Policja
Zatrzymanie na specjalnych zasadach. RPO: wiedza policjantów nadal niewystarczająca
Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur (KMPT) działający w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich przygotował broszurę informacyjną oraz ekspertyzę skierowaną do funkcjonariuszy Policji. Opisuje ona, jak czytamy, „najważniejsze zasady prowadzenia interwencji wobec osób, które ze względu na swój stan wyłączający lub ograniczający świadomość, wymagają szczególnych oddziaływań ze strony” mundurowych. Jak podkreśla Biuro, wiedza policjantów na ten temat nadal są bowiem niewystarczające, a konsekwencje tego mogą być tragiczne.
Jak podkreśla Biuro RPO, wiedza funkcjonariuszy na temat szczególnie wrażliwej natury pewnego rodzaju interwencji, nadal pozostaje niewystarczająca. Ujawnić miały to przypadki zgonów obywateli w trakcie działań mundurowych, jak np. Igora Stachowiaka w 2016 roku czy Bartosza Sokołowskiego w 2021 roku, choć już w 2015 roku komendant główny policji zlecił przygotowanie raportu "dotyczącego optymalizacji procedur szkoleniowych związanych ze sposobem prowadzenia przez funkcjonariuszy Policji taktyk i technik interwencji wobec osób, których zachowanie wskazuje na możliwość zażycia środków odurzających lub występowania zaburzeń psychicznych".
Pomimo zapewnień o właściwym przygotowaniu funkcjonariuszy do podejmowania tego typu interwencji, w dalszym ciągu dochodzi jednakże do sytuacji, w których obywatele ponoszą śmierć w związku z niewłaściwie przeprowadzonymi interwencjami policyjnymi. Tylko w 2021 r. doszło aż do trzech zgonów w trakcie takich działań: Dmytro Nikiforenko – Wrocław 30 lipca 2021 r., Łukasz Łągiewka – Wrocław, 2 sierpnia 2021 r., Bartosz Sokołowski – Lubin, 6 sierpnia 2021 r. W tym samym roku, podczas policyjnej interwencji w Poznaniu do mężczyzny leczącego się psychiatrycznie, który dodatkowo był po użyciu środków odurzających, interweniujący funkcjonariusze oddali kilkanaście strzałów z broni palnej. Zatrzymany przeżył, ale środki przymusu służące jego obezwładnieniu, zastosowane zostały z naruszeniem podstawowych zasad ich użycia.
fragment komunikaty Biura Rzecznika Praw Obywatelskich
Komenda Główna Policji zdecydowała się, pod koniec 2021 roku, lepiej przygotować mundurowych do prowadzenia interwencji wobec osób zachowujących się "niestandardowo". Pod tym dość tajemniczym określeniem kryły się osoby znajdujące się pod wpływem np. środków odurzających lub substancji psychotropowych, bądź w stanie upojenia alkoholowego, które zachowywać się mają agresywnie - nie tylko w stosunku do policjantów, ale również wobec samych siebie. W tym celu wystartowano ze specjalistycznym kursem dla funkcjonariuszy służby prewencyjnej. Kurs trwa pięć dni, w trakcie których realizowanych jest 40 godzin lekcyjnych, w grupach nieprzekraczających 16 osób. 12 godzin przeznaczonych jest na formalno-prawne aspekty przeprowadzania interwencji, 14 godzin na taktykę i technikę interwencji, a 12 godzin na symulacje interwencji policyjnych.
W 2021 roku ukazało się również II wydanie (pierwsze pojawiło się w roku 2018), przygotowanego dla szkoły Policji w Słupsku, materiału "Interwencje wobec osób z zaburzeniami psychicznymi lub niekontrolujących swoich zachowań z innych przyczyn. Teoretyczno-praktyczny przewodnik", który skierowany został do wykorzystania w ramach służby. Znalazły się w nim zasady prowadzenia działań wobec osoby, u której występują zaburzenia świadomości połączone z dezorientacją, halucynacjami i podnieceniem ruchowym, które wywołane mogę być właśnie chorobą psychiczną lub zastosowaniem substancji psychoaktywnych. Przewodnik trafić miał do komend wojewódzkich oraz stołecznej, a także szkół Policji (pracowali nad nim zresztą eksperci i specjaliści, którzy wzięli udział w przygotowaniu broszury dla Biura Rzecznika Praw Obywatelskich).
Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich uznało jednak, że to nadal za mało, wiedza mundurowych – jak wspomniano wcześniej – nadal pozostaje niewystarczająca, a "obywatele ponoszą śmierć w związku z niewłaściwie przeprowadzonymi interwencjami". Jak tłumaczy, stworzona przez KMPT broszura (choć jej treść pojawiła się już w listopadowym wydaniu "Gazety Policyjnej") ma być "praktycznym i przystępnie sformułowanym źródłem najważniejszych informacji ułatwiających funkcjonariuszom Policji właściwe rozpoznanie stanu osoby zatrzymanej i wdrożenie odpowiedniej procedury służącej zwiększeniu ochrony jej zdrowia i życia w trakcie prowadzonej interwencji", a pracowali nad nią specjaliści z zakresu psychiatrii i medycyny sądowej. Szczegółowej analizie, już w ramach ekspertyzy, poddali oni charakterystyczne objawy mogące świadczyć o zakłóceniu czynności psychicznych u osoby oraz reakcje fizjologiczne organizmu, w przypadku wystąpienia których, konieczne jest natychmiastowe wezwanie pomocy medycznej.
Osobny rozdział ekspertyzy poświęcono także omówieniu zjawiska excited delirium syndrome, czyli zespołu łączącego podniecenie ruchowe oraz objawy występujące w delirium, czyli zaburzenia świadomości połączone z dezorientacją oraz niemożnością odróżnienia rzeczywistości od halucynacji. Excited delirium syndrome, któremu poświęcono w ekspertyzie oddzielny rozdział – jak podkreślają autorzy – często pojawić ma się w kontekście zgonów związanych z działalnością Policji. "Typowo w takich przypadkach podczas lub krótko po zakończeniu interwencji stwierdza się zatrzymanie krążenia i oddechu. Resuscytacja najczęściej kończy się niepowodzeniem. Jeśli udaje się przywrócić pracę serca, to najczęściej obecne są już jednak nieodwracalne zmiany niedotlenieniowe w mózgu, nie dochodzi do odzyskania przytomności i po różnie długim okresie dochodzi do zgonu." Specjaliście podkreślają jednak, że w przypadku EDS wiedza opiera się na obserwacjach zaistniałych przypadków, gdyż nie ma szansy na przeprowadzenie badań w tym zakresie. Zespół ten występuje najczęściej u osób znajdujących się pod wpływem psychostymulantów oraz osób z zaburzeniami psychicznymi. Jak podkreślono w ekspertyzie, typowym pacjentem z obu tych grup jest pobudzony mężczyzna w wieku trzydziestu kilku lat, ubrany nieadekwatnie do pogody lub wręcz nagi, którego irracjonalne, destrukcyjne lub dziwne zachowanie staje się powodem wezwania Policji. Co ważne, stan ten może występować w różnym stopniu nasilenia. Odpowiednie szkolenie w tym zakresie powinni więc przechodzić nie tylko policjanci, jak sugerują specjaliści, ale również ratownicy medyczni.
Plan działania
W materiałach przygotowanych dla Biura RPO podkreśla się, że interwencje w stosunku do osób z zaburzeniami psychicznymi powinny być, o ile to możliwe, wspólnymi działaniami Policji i zespołu ratownictwa medycznego (więc powinien on zostać wezwany jak najszybciej). Co więcej, funkcjonariusze – jeśli jest taka szansa – nie powinni podejmować działań przed przybyciem ratowników, którzy podać muszą leki powodujące farmakologiczne "wyciszenie". "Postępowaniem z wyboru jest maksymalnie szybkie obezwładnienie z obchwytem szyi i wystawienie przytrzymywanej osoby na podanie dożylne leku, a jeżeli to okaże się niemożliwe, to na podanie domięśniowe. Obezwładnienie z obchwytem szyi służy tylko do krótkotrwałego unieruchomienia osoby i podania leków, a nie do jakiegokolwiek dłuższego unieruchomienia" – czytamy.
Osoba doświadczająca zaburzeń psychicznych może z jednej strony mieć trudności z odróżnieniem rzeczywistości od urojeń, a z drugiej nie odczuwać bólu, skutkiem czego może wydawać się niezwykle silna i odporna na techniki obezwładniające. Stosowanie wobec takiej osoby środków przymusu bezpośredniego bez przygotowanego planu działania może być zatem nie tylko nieskuteczne, lecz również niebezpieczne dla zdrowia i życia zatrzymywanej osoby.
fragment broszury przygotowanej przez Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur
Mundurowi nie zawsze, ze względu na rozwój wypadków w miejscu działania, mogą jednak czekać na ratowników. Wtedy zdani są na swoją ocenę sytuacji, bowiem – jak tłumaczą eksperci – muszą skorzystać z "odpowiednio dobranych" śpb, czyli np. siły fizycznej, kajdanek czy taserów – jednak, co ważne, nie gazu pieprzowego. Co do urządzeń służących do obezwładniania za pomocą energii elektrycznej, w ekspertyzie przygotowanej dla RPO, podkreśla się jednak, że Policja powinna przeprowadzić niezależne badania ich skuteczności i bezpieczeństwa.
Jednym z podstawowych zagrożeń dla zatrzymywanej osoby doświadczającej zaburzeń psychicznych jest doprowadzenie do jej uduszenia. Dwa częste scenariusze prowadzące do śmierci zatrzymywanego przez uduszenie w toku interwencji Policji to uciśnięcie tułowia lub zadławienie.
fragment broszury przygotowanej przez Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur
Specjaliści, odpowiedzialni za ekspertyzę, sugerują że z uwagi na rosnącą liczbę tego typu interwencji, realizowane powinny być wspólne szkolenia policjantów i ratowników medycznych, co ułatwiłoby współdziałanie podczas prowadzenia działań. Co więcej, w przypadku EDS, skutek w postaci zgonu może być oddalony w czasie, co sprawia że Policja może nie mieć świadomości, że do niego doszło. W związku z tym, "celowe byłoby przeprowadzenie badań takich zdarzeń przez niezależny od Policji zespół, gdyż obecnie nie jest nawet znana skala zjawiska, a doniesienia z piśmiennictwa wskazują, że oficjalnie statystyki są znacznie zaniżone".