Straż Graniczna
Pełnomorski patrolowiec SG z prawdziwego zdarzenia. W Gdańsku zwodowano kadłub
W środę 29 czerwca w Gdańsku miała miejsce uroczystość wodowania częściowo wyposażonego kadłuba nowego patrolowca SG-301, przeznaczonego dla Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku. Niedługo zostanie on przeholowany do Calais we Francji, gdzie zostanie kompletnie wyposażony oraz odbędzie cykl prób na uwięzi i prób morskich. Do służby patrolowiec OPV (Offshore Patrol Vessel) wejść ma w pierwszej połowie 2023 roku.
Przetarg na pełnomorski patrolowiec wygrała francuska stocznia Socarenam w Boulogne-sur-Mer. Umowę na jego budowę o wartości około 111 mln zł podpisano 2 października 2020 roku. Budowa w 90 proc. finansowana jest przez Fundusz Bezpieczeństwa Wewnętrznego UE, a w 10 proc. z budżetu państwa. Projekt jednostki wykonało francuskie biuro projektowe Mauric z Marsyli przy udziale polskich podwykonawców (ma ono ponad 70-letnie doświadczenie w projektowaniu jednostek dla marynarki wojennej i służb paramilitarnych). Obecnie jest ono kluczowym partnerem francuskiej agencji DGA przy projektach wyposażania francuskich służb w jednostki patrolowe. Projekt patrolowca dla Polski został oznaczony jako OPV 70 i jest nowym produktem, który w przyszłości ma być oferowany innym krajom UE. Jest on ewolucją wcześniejszych prac tego biura, czyli OPV 620 i OPV 800.
Francuska stocznia Socarenam zleciła budowę częściowo wyposażonego kadłuba polskiej firmie NavireTech sp. z o. o. w Gdyni. Na terenie tej stoczni w Saint Malo i na jej zlecenie polska NavireTech zbudowała kadłuby m.in. trzech 60-metrowych patrolowców projektu OPV 620, czyli PLG (Patrouilleur Leger Guyanais) dla Marynarki Wojennej Francji z przeznaczeniem do operowania z Gujany Francuskiej, czterech jednostek desantowych EDAS oraz 80-metrowego patrolowca projektu OPV 800, czyli POM (Patrouilleur Outre Mer) - również dla Marynarki Wojennej Francji. Obecnie znajduje się on w fazie prób w Boulogne-sur-Mer. W Saint Malo kończona jest budowa kadłuba drugiego takiego patrolowca, a prefabrykacja elementów trzeciego trwa w Polsce. Budowa tych i innych kadłubów dla Francji polega na prefabrykacji sekcji płaskich w Polsce, przetransportowania ich do Francji i tam montażu finalnego kadłuba i jego wyposażenia.
Trochę inaczej wyglądała budowa kadłuba SG-301, ponieważ w całości powstał on w Polsce. Na zlecenie NavireTech cięcie i gięcie blach 10 czerwca 2021 roku rozpoczęła gdyńska stocznia Crist. Blachy te były przewożone do Gdańska na teren firmy Marine Stal sp. z o. o. Tam już 25 czerwca 2021 roku położono stępkę pod nowy patrolowiec, a w następnych miesiącach sprefabrykowane poszczególne sekcje kadłuba, by później zmontować całą stalową konstrukcję. Aluminiowa pokładówka była wykonana osobno i posadowiona na kadłubie. Budowę jego struktury zakończono 30 marca 2022 roku. Stocznia Socarenam 15 kwietnia zamontowała w nim pędniki azymutalne Kongsberg z silnikami elektrycznymi napędzającymi je. W okresie od kwietnia do czerwca zamontowano część wyposażenia kadłubowego, jak chociażby część rurociągów oraz pomalowano kadłub. Już we Francji zostaną zamontowane generatory prądu elektrycznego Caterpillar i inne urządzenia siłowniane.
Wykonany kadłub patrolowca został przesunięty z placu montażowego na ponton należący do stoczni Marine Projects Ltd. w Gdańsku. Ponton z kadłubem 20 czerwca 2022 roku został przeholowany do tej właśnie stoczni. Następnego dnia 21 czerwca kadłub został tam przesunięty z pontonu na dok pływający, należący również do Marine Projects Ltd. Właśnie z tego doku, poprzez jego zanurzenie, kadłub został zwodowany.
SG-301 ma służyć do ochrony zewnętrznych morskich granic Unii Europejskiej, głównie na Bałtyku i na Morzu Śródziemnym. Będzie on brał udział w operacjach koordynowanych przez Europejską Agencję Straży Granicznej i Przybrzeżnej (Frontex). Będą to zadania związane z przeciwdziałaniem nielegalnej migracji i próbom przekraczania morskich granic UE wbrew przepisom oraz ujawnianiem nielegalnego transportowania przez morskie granice odpadów i szkodliwych substancji chemicznych, środków odurzających i substancji psychotropowych, materiałów niebezpiecznych, broni, amunicji i materiałów wybuchowych oraz towarów objętych podatkiem akcyzowym. Dodatkowo patrolowiec będzie przystosowany do uczestnictwa w akcjach ratowniczych, do udzielania pomocy humanitarnej oraz usuwania zanieczyszczeń na morzu.
SG-301 przy wyporności około 1140 ton będzie największą jednostką pływającą w historii Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Będzie ona miała 69,9 m długości całkowitej, 64,5 m długości między pionami, 11,5 m szerokości, 3,5 m zanurzenia konstrukcyjnego oraz 5,75 m wysokości bocznej. Załoga składać się będzie z 20 osób. Pomieszczenia mieszkalne będą przystosowane do przyjęcia na pokład dodatkowych 15 osób. Dodatkowo na rufie będzie przygotowane miejsce do tymczasowego (do 24 godzin) umieszczenia 250 osób. Mogą to być rozbitkowie lub nielegalni migranci. W celu ich ochrony przed trudnymi warunkami atmosferycznymi na pokładzie będą wtedy montowane tymczasowe osłony. Na dziobie przewidziano miejsce do współpracy ze śmigłowcem np. przy ewakuacji medycznej, ale w zawisie bez możliwości lądowania. Miejsce to będzie również wykorzystywane jako platforma do operowania dronem, który będzie na wyposażeniu patrolowca. Autonomiczność jednostki z 35 osobami na pokładzie będzie wynosić 12 dni. Dla poprawy stateczności na patrolowcu będzie zainstalowany system stabilizacji przechyłów, którego głównym elementem jest zbiornik stabilizujący, umieszczony wysoko na śródokręciu, na pokładzie pod sterówką. Stalowy kadłub posiada wzmocnienia lodowe i będzie mógł być eksploatowany na Bałtyku w pokruszonym lodzie.
Napęd główny patrolowca będą stanowiły azymutalne pędniki śrubowe o stałym skoku firmy Kongsberg zespolone z napędzającymi je silnikami elektrycznymi. Energię elektryczną dostarczać będą trzy zespoły prądotwórcze firmy Caterpillar. Na dziobie zamontowany zostanie ster strumieniowy. Patrolowiec będzie miał system oczyszczania ścieków i wód zęzowych oraz system wytwarzania wody słodkiej z morskiej (odsalacz). Prędkość maksymalną jednostki będzie wynosić około 19 węzłów, a zasięg około 2600 mil morskich przy prędkości ekonomicznej 9 węzłów.
Na patrolowcu zostaną umieszczone dwa kontenery 20-stopowe z wyposażeniem do zadań ratowniczych i dwie armatki wodne o zasięgu 50 m. Będą one służyły do akcji gaśniczych na innych jednostkach pływających i obiektach nadbrzeżnych czy portowych. Patrolowiec będzie dysponował dwoma łodziami motorowymi (RIB) polskiej firmy Sportis. Jedna z nich będzie łodzią kabinową Sportis S-10500K, interwencyjno-abordażową o długości 10,5 m i prędkości 35 węzłów. Druga, z pokładem otwartym Sportis Rescue, będzie przeznaczona do działań ratowniczo-interwencyjnych, o długości 8,5 m i prędkości 30 węzłów z możliwością podjęcia i transportu 10 rozbitków. Opuszczanie i podnoszenie łodzi będzie odbywało się przy użyciu dźwigów hydraulicznych umieszczonych na obu burtach, przy stanie morza do 4. Oprócz nich patrolowiec będzie miał hydrauliczny dźwig pokładowy przeznaczony do załadunku kontenerów, zaopatrzenia i obsługi urządzeń likwidacji zanieczyszczeń ropopochodnych.
Na najwyższym pokładzie patrolowca umieszczono przestronną sterówkę z widocznością 360 stopni. Będzie ona wyposażona w niezbędne urządzenia nawigacyjne i telekomunikacyjne. Na maszcie zostaną umieszczone radary nawigacyjne oraz urządzenia obserwacyjne dzienne i nocne (w podczerwieni). Przestronny kadłub i pokładówka SG-301 zapewnią załodze bardzo dobre warunki mieszkalne. Wszystkie kabiny mieszkalne wyposażone są w indywidualne toalety oraz klimatyzację. Na pierwszym pokładzie pod sterówką znajdują się jednoosobowe kabiny oficerów oraz oficerów łącznikowcy Frontexu oraz innych współdziałających służb. Będzie tam również pomieszczenie sztabowe przeznaczone do wypracowywania decyzji w zakresie działań granicznych oraz pomieszczenie dyżurnego, głównie wykorzystywane w czasie postoju w porcie. Na kolejnym pokładzie znajdą się dwuosobowe kabiny podoficerów i marynarzy, kuchnia z jadalną, chłodnia prowiantowa oraz ambulatorium. Będzie tam również ciąg pomieszczeń do dezynfekcji. Ciąg ten ma specjalne osobne wejście przez które osoby wymagające dezynfekcji przejdą przez wstępną umywalnię, umywalnię z systemem ciśnieniowym, kabiny prysznicowe i przebieralnię czystej odzieży.
Najniższy pokład w części dziobowej zajmują dodatkowe kabiny jedno-, dwu- i czteroosobowe, pralnię z suszarnią oraz kompleks wypoczynkowo-rekreacyjny składający się z pomieszczenia do ćwiczeń fizycznych oraz sauny i kabin prysznicowych. Śródokręcie i rufę kadłuba zajmuje napęd okrętu. Licząc od dziobu pierwsze (na śródokręciu) jest centrum manewrowo-kontrolne, skąd nadzoruje się pracę siłowni i systemów ogólnokrętowych. Za nim znajduje się duży przedział trzech generatorów prądotwórczych Caterpillar. W następnym przedziale znajduje się pomieszczenie rozdzielni elektrycznych, a w następnym pomieszczenie pędników azymutalnych Kongsberg. Również na rufie umieszczono warsztat okrętowy, magazyn części zapasowych oraz magazyn bosmański.
Zamówienie i budowa SG-301 to bardzo ważne wydarzenie dla Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Obecnie większość jego jednostek pływających jest małych, przeznaczonych głównie do działań przybrzeżnych oraz na Zatokach Gdańskiej i Pomorskiej oraz Zalewie Wiślanym. Oddział dysponuje tylko dwoma większymi patrolowcami SG-311 Kaper-1 i SG-312 Kaper-2. Zostały one jednak zaprojektowanie pod koniec lat 80-tych XX wieku dla Urzędów Morskich. Po utworzeniu Morskiego Oddziału Straży Granicznej Kaper-1 został przekazany (23 października 1991 roku) z Urzędu Morskiego w Gdyni (gdzie podniesiono na nim banderę 21 stycznia 1991 roku), a Kaper-2 został wcielony do służby od razu w SG, 3 kwietnia 1992 roku. Oba patrolowce mają już ponad 30 lat i oczekują swoich następców.
Pierwszym pełnomorskim patrolowcem SG z prawdziwego zdarzenia będzie właśnie SG-301. Wydaje się, że niezbędnym jest budowa kolejnych patrolowców tej klasy. Niewątpliwie przydałyby się co najmniej trzy lub cztery takie jednostki, które stacjonowałyby np. w Gdańsku, Kołobrzegu i Świnoujściu, a jedna równolegle mogłaby brać udział w akcjach za graniczą lub przechodzić okresowe przeglądy i remonty. Tym bardziej, iż budowa SG-301 finansowana jest głównie z funduszy europejskich, warto powalczyć o kolejne takie jednostki.
AdSumus
Przydał by się choćby wkm na tym.
Chyżwar
Można? Można. Trzeba chcieć. Dla Duńczyków też można było zrobić kadłuby dla Knud Rasmussenów. Jedno, czego mi w okręcie dla SG brakuje to brak "argumentu" o odpowiednim kalibrze.