Reklama

Służby Specjalne

Gen. Stróżyk: Religia tajemnic nie służy służbom specjalnym

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Mamy tutaj taką religię tajemnic, czyli nadmierne utajnianie wszystkiego i to nie służy służbom specjalnym w takim długofalowym trybie - podkreślił gen. bryg. rez. Jarosław Stróżyk, reprezentujący Fundację Stratpoints oraz Uniwersytet Wrocławski, w rozmowie z Jackiem Raubo, prezesem Fundacji Instytut Bezpieczeństwa i Strategii. Jak ocenił, komunikowanie się ze społeczeństwem to jedna z podstaw dobrego działania i konstruowania właściwych ocen analitycznych. Dodał również, że np. w USA, pewne istotne analizy są ujawniane, są przekazywane specjalnie opinii publicznej, tak aby budować zaufanie do pracy służb specjalnych. 

Gen. bryg. rez. Jarosław Stróżyk był gościem najnowszego odcinka Forum Strategicznego, wspólnej inicjatywy Fundacji Instytut Bezpieczeństwa i Strategii (FIBiS) oraz Grupy Defence24, gdzie mówił m.in. o roli i znaczeniu wsparcia wywiadowczego dla procesów tworzenia efektywnej strategii państwa. Jak podkreślił, podstawą dobrej strategii jest zaplecze wywiadowczo-analityczne, na które składają się doświadczeni analitycy, doświadczony aparat operacyjny oraz współpraca międzynarodowa, "czyli ten element bez którego oczywiście polskie służby nie mają tego radaru dookoła, czyli 360o". Zarządzenie tą "korporacją analityczną", jak to nazwał generał, jest podstawą dobrego państwa, a Polska jest niestety "skromna" w takich działach. 

"W Polsce (...) nie wykorzystujemy naszego potencjału. Częste zmiany jednak polityczne, częste mianowanie na wysokie stanowiska dyrektorskie i <<szefoskie>> ludzi spoza służb, absolutnie nie służy naszemu systemowi" - mówił generał, dodając, że to widzą również np. Amerykanie i przekłada się to na współpracę i ograniczenie tej współpracy międzynarodowej. "To jest biznes relacyjny i wszyscy się znają od wielu, wielu lat" - podkreślił. 

Generał zwrócił również uwagę na komunikację służb specjalnych ze społeczeństwem. Korzystając z przykładów innych państw, tłumaczył, że pewne istotne analizy powinny być ujawniane i przekazywane na ręce opinii publicznej, co buduje zaufanie do pracy służb. "W Polsce niestety nie dorobiliśmy się takiej praktyki komunikowania np. dorocznej oceny zagrożeń, a robią to np. kraje bałtyckie" - podkreślił. Jak zaznaczył, przed polskimi służbami specjalnymi, jeśli chodzi o komunikację ze społeczeństwem, jest długa droga. 

image
Reklama

 

Reklama

Komentarze

    Reklama