Reklama

Policja

Szybsze awanse w Policji. Koniec z czekaniem na stopień

Autor. Centrum Szkolenia Policji w Legionowie

Resort spraw wewnętrznych i administracji przygotował dla policjantów „prezent” na święta. Pod koniec grudnia wejdzie w życie rozporządzenie, dzięki któremu funkcjonariusze, którzy ukończyli kurs podoficerski lub aspirancki, na mianowanie na wyższy stopień nie będą musieli już czekać nawet rok. Awans – według nowych przepisów – otrzymają w ciągu miesiąca od dnia uzyskania kwalifikacji zawodowych.

Na ten dzień czekało wielu policjantów. Przygotowane przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji rozporządzenie w sprawie mianowania policjantów na stopnie policyjne stało się faktem. W środę po południu dokument został opublikowany w Dzienniku Ustaw. Oznacza to, że nowe regulacje wejdą w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia, czyli 25 grudnia.

Reklama

O tym, dlaczego te zmiany są tak ważne, mówił w połowie października w rozmowie z InfoSecurity24.pl zastępca komendanta głównego Policji nadinsp. Rafał Kochańczyk.  „To był problem, bo zdawaliśmy sobie z tego sprawę, że policjanci, którzy kończyli szkolenia przykładowo w listopadzie, musieli czekać do lipca przyszłego roku, co było demotywujące. Natomiast to zostało wyeliminowane i myślę, że to ma taki efekt mobilizujący i podnoszący chęć własnego doskonalenia” – oceniał generał.

Jak wtedy dodawał, wejście w życie tego dokumentu miało nastąpić „na dniach” i była to „kwestia podpisania przez ministra”. „Myślę, że to będzie na dniach, ponieważ kierownictwo MSWiA również dostrzegło to i dla nich jest to priorytetem” – mówił nadinspektor Rafał Kochańczyk.

Czytaj też

Zgodnie z nowym rozporządzeniem skróci się czas oczekiwania na awans dla policjantów, którzy ukończyli specjalistyczny kurs podoficerski albo aspirancki i uzyskali kwalifikacje zawodowe. Do tej pory funkcjonariusz, który uzyskał kwalifikację po 24 lipca danego roku (aktualnie policjantów mianuje się na wyższe stopnie w dniu Święta Policji – przyp. red.), był mianowany na pierwszy stopień policyjny odpowiednio w korpusie podoficerów Policji albo aspirantów Policji dopiero z 24 lipca kolejnego roku, a zatem w skrajnym przypadku oczekiwanie na awans trwało niemal cały rok. Teraz termin ten określono „na sztywno” i będzie to miesiąc od dnia uzyskania przez danego policjanta kwalifikacji zawodowych.

Nowelizacja obejmuje również mundurowych, którzy ukończyli kurs podoficerski albo aspirancki i nie zostali mianowani na wyższy stopień przed wejściem w życie dokumentu. „Takie mianowanie nastąpi nie później niż w terminie miesiąca od dnia wejścia rozporządzenia w życie” – zaznaczono w rozporządzeniu.

Reklama

Przypomnijmy, w Ocenie Skutków Regulacji do rozporządzenia resort zapewniał, że zmiany spowodują „ograniczone skutki finansowe”. „Biorąc pod uwagę niewielkie różnice w wysokości mnożników kwoty bazowej, od których są uzależnione stawki dodatku za stopień starszego posterunkowego i sierżanta oraz sierżanta sztabowego i młodszego aspiranta (odpowiednio: 0,99 i 1,04 oraz 1,07 i 1,08), co przekłada się na wzrost odpowiednio o 104,50 zł i 20,90 zł” – informowali autorzy rozporządzenia. Jak dodawano, po przeliczeniu przewidywanej liczby policjantów (MSWiA szacuje, że będzie dotyczyć to około 3,4 tys. funkcjonariuszy rocznie – przyp. red.), którzy będą mianowani na wyższy stopień, wzrost kosztów będzie oscylował około 210 tysięcy złotych w skali roku.

Czytaj też

Wejście w życie rozporządzenia w sprawie mianowania policjantów na stopnie policyjne to oczekiwana zmian, ale - jak się wydaje - jest jedynie „małym plastrem” na problemy, z jakimi w ostatnim czasie zmaga się formacja. Dowodem na to może być policyjny protest, jakie w zeszłym tygodniu ogłosił NSZZ Policjantów. Kilka dni po tym, swój rozpoczęcie akcji protestacyjnej ogłosili strażacy, a gotowość do podjęcia protestu zapowiedzieli strażnicy graniczni.

Mundurowi podlegli resortowi spraw wewnętrznych i administracji chcą w ten sposób wyrazić swoje niezadowolenie z poziomu przyszłorocznej waloryzacji, którą rząd planuje na 5 procent, a nie – jak chcieli funkcjonariusze – 15 procent.

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama