Reklama

Służba Więzienna

Wniosek o obserwację psychiatryczną podejrzanego o zabójstwo więziennej psycholożki

Areszt Śledczy Międzyrzecz Służba Więzienna
Autor. Areszt Śledczy Międzyrzecz/Facebook

Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie prok. Krzysztof Ciechanowski, o obserwację psychiatryczną w warunkach zamkniętych zawnioskował zespół biegłych: dwóch psychiatrów, psycholog i seksuolog, którzy przeprowadzili już jednorazowe badanie podejrzanego, by ocenić stopień jego poczytalności w chwili dokonania czynu, czyli zabójstwa funkcjonariuszki Służby Więziennej, do którego doszło w lutym br. w Zakładzie Karnym w Rzeszowie.

Reklama

Biegli uznali, że jednorazowe badanie podejrzanego nie wystarczy i do uzyskania pełnego i ostatecznego rozpoznania jego stanu psychicznego i wydania opinii w tej sprawie konieczna jest obserwacja psychiatryczna w warunkach zamkniętych. Aby obserwacja się odbyła, konieczna jest zgoda sądu. Taka obserwacja w warunkach zamkniętych trwa zazwyczaj cztery tygodnie i może zostać przez sąd przedłużona na wniosek biegłych. Byłaby przeprowadzona w warunkach szpitalnych aresztu śledczego.

Reklama

37-letni Artur R. zaatakował funkcjonariuszkę Służby Więziennej, psycholożkę 22 lutego br. w Zakładzie Karnym w Rzeszowie. Mężczyzna miał zabarykadować z nią na kilkadziesiąt minut w pokoju (przed aresztowaniem miał leczyć się psychiatrycznie). Zadał jej uderzenia zaciśniętą dłonią i ostro zakończonym narzędziem, czym spowodował u niej szereg obrażeń ciała, które doprowadziły do masywnego krwotoku wewnętrznego i zewnętrznego, a w efekcie do śmierci. Jak podawała na stronie SW funkcjonariuszka zginęła na służbie zaatakowana przez tymczasowo aresztowanego Artura R., któremu udzielała porady psychologicznej. Podejrzany dzień później usłyszał zarzuty zabójstwa funkcjonariuszki ze szczególnym okrucieństwem i z motywacji zasługującej na szczególne potępienie oraz zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego i bezprawnego pozbawienia wolności połączonego ze szczególnym udręczeniem.

Czytaj też

Artur R. w czasie przesłuchania nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Złożył wyjaśnienia, ale z uwagi na dobro śledztwa prokuratura nie ujawnia ich treści.

Reklama

Mężczyzna przebywa w areszcie. Trafił tam już wcześniej w związku ze sprawą gwałtów z 2020 r., o które został oskarżony we wrześniu 2021. W związku z kolejnymi zarzutami – zabójstwa funkcjonariuszki SW prokuratura - zgodnie z procedurą - wystąpiła do sądu z wnioskiem o trzymiesięczne aresztowanie Artura R. Sąd zastosował areszt. Artur R. nie był dotychczas karany. Za zarzucaną mu zbrodnię grozi nie mniej niż 12 lat pozbawienia wolności, 25 lat więzienia albo kara dożywocie.

Prokuratura zapewnia, że w sprawie trwają intensywne czynności procesowe. W śledztwie m.in. zostało przesłuchanych wiele osób, które mogą mieć jakąkolwiek wiedzę na temat zdarzenia. Prokuratura na razie nie ujawnia swoich ustaleń.

Czytaj też

Psycholog, która zginęła, miała 39 lat. Funkcjonariuszka służbę w Zakładzie Karnym w Rzeszowie pełniła od października 2010 r. Zajmowała stanowisko starszego psychologa. W 2017 roku ukończyła szkolenie zawodowe na pierwszy stopień oficerski Służby Więziennej. Pełniła służbę w oddziale dla tymczasowo aresztowanych. Z uwagi na zdolności interpersonalne oraz umiejętności budowania kontaktów pełniła funkcję mentora dla potrzeb szkolenia wstępnego w jednostkach podstawowych.

Pozostawiła męża i dwójkę dzieci. Rodzina zmarłej tragicznie funkcjonariuszki miała zostać objęta opieką psychologiczną i finansową.

Jak podkreślał jeszcze w czerwcu, w Rzeszowie wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, "każdy przestępca, który podnosi rękę na funkcjonariusza (SW) będzie surowo ukarany". Poinformował, że minister Zbigniew Ziobro zaproponował już takie zmiany w prawie, które podniosą poziom bezpieczeństwa funkcjonariuszy SW, pełniącym "tę trudną niebezpieczną i odpowiedzialną służbę". "Niedopuszczalne jest, żeby przestępca czuł się, że ma więcej praw niż funkcjonariusz. Absolutnie nie może być tak, że każdy bandyta, który podnosi rękę na funkcjonariusza (SW) pozostanie bezkarny. Spotka się to z surową sankcją. I komfort osadzonego nie może stać wyżej aniżeli bezpieczeństwo funkcjonariuszy, którzy pełnią niebezpieczną służbę" – zadeklarował polityk. Zmiana legislacyjnymi, o których mówił, zajmują się już posłowie w ramach prac w Sejmie.

Źródło:PAP / InfoSecurity24.pl
Reklama

Komentarze

    Reklama