Służba Celno-Skarbowa
Szef KAS o priorytetach na ostatni rok modernizacji. "Po pierwsze podwyżki dla funkcjonariuszy i pracowników" [WYWIAD]
„Po pierwsze (…) podwyżki dla funkcjonariuszy i pracowników. Jest to istotna sprawa z punktu widzenia zarządzania organizacją. Dziś widzimy bardzo duże »kominy« - za tę samą pracę, mamy różne wynagrodzenia. Trzeba więc to wyrównać” - podkreśla Marcin Łoboda, sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów, szef Krajowej Administracji Skarbowej pytany o to, co jest jeszcze do zrobienia w ramach tej edycji modernizacji KAS. W rozmowie z InfoSecurity24.pl przełożony celników mówi też o odejściach i przyjęciach do Służby Celno-Skarbowej, wyzwaniach na przyszłość oraz o wnioskach z 7 lat funkcjonowania KAS.
Dominik Mikołajczyk: Południowo-zachodnia Polska mierzy się ze skutkami powodzi. W usuwaniu jej następstw biorą udział m.in. funkcjonariusze Policji, Państwowej Straży Pożarnej i Straży Granicznej. Czy mundurowi z Służby-Celno-Skarbowej też są zaangażowani w te akcje?
Marcin Łoboda, sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów, szef Krajowej Administracji Skarbowej: Pracownicy i funkcjonariusze KAS z ogromnym zaangażowaniem wspierają osoby poszkodowane w wyniku powodzi. Pomagamy „ramię w ramię” z innymi służbami ratunkowymi.
Na czym polega ich rola? Jak włączają się w pomoc?
Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej, są w gotowości do niesienia pomocy. Np. w Kłodzku funkcjonariusze zabezpieczyli i ewakuowali Dom Małego Dziecka. W Nysie pomagali w ewakuacji szpitala oraz walczyli o utrzymanie wałów przeciwpowodziowych. Ponadto udostępniliśmy cały budynek i teren oddziału Urzędu Celno-Skarbowego w Nysie - na potrzeby funkcjonowania sztabu kryzysowego. Pracownicy i funkcjonariusze uczestniczą też w działaniach ewakuacyjnych osób poszkodowanych. Na zalanych obszarach zabezpieczamy budynki prywatne oraz instytucje państwowe przed zniszczeniem i kradzieżą. Ponadto pomimo trudności organizacyjnych w naszych podległych jednostkach, które również ucierpiały w wyniku powodzi, cały czas realizujemy także zadania ustawowe, jakie zostały nałożone na KAS. Dodatkowo pracownicy i funkcjonariusze KAS na terenie całego kraju angażują się w rożnego rodzaju zbiórki dla powodzian.
Oprócz tego, że jest pan szefem Krajowej Administracji Skarbowej, jest pan też wiceministrem finansów, więc przejdźmy do pieniędzy. Rząd przyjął projekt ustawy budżetowej na 2025 rok i skierował go do Sejmu. Czy zapisany tam wskaźnik podwyżek w budżetówce jest jeszcze negocjowany, czy raczej nie ma co liczyć na zmiany w tym zakresie?
To jest domena rządu, a nie wiceministra finansów odpowiedzialnego za Krajową Administrację Skarbową. Natomiast jeżeli te decyzje w rządzie zapadną, to my je zrealizujemy.
Pozostając w kwestii pieniędzy. Na jakie podwyżki mogą liczyć funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej w 2025 roku? Będzie to tylko 5 proc. w ramach ustawy budżetowej, czy uposażenia zostaną też podniesione w związku z uchwałą modernizacyjną?
W uchwale modernizacyjnej, czyli rozporządzeniu Rady Ministrów określono, że w latach 2023, 2024 i 2025 pracownicy i funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej otrzymają podwyżki.
Na jakie pieniądze można liczyć? Dla funkcjonariuszy w 2024 i 2025 roku przewidziano po 499,60 zł brutto. A więc każdy z funkcjonariuszy dostał i w nadchodzącym roku dostanie podwyżkę. Jest to negocjowane i ustalane wspólnie ze stroną społeczną. Chodzi o proporcje oraz decyzję czy będziemy np. ujednolicać wynagrodzenia w całej strukturze. Chcemy również, aby osoby, które są najbardziej doświadczone i wykwalifikowane były lepiej wynagradzane. Jest wiele obszarów, w ramach których zadania szefa KAS nie byłyby realizowane, gdyby nie te osoby. Dlatego chcemy je docenić również finansowo.
W związku z tym musimy ustalić ze stroną społeczną i później w każdej izbie, jaką podwyżkę dostanie każdy z pracowników i funkcjonariuszy.
Czyli – mówiąc wprost - oprócz podwyżek związanych ze wzrostem wskaźnika wynikającego z ustawy budżetowej, dodatkowe pieniądze trafią do pracowników i funkcjonariuszy właśnie z uchwały modernizacyjnej.
I będzie to dodatkowe blisko 500 złotych?
Tak, będzie to 499,60 zł w 2024 i 2025 roku. Tegoroczne podwyżki zostały na początku roku wynegocjowane i wypłacone. Prace nad przyszłorocznym podziałem jeszcze przed nami.
Chcę też przypomnieć, że przez 3 lata – w ramach całej uchwały modernizacyjnej – pensje i uposażenia wzrosną o prawie 1700 zł.
Służby mundurowe zmagają się z brakami kadrowymi. Najgorsza sytuacja jest dziś w Policji, gdzie stan wakatów jest najwyższy w historii. Jak wygląda to w Służbie Celno-Skarbowej? Ilu mundurowych brakuje dziś w służbie?
Fluktuacja kadr to naturalna rzecz. Część funkcjonariuszy odchodzi na emeryturę, a naszym zadaniem jest przygotowanie nowych pracowników w ramach służby przygotowawczej.
To zapytam inaczej. Ile jest wakatów w Służbie Celno-Skarbowej? Mamy pewien stan etatowy i jest jakiś stan zatrudnienia.
Na 31 sierpnia br. w Służbie Celno-Skarbowej (w izbach administracji skarbowej) mamy około 450 wakatów, na które w większości toczą się już postępowania kwalifikacyjne do służby.
Jeszcze raz powtórzę fluktuacja, nie jest niczym nadzwyczajnym.
Ale nie ma co ukrywać, że najwięcej mundurowych żegna się z mundurem na początku roku, co wiąże się z tym, jak skonstruowane są przepisy emerytalne, a co za tym idzie- lwia część odejść w tym roku – już jest za formacją.
Ma Pan rację, natomiast proces naboru funkcjonariuszy, trwa kilka miesięcy - procedury są w toku.
Porozmawiajmy w takim razie o tych ruchach kadrowych. Od lat mówi się o tym, że SCS to „najstarsza”, biorąc pod uwagę strukturę wiekową, formacja mundurowa w Polsce. Ilu mundurowych odeszło ze służby w 2023 roku oraz do sierpnia 2024 roku?
W poprzednim roku, czyli 2023, na emeryturę odeszło 1007 funkcjonariuszy. Natomiast w tym roku do 31 sierpnia tego roku odeszło 286 funkcjonariuszy (w tym 210 na emeryturę), ale w tym czasie, przyjęliśmy do służby 1696 osób (w tym 468 w bieżącym roku).
Czytaj też
I powiem szczerze, to jest dla mnie miłe zaskoczenie. Być może atrakcyjność służby, dobrego wynagrodzenia, wyzwania, przed którymi stoimy, wpływają na liczbę chętnych. Przykładem może być województwo podkarpackie, gdzie na kilkanaście etatów zgłosiło się ponad 600 kandydatów. To jest zupełne odwrócenie tego, z czym mieliśmy do czynienia w poprzednich latach, kiedy właściwie funkcjonował rynek pracownika, a nie rynek pracodawcy. To podejście się zmieniło. Kandydatów jest coraz więcej.
Mamy też systemy motywacyjne, które pozwalają nam zatrzymać najlepszych pracowników i najlepszych funkcjonariuszy. Mówię przede wszystkim o dodatku motywacyjnym.
Po 25 i po 28 i pół latach służby.
Dokładnie tak. Wypłacane jest świadczenie w wysokości 1500 zł albo 2500 złotych.
To świadczenie daje - moim zdaniem - duże możliwości utrzymania w służbie tych najlepszych.
Ilu funkcjonariuszy je otrzymuje?
Obecnie świadczenie, po 25 latach służby pobiera 468 funkcjonariuszy, a po 28,5 roku tylko 8 mundurowych.
Uruchomienie tych świadczeń – choć z pewnym poślizgiem w porównaniu ze służbami MSWiA - wpłynęło Pana zdaniem na poprawę sytuacji kadrowej w KAS?
Tak, jest to bardzo dobre narzędzie dla pracodawcy, który chce aby w organizacji byli ci najbardziej doświadczeni. Świadczenia dają większą elastyczność w zmianie pokoleniowej w Służbie Celno-Skarbowej. Dzięki tym rozwiązaniom doświadczeni funkcjonariusze pozostają w służbie, a ci młodzi, którzy dopiero rozpoczynający drogę w KAS, mają się od kogo uczyć. Warto też przypomnieć, że w KAS mamy dodatek mentorski, którego zadaniem jest właśnie promowanie tych, którzy chcą przekazywać swoją wiedzę i doświadczenie.
Nie od dziś wiadomo, że najlepiej uczyć się od ekspertów w tej dziedzinie/praktyków, a nie od osób, które mają wyłącznie wiedzę teoretyczną. Ale żeby tych praktyków w służbie zatrzymać, trzeba ich jakoś zachęcić.
Proszę jednak pamiętać, że w Służbie Celno-Skarbowej mamy jeszcze szereg innych dodatków, przyznawanych za wykonywanie pewnych zadań. Mowa m.in. o wspomnianym już dodatku mentorskim – wynikającym z uchwały modernizacyjnej, czy dodatku kontrolerskim.
Wspomniał Pan o tym systemie dodatków. Jednak funkcjonariusze, pełniący służbę na wschodniej granicy mówią często, że ich uposażenia odbiegają od tych, jakie otrzymują mundurowi ze Straży Granicznej - mimo, że często pracują z nimi „ramię w ramię”. Czy można tę sytuację poprawić?
Nie chcę porównywać Służby Celno-Skarbowej do Straży Granicznej. Straż Graniczna pełni służbę na całej linii granicznej. My jesteśmy przede wszystkim na przejściach granicznych i oczywiście w głębi kraju. To jest zupełnie inny charakter służby, zupełnie inne doświadczenia i zupełnie inne wymogi w stosunku do funkcjonariuszy. Moim zdaniem uposażenia funkcjonariuszy SCS są już na dość atrakcyjnym poziomie, także na wschodzie kraju, niemniej jednak staramy się aby sytuacja się poprawiała i uposażenia wzrastały.
Policja, PSP, czy SG mają komendy główne. Inne służby mundurowe też mają swoje centrale. Pomysł wydzielenia komendy głównej SCS pojawił się już kilka lat temu, ale nie spotkał się z aprobatą kolejnych szefów KAS i Ministerstwa Finansów. Pana zdaniem wydzielenie KG SCS to dobry pomysł?
Bardzo zły.
Dlaczego?
Dziś staramy się by administracja generowała jak najmniejsze koszty, a co za tym idzie, staramy się raczej konsolidować jednostki, a nie wydzielać i tworzyć nowe jednostki. Nie chcemy dublować pionów kadrowych, księgowych czy logistycznych. A przecież z tym by się to wiązało.
W 2017 roku skonsolidowano trzy różne służby: administrację podatkową, kontrolę skarbową i służbę celną. Kolejne zmiany organizacyjne mógłby negatywnie wpłynąć na wykonywane zadania, pamiętajmy również, że niebagatelne znaczenie ma kwestia finansowa przy kolejnej reformie czy reorganizacji.
Wydzielenie komendy głównej dla Służby Celno-Skarbowej nie przyniosłoby oszczędności, a tylko konieczność wydania dodatkowych pieniędzy.
Poza tym, taki krok znacząco utrudniłby zarządzanie, które polega na swobodnym przekierowaniu odpowiednich zasobów ludzkich, środków finansowych tam, gdzie są w danym momencie potrzebne.
Czytaj też
Niezależnie od tego, toczą się w chwili obecnej negocjacje w Radzie UE w zakresie nowego unijnego kodeksu celnego. Powstać ma tzw. Unijny Urząd ds. Ceł oraz Unijne Centrum Danych Celnych. Ich celem będzie zapewnienie wsparcia państwom członkowskim polegające, m.in. na rozwoju i utrzymaniu niektórych systemów informatycznych wspomagających pracę organów celnych oraz wspomaganie kontroli celnej w obszarze analizy ryzyka. To niewątpliwie będzie miało wpływ na działanie krajowych administracji celnych w państwach członkowskich, w tym w Polsce.
Dlatego też, dopóki nie będziemy znali ostatecznego kształtu przepisów nowego unijnego kodeksu celnego, rozmowy o zmianach strukturalnych w obszarze celnym są w mojej ocenie przedwczesne.
Jeśli dobrze rozumiem, decyzje jakie zapadną w najbliższym czasie w Unii Europejskiej zwiastują małą rewolucję w KAS, a więc także w Służbie Celno-Skarbowej?
Nie nazwałbym tego rewolucją - rozmowy o polityce instytucjonalnej czy związanej z cłami, prowadzone są od dłuższego czasu. Ewolucja postępuje w tym zakresie od 2017 roku, a tak naprawdę od momentu przystąpienia Polski do UE.
Cały czas dążymy do tego, żeby usprawniać działanie naszych służb celnych. Działania w tym obszarze wymagają, m.in. współpracy z innymi państwami członkowskimi i koordynacji na poziomie UE. Chcę jednak podkreślić, że decyzja w kwestii nowego Kodeksu Celnego UE będzie decyzją państw członkowskich i każdy z 27 krajów ma tutaj swój, równie ważny głos.
Pozwoli Pan, że wrócę jeszcze na chwilę do samych funkcjonariuszy, bo te zadania - o których Pan mówi - ktoś musi wykonywać. MSWiA wprowadza rozwiązania, dzięki którym powrót do służby będzie łatwiejszy. Czy podobne regulacje rozważa resort finansów?
Trzeba pamiętać o tym, jak wygląda struktura KAS. Krajowa Administracja Skarbowa to 11 tys funkcjonariuszy, ale łącznie w całej organizacji KAS wszystkich pracowników i funkcjonariuszy jest ponad 60 tys. Nawiązując do rozwiązań funkcjonujących w strukturach policyjnych, to obecnie trwają analizy przedmiotowej kwestii. W celu przedyskutowania zagadnień kluczowych dla Krajowej Administracji Skarbowej powstały specjalnie do tego utworzone grupy, składające się z przedstawicieli strony społecznej i przedstawicieli jednostek organizacyjnych Krajowej Administracji Skarbowej. Wszelkie pomysły dotyczące zmian zasadnych do zrealizowania w Krajowej Administracji Skarbowej są poruszane podczas spotkań właśnie tych grup o których wspomniałem.
W KAS, podobnie jak w innych formacjach, przeprowadzano audyt. Jakie są wnioski? Czy po przejęciu sterów w KAS zobaczył Pan coś, co wzbudziło Pana niepokój?
Przygotowaliśmy dwa raporty. Jeden dotyczy 7 lat KAS, bo uważam, że to jest doskonały moment na podsumowania - pod względem osobowym, organizacyjnym, ale przede wszystkim procesowym.
Oprócz tego powstał oddzielny raport dotyczący pracy na wschodniej granicy. Chodzi m.in. o egzekwowanie sankcji wprowadzonych w związku z agresją na Ukrainę.
7 lat Krajowej Administracji Skarbowej. Z tarczą czy na tarczy?
Chcemy zmieniać organizację tak, żeby była jeszcze bardziej skuteczna, efektywna, a przy tym oszczędna. Nie chcę rozliczać 7 lat działalności czy negować kogokolwiek, bo każdy ma swój punkt widzenia.
Pewne korekty już wprowadzamy. Część z nich dotyczy kwestii związanych z granicą wschodnią, ale tutaj nie chcemy odkrywać kart dotyczących spraw kadrowych czy majątkowych.
To, co mogę powiedzieć to np. wprowadziliśmy nową strukturę organizacyjną urzędów celno-skarbowych. Zostało wydane zarządzenie ministra finansów z dnia 29 lipca br., które szczegółowo uregulowało zmianę w tym zakresie.
W nowej strukturze urzędy celno-skarbowe zaczęły funkcjonować od 1 września br. Organizacja pionów w nowym kształcie pozwala na pozyskanie informacji i lepszą jej wymianę w ramach urzędu celno-skarbowego, ponadto przyczynia się do efektywniejszego wykonywania analiz. Łatwiejsza będzie również sprawozdawczość z wykonywanych zadań, a tym samym przełoży się to na lepszą koordynację i zarządzanie tymi strukturami.
Czytaj też
Zasadniczą zmianą organizacyjną jest utworzenie w ramach struktury urzędów celno-skarbowych nowych trzech pionów tj. pionu operacyjno-analitycznego, pionu prewencji i realizacji oraz pionu dochodzeniowo-śledczego. Ich funkcjonowanie pozwoli na sprawniejsze, skuteczniejsze i efektywniejsze działanie urzędu celno-skarbowego w zakresie zwalczania przestępczości podatkowej i ekonomicznej. Nowa struktura wzmacnia działalność Służby Celno-Skarbowej.
Czyli ustawa o KAS będzie nowelizowana.
Będzie nowelizowana, bo dziś obserwujemy często mieszanie się takich samych procedur w różnych strukturach. Chcielibyśmy to uporządkować.
Według mnie urząd skarbowy to organ, który powinien skupić się na dobrowolnym wypełnianiu obowiązków podatkowych, w myśl podejścia: „Możesz błądzić, ale my Ci pomożemy znaleźć właściwą drogę i pokażemy Ci jak rozwiązać problem”. Musimy nastawić się na usługi elektroniczne i namawiać podatników by z nich korzystali. To jest nasz cel.
Silna linia demarkacyjna musi zostać jednak wytyczona pomiędzy tym postępowaniem, a działalnością urzędów celno-skarbowych. Tam praca powinna być nastawiona przede wszystkim na zwalczanie przestępczości gospodarczej, na przeprowadzanie bardzo trudnych, złożonych kontroli, które często nie dotyczą jednego województwa, a czasem nawet obejmują działania poza Polską. Do tego zadania dochodzą również kwestie związane z sankcjami, bo, de facto, jedyne czynne przejście graniczna z Białorusią – jeśli chodzi o kraje UE – jest w Polsce.
Uchwała modernizacyjna dla KAS, w ramach której zagwarantowano dodatkowe środki także dla SCS, kończy się w 2025 roku. Będzie kolejna?
Jest za wcześnie by odpowiedzieć na to pytanie. To jest rozporządzenie Rady Ministrów, a więc kompetencja rządu, a nie szefa KAS.
A z punktu widzenia szefa KAS program modernizacji powinien być kontynuowany?
Przygotowaliśmy raporty, o których już mówiłem. Powołaliśmy też grupy robocze, żeby wypracować pewne rozwiązania. Efekty tych prac, pozwolą nam ocenić, czy taka uchwała modernizacyjna jest na następne lata potrzebna.
Pytanie jednak, czy bez tych dodatkowych pieniędzy KAS będzie mogła się dalej rozwijać?
Uchwała modernizacyjna, to tylko sposób finansowania. Środki można zapisać też w ustawie budżetowej.
A lepiej byłoby mieć te pieniądze w budżecie czy w ramach takiej specuchwały?
Być może lepiej – z punktu widzenia finansów państwa – byłoby, gdyby te pieniądze były zapisane wprost w budżecie, ale uchwała też zapewnia transparentność. Wszystko zależy od tego jaki model zostanie przyjęty. Tak jak powiedziałem, dziś za wcześnie by o tym rozmawiać.
Co jest jeszcze do zrobienia w ramach tej edycji modernizacji KAS? Jakie Pan widzi priorytety?
Po pierwsze to, o czym mówiliśmy na samym początku, czyli podwyżki dla funkcjonariuszy i pracowników. Jest to istotna sprawa z punktu widzenia zarządzania organizacją. Dziś widzimy bardzo duże „kominy” - za tę samą pracę, mamy różne wynagrodzenia. Trzeba więc to wyrównać.
Druga rzecz to odpowiednie wynagradzanie osób ważnych z punktu widzenia organizacji i realizacji zadań. Chodzi o merytorycznych pracowników i funkcjonariuszy, którzy chcą się uczyć i przekazywać potem zdobytą wiedzę. Mówimy zatem o odpowiedniej motywacji.
Czytaj też
Ale ważna jest też ta część – nazwijmy ją – majątkowa. Patrzymy na elementy, które generują największe koszty: najem, zużywający się sprzęt informatyczny i transportowy czy wyposażenie funkcjonariuszy.
Jednym z priorytetów są też wydatki związane z termomodernizacją. W tym przypadku, pieniądze wydane dziś, pozwolą nam na duże oszczędności w przyszłości.
Ile pieniędzy jest jeszcze do wydania w ramach tej uchwały modernizacyjnej?
Łącznie z wydatkami osobowymi to dwa miliardy – miliard w tym i miliard w przyszłym roku.
Na sam koniec pytanie trochę osobiste. Wszyscy Pana poprzednicy – poza jednym - piastowali stanowisko szefa KAS jako funkcjonariusze. Czy zamierza Pan pójść w ich ślady?
Od 27 lat jestem urzędnikiem służby cywilnej - w tej chwili, ze względu na stanowisko, urlopowanym – i nie widzę potrzeby by zostać funkcjonariuszem.
Dziękuję za rozmowę.