Niemiecki kontrwywiad uznał AfD za organizację ekstremistyczną

Niemiecki kontrwywiad (BfV) zaklasyfikował w piątek prawicowo-populistyczną partię Alternatywa dla Niemiec (AfD) jako organizację ekstremistyczną, która zagraża demokracji. Krok ten umożliwi władzom stosowanie niejawnych metod monitorowania działalności tego ugrupowania, które w lutowych wyborach parlamentarnych zajęło drugie miejsce.
Potwierdziło się podejrzenie, że AfD działa przeciwko wolnościowemu, demokratycznemu porządkowi państwa - oświadczył Urząd Ochrony Konstytucji, cytowany przez agencję dpa.
BfV podjął decyzję na podstawie wewnętrznej ekspertyzy liczącej ok. 1,1 tys. stron. W dokumencie podkreślono, że ocena AfD bazuje przede wszystkim na dominującym w tej partii rozumieniu narodu, które opiera się nie na obywatelstwie, a przede wszystkim na pochodzeniu.
Urząd podkreślił, że dominująca w partii koncepcja oparta na kategoriach etnicznych „ma na celu wykluczenie niektórych grup ludności z równoprawnego udziału w społeczeństwie i traktowanie ich w sposób naruszający konstytucję, a przez to nadanie im prawnie podrzędnego statusu”.
Wypowiedzi i poglądy AfD oraz jej wiodących przedstawicieli naruszają zasadę poszanowania godności ludzkiej - oświadczyli wiceszefowie BfV, Sinan Selen i Silke Willems.
Ministrer spraw wewnętrznych Nancy Faeser oznajmiła w oświadczeniu, że „AfD reprezentuje rozumienie narodu, które dyskryminuje całe grupy ludności i traktuje obywateli z doświadczeniem migracji jako Niemców drugiej kategorii”. Jak zaznaczyła, ta „idea etniczna” wyraża się w „rasistowskich wypowiedziach, zwłaszcza pod adresem imigrantów i muzułmanów”. Zapewniła przy tym, że „nie było żadnych politycznych nacisków” w sprawie ekspertyzy sporządzonej przez BfV.
Deputowany landtagu Badenii-Wirtembergii z AfD Anton Baron określił nową klasyfikację swojego ugrupowania jako „politycznie wątpliwą”. „Smutno jest obserwować stan demokracji w naszym kraju, gdy stare partie używają najbardziej wątpliwych politycznie metod wobec najsilniejszego ugrupowania opozycji” - powiedział.
Zaklasyfikowanie AfD jako organizacji ekstremistycznej umożliwi władzom stosowanie niejawnych metod monitorowania działalności tego ugrupowania, które w lutowych wyborach parlamentarnych zajęło drugie miejsce. Stygmat wiążący się z nadaniem takiego statusu oraz wynikające z niego ograniczenia w zajmowaniu posad w służbie publicznej sprawią, że AfD będzie też trudniej przyciągać nowych członków - zauważył Reuters.
Wcześniej za ekstremistyczną uznano młodzieżówkę AfD oraz jej struktury w trzech landach: Turyngii, Saksonii i Saksonii-Anhalcie.
Klasyfikacja AfD jako podmiotu ekstremistycznego nie oznacza delegalizacji ugrupowania. Zdecydować może o niej tylko Trybunał Konstytucyjny na wniosek jednej z dwóch izb parlamentu (Bundestagu lub Bundesratu) lub rządu.
Ustępujący kanclerz Olaf Scholz z socjaldemokratycznej SPD podkreślił, że BfV bardzo wyczerpująco umotywowała swoją decyzję. Dodał, że nie należy śpieszyć się z ewentualną procedurą delegalizacyjną.
WIDEO: Na „pasku”, czyli jak Mińsk atakuje migrantami