"(...) ci ludzie od tego czasu czekają na pierwszy stopień oficerski. Przez to, że do tej pory go nie otrzymali, nie mogli np. dostać awansów na wyższe stanowiska" – mówił jeszcze w pod koniec listopada w rozmowie z InfoSecurity24.pl Czesław Tuła, przewodniczący NSZZ Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa. Wątpliwości związkowców próbowali rozwiać przedstawiciele resortu sprawiedliwości. Jak czytamy w piśmie podpisanym przez dyrektora departamentu orzeczeń i probacji, "(…) postanowienie Prezydenta RP w sprawie nadania pierwszego stopnia oficerskiego - podporucznika Służby Więziennej 240 funkcjonariuszom Służby Więziennej spełniającym wymogi określone w art. 51 ustawy, z dnia 9 kwietnia 2010 r. o Służbie Więziennej zostało przekazane do Kancelarii Premiera, gdyż wymagana jest kontrasygnata Prezesa Rady Ministrów". Pismo datowane jest na 19 listopada, a do związkowców wpłynęło tydzień później – 26 listopada.

Pojawiają się informacje, że wiąże się to z formalną drogą, jaką muszą przejść te akty oraz trwającą pandemią. Tak próbowano mi to wytłumaczyć, jednak takie wyjaśnienia nie są dla mnie satysfakcjonujące.

I choć nie do końca wiadomo co było powodem zwłoki, o której mówili związkowcy z NSZZ FiPW, ostatecznie nominacje oficerskie stały się faktem, o czym 3 grudnia poinformował Centralny Zarząd SW. Nowo mianowanym oficerom pogratulował dyrektor generalny Służby Więziennej gen. Jacek Kitliński. "Awans ten jest zwieńczeniem wysiłków, którym musieli Państwo sprostać w trakcie studiów przygotowujących do pełnienia odpowiedzialnej służby oficera Służby Więziennej" – napisał w liście generał Kitliński. "Proszę pamiętać, że status oficera zobowiązuje do zachowania najwyższych standardów w trakcie realizacji codziennych obowiązków służbowych" – dodał dyrektor generalny SW.

Jak podkreśla formacja, w tym roku funkcjonariusze mieli utrudnione zadanie, bowiem studia odbywały się w warunkach pandemii koronawirusa. Część zajęć odbywała się w trybie zdalnym, a część z zachowaniem rygorystycznych zasad sanitarnych.

Warto przypomnieć, że kształcenie 240 nowych oficerów SW odbywało się w Wyższej Szkole Kryminologii i Penitencjarystyki, a więc najmłodszej mundurowej uczelni w Polsce. W rozmowie z InfoSecurity24.pl jej rektor, płk Marcin Strzelec, pytany w lipcu o to, czy formacja potrzebuje co roku tylu nowych oficerów, stwierdził, że "spory procent wśród odchodzących na emeryturę stanowią oficerowie, co powoduje, że brak uzupełnienia byłby pewnym błędem. Tę <<tkankę>> kierowniczą, dowódczą czy dyrektorską należy odtwarzać obsadzając stanowiska jak najlepiej przygotowanymi do tych zadań funkcjonariuszami". Jak dodał, "w Służbie Więziennej duża część przyszłych oficerów rekrutuje się z klasycznego naboru, i tę ścieżkę kariery – do oficerskich stanowisk – odbywa w jednostkach podstawowych".

DM