin Bosacki, w rozmowie z Polsat News ocenił, że sprawa „może być szyta grubymi nićmi” i stanowić element wojny informacyjnej ze strony Mińska. Jednocześnie zaznaczył, że Polska i państwa NATO monitorują przygotowania do manewrów „Zapad-2025”.
Jak zauważa portal Mosregtoday, nagłośnienie sprawy ma podkreślać skuteczność działań kontrwywiadowczych Mińska w obliczu wzrastającego napięcia międzynarodowego. Według EADaily, zatrzymanie ma także wymiar propagandowy, wzmacniając narrację o „wrogich działaniach Zachodu” i legitymizując zwiększenie środków bezpieczeństwa.
Czytaj też
Cała sprawa ma wymiar zarówno prawny, jak i polityczny. Z jednej strony ukazuje działania białoruskiego kontrwywiadu, który w przededniu strategicznych ćwiczeń wojskowych demonstruje propagandowo swoją czujność i sprawność operacyjną. Z drugiej strony zatrzymanie Polaka, może zostać odebrane jako sygnał ostrzegawczy i element presji ze strony Mińska wobec Warszawy oraz NATO.
WIDEO: Wiceminister finansów: wszyscy funkcjonariusze powinni być traktowani równo, jeśli wykonują te same zadania