Senat jednogłośnie poparł w środę nowelę ustawy o Służbie Więziennej oraz dwóch innych ustaw. Głównym celem przepisów było określenie limitu wydatków na ryczałt za dojazd do miejsca pełnienia służby funkcjonariusza SW, ale wprowadziły one także zmiany dotyczące m.in. ochrony zdrowia więźniów.
Ustawa znowelizowała bowiem nie tylko ustawę o Służbie Więziennej, ale także ustawę z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi oraz tzw. ustawę covidową z 2 marca. Jedną z wprowadzonych zmian jest możliwość skierowania funkcjonariusza SW do pracy przy zwalczaniu epidemii.
Za ustawą wraz z czterema poprawkami zagłosowało 100 senatorów, nikt nie zagłosował przeciwko ani nie wstrzymał się od głosu. Większość zmian to zapisy doprecyzowujące, ale poparcie uzyskała też poprawka senatora Aleksandra Pocieja (KO), który chciał skrócenia czasu obowiązywania jednego z przepisów jedynie do czasu trwania zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii. Pierwotnie zapisy te miały obowiązywać także w okresie trzech miesięcy po odwołaniu tego stanu.
Projekt przygotowany w resorcie sprawiedliwości został przyjęty przez rząd w drugiej połowie listopada ub.r. Chodziło w nim o ryczałt za dojazd do miejsca pełnienia służby przysługujący funkcjonariuszowi SW.
Ryczałt przysługuje funkcjonariuszowi Służby Więziennej, który mieszka poza miejscowością pełnienia służby. Zgodnie z ustawą w latach 2022-2031 nowy limit wydatków budżetu państwa na ten cel ma wynieść 96 923 tys. zł. W latach 2012-2021 wynosił on 75 930 tys. zł. W przepisach określono ryczałt - z rozpisaniem na poszczególne lata - w odniesieniu do kolejnych 10 lat, od roku 2022. Limity zostały określone przez odniesienie do limitu na rok 2021 z waloryzacją.
Jednocześnie podczas prac po I czytaniu w sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka do projektu dodano zapisy dotyczące kwestii pandemii koronawirusa i więziennej służby zdrowia. Wprowadziły one zmiany w ustawie z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi oraz tzw. ustawie covidowej z 2 marca.
Wprowadzone zmiany zakładają możliwość kierowania funkcjonariuszy Służby Więziennej do pracy przy zwalczaniu epidemii po uzyskaniu pozytywnej opinii dyrektora generalnego Służby Więziennej. Ponadto dyrektor generalny SW może określić w formie zarządzenia czasowe cele, strukturę organizacyjną i zadania podmiotu leczniczego dla osób pozbawionych wolności. W tym przypadku dotychczasowy statut podmiotu ulegnie zawieszeniu.
Nowe regulacje ograniczają także konieczność wykonywania badań kontrolnych osób pozbawionych wolności przed ich zwolnieniem z zakładu karnego lub przetransportowaniem. Zapisy pozwalają także na to, by lekarz podmiotu leczniczego udzielał porady lekarskiej oraz zlecał wykonanie badania bez bezpośredniego kontaktu z pacjentem, a leki przygotowane przez personel medyczny były przekazywane więźniom przez funkcjonariusza Służby Więziennej "w sposób uniemożliwiający niewłaściwe wydanie".
Wszystkie rozwiązania wykraczające poza pierwotny zakres projektu mają obowiązywać tylko na czas epidemii, o czym zapewniał podczas drugiego czytania ustawy w Senacie wiceszef MS Marcin Warchoł. Pytany o to, w jaki sposób funkcjonariusze SW mogą pomagać przy jej zwalczaniu, Warchoł podkreślił, że osoby, o których mowa, to ratownicy medyczni. "Jest ich ok. 100 w tej chwili. To nie są osoby niewykwalifikowane, które po raz pierwszy stykają się z kwestią leczenia" - podkreślił.
Ponieważ do ustawę przyjęto z poprawkami, wróci ona teraz do Sejmu. Jednak biorąc pod uwagę senacką jednomyślność, wiele wskazuje na to, że przegłosowanie przepisów w zaproponowanym przez Senat kształcie jest formalnością. O tym czy tak się stanie, przekonamy się zapewne już niebawem. Najbliższe posiedzenie Sejmu zaplanowano na przyszły tydzień (20-21 stycznia), jednak jak na razie nie wiadomo, czy głosowanie nad senackimi poprawkami do przepisów dotyczących SW znajdzie się w porządku obrad.
PAP/IS24