Reklama

Straż Pożarna

Strażacy chcą pilnego spotkania z Mariuszem Kamińskim

Fot. Marta Rachwalska/InfoSecurity24.pl
Fot. Marta Rachwalska/InfoSecurity24.pl

Zarząd Krajowy ZZS „Florian” wspólnie z pozostałymi centralami związków zawodowych działającymi w Państwowej Straży Pożarnej wystąpił do ministra spraw wewnętrznych i administracji z wnioskiem o pilne spotkanie w sprawie wdrożenia kolejnych punktów listopadowego porozumienia. Chodzi przede wszystkim o rozdział środków na podwyżki oraz art. 15a ustawy o emeryturach funkcjonariuszy.

Jak podkreślają strażaccy związkowcy, terminy realizacji kolejnych punktów z porozumienia podpisanego 8 listopada 2018 roku zostały zapisane na 1 stycznia 2020 r. Strażacy informują, że z "rosnącym niezadowoleniem" oraz "napięciem" funkcjonariusze reagują na wstrzymanie prac wdrożeniowych. "Zarząd Krajowy ZZS „Florian” podobnie jak wszystkie centrale związkowe stoi na stanowisku, że zapisane ustalenia powinny być wdrożone" - podkreślają. 

W skierowanym 8 października br. do szefa resortu spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego wystąpieniu piszą, że od kilku miesięcy obserwują brak inicjatywy ze strony MSWiA "w kontekście jasnych deklaracji i ustalenia terminów oraz konkretnego sposobu realizacji zapisów porozumienia". 

Postulaty, które dotychczas nie zostały spełnione są dla środowiska pożarniczego niezwykle istotne i oczekiwane. W szczególności mamy na myśli kształt przyszłorocznych podwyżek gwarantowanych porozumieniem oraz rozwiązanie kwestii tzw. Art. 15a Ustawy emerytalnej.

fragment wystąpienia strażackich związkowców do ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego

Jak dodają związkowcy, wierzą, że wypracowanie konkretnych rozwiązań nastąpi na drodze dialogu, uwzględniając specyfikę służby pożarniczej. Dlatego też, oczekują pilnego wyznaczenia terminu spotkania z ministrem Mariuszem Kamińskim, którego celem będzie oczywiście zakończenie prac nad pozostałymi zapisami porozumienia - mimo, że o ich przyspieszeniu minister Kamiński rozmawiał m.in. podczas spotkania z Przewodniczącym Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych we wrześniu br.

Zrównania statusu funkcjonariuszy przyjętych po raz pierwszy do służby po 1 stycznia 1999 r. ze statusem funkcjonariuszy przyjętych przed tą datą, w zakresie art. 15a ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym to jedna z kwestii, w sprawie której funkcjonariusze przypominają się politykom regularnie. MSWiA wciąż zapewnia, że uzgodnienia dotyczące tej sprawy mają - zgodnie z porozumieniem - zakończyć się jeszcze w tym roku. Funkcjonariuszy niepokoi jednak fakt, że prace w tym temacie stoją w miejscu. 

Na koniec lipca br. Władysław Budzeń, dyrektor Departamentu Budżetu MSWiA, podkreślał co prawda, że "do końca roku mamy jeszcze trochę czasu". Czas ten jednak powoli się kończy. Niewątpliwie szefostwo resortu miało parę innych spraw na głowie, jak np. październikowe wybory parlamentarne. Jednak choć nie doszło do zmiany władzy w kraju, to nie wiadomo jaki los czeka nie tylko resortowe władze, ale również samo ministerstwo, a co za tym idzie - zmiany w art. 15a.

Superminister na czele superresortu

Scenariuszy jest sporo. Możliwe, że resort nie śpieszy się, gdyż zamierza skorzystać z gotowego już projektu. Jak informował InfoSecurity24.pl, rozwiązanie może być na wyciągnięcie ręki. Prace nad zmianami w art. 15a toczyły się bowiem już kilka lat temu i co ciekawe, to właśnie MSWiA przedstawiło wtedy związkowcom ramową propozycję nowych zapisów. Z dokumentów do jakich dotarł w sierpniu br. InfoSecurity24.pl wynikało, że już w 2016 roku podczas spotkania w Radzie Dialogu Społecznego, na którym obecny był m.in. wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński, resort przedstawiał wyliczenia kosztów i konkretne zapisy wychodzące naprzeciw mundurowym oczekiwaniom.

Nie wiadomo także, jeszcze, czy Mariusz Kamiński nadal sprawował będzie funkcję szefa resortu spraw wewnętrznych i administracji. Decyzje w tej sprawie nie zostały upublicznione. Co więcej, nie wiadomo czy ministerstwo nadal będzie pracować w dotychczasowej "wersji". W ostatnim tygodniu powróciły bowiem głosy, że Prawo i Sprawiedliwość szykuje się do utworzenia tzw. superministerstwa, na którego czele stanąć miałby właśnie Kamiński. Koncepcja taka pojawiła się już po wyborach w 2015 roku. Wspomniany "superresort" miałby nadzorować m.in. wszystkie służby specjalne, no i mundurowe. Jak widać, zniknęła niechęć do konsolidacji służb pod wodzą Mariusza Kamińskiego, i "wyposażanie" jednego polityka w tak duże wpływy i władzę. 

Niezależnie od biegu wydarzeń, każda zmiana opóźni zapewne prowadzone uzgodnienia i negocjacje w sprawie zmian w art. 15a.

Reklama

Komentarze

    Reklama