Zasady wjazdu do Schengen do zmiany. "Będzie wniosek o odstąpienie od ruchu bezwizowego dla kilku państw"

„Będziemy zapewne wnioskować w ramach Schengen o odstąpienie od ruchu bezwizowego dla kilku państw” – zapowiedział w środę wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Czesław Mroczek.
Czesław Mroczek, który był w środę gościem na antenie RMF FM skomentował sprawę wjazdu do strefy Schengen działającego na zlecenie rosyjskiego wywiadu 27-letniego Kolumbijczyka, który ma stać za dwoma podpaleniami w Polsce.
Jak podkreślił wiceszef MSWiA, Polska na podstawie doświadczeń migracyjnych wprowadziła we własnym zakresie w sierpniu 2024 r. obowiązek wizowy dla obywateli Kolumbii chcących u nas podejmować pracę. „Będziemy zapewne wnioskować w ramach Schengen o odstąpienie od ruchu bezwizowego dla kilku państw” – zapowiedział Mroczek.
Czytaj też
Przypomnijmy. O zarzutach dla 27-letniego obywatela Kolumbii poinformował we wtorek na platformie X rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński. „Kolumbijczyk usłyszał zarzuty popełnienia czynu o charakterze terrorystycznym” – napisał.
Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych w rozmowie z InfoSecurity24.pl informował, że zarzuty są następstwem prowadzonego przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego rozpoznania działań o charakterze dywersyjnym, wymierzonych przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej. Z ustaleń śledczych wynika, że 27-letni Kolumbijczyk stoi za podpaleniem, w maju 2024 r., dwóch składów budowlanych na terenie woj. mazowieckiego. Do zdarzeń doszło 23 maja w Warszawie i tydzień później, 30 maja w Radomiu.
Czytaj też
Jak zaznaczał, ujawniony przez ABW „modus operandi wpisuje się w analogiczne zdarzenia identyfikowane w wielu krajach Europy Środkowej i Wschodniej”. „Potwierdzono, że rosyjskie służby, przy wykorzystaniu komunikatora Telegram, systemowo i na dużą skalę werbowały osoby pochodzenia latynoamerykańskiego, z doświadczeniem wojskowym, do prowadzenia rozpoznania wskazanych im lokalizacji, a następnie podpalania wytypowanych obiektów oraz dokumentowania zniszczeń” - informował.
„Zdjęcia i nagrania były następnie wykorzystywane przez rosyjskojęzyczne media w celach dezinformacyjno-propagandowych. Inspirowanie przez rosyjskie służby specjalne obywateli krajów Ameryki Południowej, przyjeżdżających do krajów UE w ramach ruchu bezwizowego, do popełniania przestępstw opierało się jedynie na motywacji uzyskania łatwego i szybkiego zarobku” – dodawał Dobrzyński.
WIDEO: Nadinsp. Boroń o nowej mieszkaniówce: musimy wyrównać szanse, które dziś mają żołnierze