Reklama

Mosad kontra irańskie służby. Pojedynek na werbunek

szpiegostwo rosja szpieg
Autor. pxhere.com/CC0

Teheran i Tel Awiw prowadzą permanentną niewypowiedzianą „wojnę w cieniu”, łączącą cyberataki, sabotaż i akcje pełnomocników z klasycznym wywiadem ludzkim. Ostatnie miesiące przyniosły jednak jakościową zmianę: spektakularne sukcesy Mossadu w głębi Iranu zbiegły się z coraz śmielszą, często skuteczną kontrakcją irańską na terytorium Izraela.

Izraelska ofensywa wywiadowcza w Iranie

Jak ujawnił Oded Eilam emerytowany oficer Mossadu na łamach „Bilda” , Izrael utrzymuje w Islamskiej Republice „rozległą sieć” agentów. Według think tanku Foundation for Defense of Democracies wieloetniczna struktura Iranu – dominacja Kurdów, Beludżów czy Azerów w prowincjach przygranicznych – ułatwia werbunek osób, których lojalność wobec Teheranu jest ograniczona. Eilam podkreśla, że motywacją rekrutów bywa nie tyle pieniądz, ile gniew na reżim, który zamiast w infrastrukturę inwestuje miliardy w Hezbollah. Mossad zaś każdą informację sprawdza u co najmniej trzech niezależnych źródeł. Kulminacją tej aktywności była Operacja „Rising Lion”: 13 czerwca 2025 r. izraelskie myśliwce i drony, zmontowane potajemnie na miejscu, jednocześnie uderzyły w systemy obrony powietrznej, ośrodki badawcze i kwatery IRGC. Associated Press informuje, że w pierwszych godzinach wykonano ponad dwieście lotów przeciwko ponad stu celom nuklearnym i wojskowym; War on the Rocks podkreśla, iż Iran pozostawał bezsilny dzięki danym przekazywanym na żywo przez agentów. Sukces wpisuje się w dłuższą serię sabotaży: od kradzieży pół tony archiwów „Projektu Amad” w 2018 r., przez eksplozję w Natanz w 2021 r. po zaminowane podzespoły wirówek wykryte w styczniu 2025 r.

Czytaj też

Po co Eilam mówi?

W izraelskim establishmencie, według IntelNews, panuje przekonanie, że publiczne „pokazywanie kart” może odstraszyć Teheran od kolejnych działań odwetowych. Wywiad z weteranem pełni więc podwójną rolę: uspokaja izraelską opinię publiczną po kosztownej wojnie i jednocześnie wysyła sygnał do irańskich elit – „wiemy, gdzie jesteście i kto dla nas pracuje”. Jak długo taka strategia pozostanie skuteczna? Zależy od tego, czy irański reżim zdoła zasklepić swoje wewnętrzne pęknięcia szybciej, niż Mossad rozwinie kolejne odnogi swojego „rozległego systemu nerwowego” w sercu Islamskiej Republik

Kontratak Teheranu: deportacje i wycieki dokumentów

Skuteczność Mossadu wywołała irańską kontrakcję. UNHCR odnotował, że do połowy lipca 2025 r. Iran deportował ponad 938 tys. Afgańczyków, przeszukując pogranicze w poszukiwaniu „wrogich elementów”. Pakistan ostrzega, iż chaos może ożywić separatyzm w Beludżystanie i zagrozić korytarzowi CPEC. Jednocześnie – jak informuje SpecialEurasia – minister wywiadu Esmail Khatib ogłosił, że Iran zdobył „strategiczne i wrażliwe” materiały o izraelskiej infrastrukturze nuklearnej i planach obrony, a część dokumentów ma dotyczyć USA i Europy. Źródłem wycieku byli zwerbowani Izraelczycy: siedmiu imigrantów z Azerbejdżanu zatrzymanych w październiku 2024 r. wykonało około sześciuset zadań rozpoznawczych, rezerwiści Jurij Eliasfow i Georgij Andriejew przekazali dane o Żelaznej Kopule, a Roy Mizrahi i Almog Atias fotografowali okolice domu ministra Yoava Katza.

Czytaj też

Irańska taktyka „marketingu szpiegowskiego" w Izraelu

Rekrutacja nie opiera się na filmowym werbunku w ciemnych zaułkach, lecz na masowej akwizycji w mediach społecznościowych. Israel Hayom donosi, że irańscy rekruterzy zalewają Telegram, Facebook i Instagram tysiącami ofert „łatwych pieniędzy”, zachęcając Izraelczyków do z pozoru drobnych zleceń wywiadowczych. The Guardian uzupełnia, iż po kilku takich próbach padają już propozycje podpaleń albo nawet zabójstw. Wśród zwiedzionych znalazł się 72‑letni Moti Maman, któremu obiecano milion dolarów za zamach na premiera – ostatecznie otrzymał on jednak dziesięć lat więzienia. Podobny scenariusz dotyczył 18‑letniego Yoni Segala i 20‑letniego Omriego Mizrahi: obaj zgodzili się na 60 000 dolarów za likwidację czołowego naukowca, lecz zostali zatrzymani 15 czerwca 2025 r. Także SpecialEurasia przypomina, że już w październiku 2024 r. Izrael zatrzymał siedmiu żydowskich imigrantów z Azerbejdżanu mieszkających w okolicach Hajfy. Śledczy zarzucili im przeprowadzenie około sześciuset misji rozpoznawczych – od fotografowania baz lotniczych i portów marynarki po ustalanie lokalizacji wyrzutni Żelaznej Kopuły i elektrowni w Haderze. Według prokuratury podejrzani otrzymywali setki tysięcy dolarów, głównie w kryptowalutach, od irańskich agentów znanych pod pseudonimami „Alkhan” i „Orkhan”. Kolejne uderzenie przyszło w styczniu 2025 r., gdy aresztowano rezerwistów Jurija Eliasfowa i Georgija Andriejewa; pierwszy służył w baterii Żelaznej Kopuły i miał przekazywać szczegółowe dane o systemie obrony powietrznej. W maju zaś w  ręce kontrwywiadu wpadli Ro  Mizrahi i Almog Atias, którzy mieli zbierać informacje w Kfar Ahim, rodzinnej miejscowości ministra obrony Yoava Katza.

Z szerszych danych wynika, że od końca 2023 r. aresztowano około trzydziestu osób działających w dziewięciu siatkach, a statystyki Szin Bet mówią już o czterdziestu aktach oskarżenia i 45 podejrzanych. Co więcej, najmłodszy „agent” to trzynastoletni chłopiec fotografujący baterie Iron Dome. W odpowiedzi rząd uruchomił kampanię „Łatwe pieniądze, wielka cena” (Easy Money, Heavy Price), która w spotach medialnych przypomina, że za szpiegostwo grozi w Izraelu dożywocie.

Czytaj też

Słabości systemu i reakcja władz

Choć izraelski kontrwywiad skutecznie wyłapuje irańskie siatki, łagodne wyroki – punktuje „Israel Hayom” – osłabiają efekt odstraszający. Dlatego rząd prowadzi kampanię „Łatwe pieniądze, wielka cena”, przypominając, że za szpiegostwo grozi dożywocie. Równocześnie Tel Awiw zaostrza weryfikację imigrantów, rozszerza monitoring sieci i zapowiada wyższe kary, choć ryzykuje naruszenie swobód obywatelskich.

Skuteczność Mossadu wynika z umiejętnego wykorzystania etnicznych pęknięć i frustracji peryferii Iranu. Irańska odpowiedź – deportacje, ofensywa HUMINT, groźba publikacji dokumentów – ma podważyć morale i pozycję Tel Awiwu za granicą. Model „rozpyl i módl się” sprawia, że choć większość werbunków kończy się fiaskiem, sam wolumen prób daje Teheranowi cenne informacje. Dopóki Iran nie uszczelni własnych słabości, a Izrael nie podniesie realnych kosztów zdrady, wyścig ofensywy i kontrofensywy będzie się nasilał, kształtując bezpieczeństwo całego Bliskiego Wschodu.

Reklama
WIDEO: Nadinsp. Boroń o nowej mieszkaniówce: musimy wyrównać szanse, które dziś mają żołnierze
Reklama

Komentarze

    Reklama