Reklama

Policja

Śmierć podczas interwencji. Policjanci wyjaśniają okoliczności

Fot. InfoSecurity24.pl

Policjanci wyjaśniają okoliczności interwencji, podczas której doszło do śmierci mężczyzny – poinformował w środę rzecznik komendanta wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak. Do zdarzenia doszło we wtorek po południu w miejscowości Adamowo w powiecie konińskim.

Reklama

Jak poinformował w środę rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu mł. insp. Andrzej Borowiak, policjanci z komisariatu w Kleczewie zostali wezwani 1 lutego po południu na interwencję do miejscowości Adamowo. "Osoby zgłaszające wskazały dziwnie oraz irracjonalnie zachowującego się obcego mężczyznę. Wcześniej miał on samowolnie wchodzić na ich posesję" – wskazał Borowiak.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Dodał, że funkcjonariusze odnaleźli go na pobliskiej działce rekreacyjnej; wezwali też karetkę pogotowia ponieważ 30-latek miał wcześniej zażyć środki odurzające. "Podczas oczekiwania na przyjazd ratowników mężczyzna wyjął siekierę i zaczął grozić funkcjonariuszom. Po odebraniu mu tego narzędzia stawał się coraz bardziej agresywny. W pewnym momencie rzucił się na jednego z funkcjonariuszy bijąc go pięściami po głowie" – zaznaczył Borowiak.

Podkreślił, że "policjanci przy użyciu siły fizycznej obezwładnili napastnika". "Założyli mu na ręce kajdanki. Chwilę po tym, po przyjeździe karetki pogotowia okazało się, że mężczyzna jest nieprzytomny. Pomimo przeprowadzonej reanimacji lekarz stwierdził zgon" - dodał. Borowiak wskazał, że interweniujący policjanci wymagali pomocy medycznej. Jeden z nich przebywa w szpitalu z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu. Drugi doznał urazu stawu łokciowego.

"Przebieg interwencji szczegółowo badany jest przez oficerów KWP w Poznaniu. W czynnościach wyjaśniających brał udział także prokurator" – zaznaczył Borowiak.

Czytaj też

Przypomnijmy, że Komenda Główna Policji chce lepiej przygotowywać mundurowych do prowadzenia, jak się wydaje, właśnie takich interwencji, wobec osób, które - jak ujęto w dokumentach - zachowują się "niestandardowo". Pod tym dość tajemniczym określeniem kryją się osoby znajdujące się pod wpływem np. środków odurzających lub substancji psychotropowych, bądź w stanie upojenia alkoholowego, które zachowywać się mają agresywnie - nie tylko w stosunku do policjantów, ale również wobec samych siebie.

Od lat obserwujemy, chociażby biorąc pod uwagę to, jakie ilości środków odurzających przejmowane są przez Centralne Biuro Śledcze Policji, że popyt na narkotyki i dopalacze jest coraz większy. Zażycie tych świństw, bo trudno je nazwać inaczej, skutkuje często agresywnymi postawami wobec najbliższych, znajomych, przypadkowych osób spotkanych na ulicy, ale także interweniujących w wyniku zgłoszeń policjantów. Dlatego musimy przygotowywać ich jeszcze lepiej, jeszcze bardziej profesjonalnie do tego typu interwencji.
gen. insp. Jarosław Szymczyk, komendant główny policji dla InfoSecurity24.pl

Oprócz doskonalenia umiejętności stosowania środków przymusu bezpośredniego, taktyki i technik interwencji uwzględniając niestandardowe zachowania osób, celem specjalistycznego kursu jest również praktyka: współdziałania z innymi służbami podczas interwencji; udzielania pierwszej pomocy osobie poszkodowanej podczas interwencji; stosowania zasad komunikacji w podejmowaniu interwencji i reagowania na niestandardowe zachowania osób. Kierowane mają być na niego dwuosobowe patrole służby prewencyjnej, w szczególności komórek wywiadowczych, patrolowych, interwencyjnych lub patrolowo-interwencyjnych.

Źródło:PAP / InfoSecurity24.pl
Reklama

Komentarze

    Reklama