Reklama

Służby Mundurowe

Czy Policji grozi kadrowy paraliż?

policja, uchodźcy, dworzec kolejowy,
Autor. Polska Policja/Twitter

Przyszłoroczne założenia dotyczące waloryzacji, zarówno tej dotyczącej emerytur jak i tej, która zakłada wzrost uposażeń, skłaniać mają mundurowych do podejmowania decyzji o odejściu ze służby. O tym, że tak może się stać, już jakiś czas temu alarmowali związkowcy. Czy przyszły rok upłynie pod znakiem konieczności szybkiego uzupełnienia kadr?

Reklama

Jakiś czas temu redakcja InfoSecurity24.pl zapytała komendę główną Policji o to, ilu mundurowych zamierza opuścić policyjne szeregi w pierwszym kwartale 2023 roku. Niestety z otrzymanej odpowiedzi dowiedzieliśmy się, że "Biuro Kadr, Szkolenia i Obsługi Prawnej KGP nie posiada informacji", o które pytaliśmy. W przestrzeni publicznej pojawiają się jednak liczby, które nie napawają optymizmem. Policyjni związkowcy podawali, że – według stanu na koniec listopada – deklaracje odejścia ze służby złożyło ponad 8 tysięcy funkcjonariuszy. Nieco inne liczby, choć też spore, podało parę dni później radio RMF FM. Z informacji do jakich dotarła rozgłośnia wynika, że – według stanu na 1 grudnia – wnioski o przejście na emeryturę złożyć miało 5220 mundurowych. Skąd te rozbieżności? Mogę one wynikać z tego, że część funkcjonariuszy, choć nad opuszczeniem formacji się zastanawia, jak na razie wniosku o zwolnienie ze służby nie złożyło. Związkowcy podkreślają jednak, że odejść finalnie może być więcej i nie muszą wcale nastąpić z początkiem lutego, ale później. To oczywiście możliwe, jednak faktem jest też, że – biorąc pod uwagę uwarunkowania finansowe – pożegnanie z mundurem najbardziej "opłaca się" w styczniu i lutym. W przyszłym roku zasady waloryzacyjne ulegną wprawdzie zmianie – zarówno uposażenia jak i emerytury wzrosną z mocą o 1 marca (ma to zlikwidować, jak mówić wiceszef MSWiA Maciej Wąsik, "mechanizm podwójnej zachęty do przechodzenia na emeryturę") – niemniej jednak nadal zakładana waloryzacja emerytur ma być większa niż planowana podwyżka uposażeń.

Reklama

Ministerstwo małych kroków

MSWiA starając się przeciwdziałać fali odejść i trwającemu w podległych sobie służbach protestowi funkcjonariuszy, na negocjacyjnym stole położyło w ubiegłym tygodniu dodatkowe propozycje, które mają mundurowych w służbie zatrzymać. Związkowcy mówią jednak wprost, że choć to krok w dobrą stronę, protestu nie kończą. Przed podjęciem kolejnych decyzji czekają na szczegółowe kalkulacje oraz na to, jak pomysły MSWiA oceni środowisko. 

Reklama
Z perspektywy związkowej najważniejsze jest to, że minister Kamiński wykonał pierwszy krok w stronę tego, co postulujemy od dawna. Żeby uposażenia rosły progresywnie, czyli razem ze stażem służby.
Rafał Jankowski, przewodniczący NSZZ Policjantów, wypowiedź dla PAP - 5 grudnia 2022 r.

Wśród rozwiązań, jakie MSWiA przedstawiło mundurowym, znajdziemy m.in. te dotyczące zwiększenia przyszłorocznego funduszu nagród w służbach podległych resortowi o 30 mln złotych i propozycje dodatku motywacyjnego, dla mundurowych od 15 roku służby, który ma być – jak mówił wiceszef MSWiA Maciej Wąsik – "atrakcyjnym uzupełnieniem ich pensji". "Jestem przekonany, że propozycje MSWiA są uczciwe i atrakcyjne dla funkcjonariuszy. Zależy nam na tym, aby zachęcić funkcjonariuszy do długiej służby i ograniczyć przejścia na emeryturę" – mówił w rozmowie z PAP Wąsik.

Czytaj też

Z uwagi na fakt, że spora grupa funkcjonariuszy to mundurowi ze stażem 15 lat "plus", oferta MSWiA skierowana jest właśnie do nich. Dodatki zostaną – jak zapowiada Wąsik – wprowadzone ustawą, która ma być procedowana w "szczególnym, szybkim trybie", na co zgodę wydać miał już premier. "Chcemy, żeby te rozwiązania weszły w życie 1 marca" – podkreślał wiceszef MSWiA. 

Specjalne świadczenie po 15. roku służby ma rozpoczynać się od 5 proc. uposażenia i co roku rosnąć o 1 pkt proc. do osiągnięcia 15 proc. po 25 latach służby. W kolejnych latach będzie się utrzymywało na poziomie 15 proc., ale ma nie wykluczać się ze świadczeniami motywacyjnymi po 25 latach służby i 28,5 latach służby.

Wąsik, pytany o odejścia, mówił też wprost, że resort ma "sporo takich sygnałów". "Wynika to z tego, że waloryzacja emerytur jest wyższa niż waloryzacja płac" - zaznaczył. Jak wyjaśnił, emeryturę funkcjonariuszy wylicza się od ostatniej płacy, więc wielu z nich obliczyło, że to dogodny moment na odejście ze służby. Jeśli jednak mundurowi zdecydowaliby się na zmianę podjętej decyzji, szef MSWiA – jak wynika z komunikatu opublikowanego przez resort tuż po spotkaniu ze związkowcami 5 grudnia – zobligować ma komendantów poszczególnych służb do "umożliwienia funkcjonariuszom wycofania już złożonych wniosków bez żadnych konsekwencji".

Warszawski problem

Jak donosi RMF FM, na początku przyszłego roku, sytuacja kadrowa w stołecznym garnizonie wyglądać może nieciekawie. Ze służbą pożegnać chce się tam ponad 800 policjantów. Zgodnie ze danymi na 1 listopada w KSP stan wakatów to ponad 10 proc. (1094 funkcjonariuszy), więc jeśli szeregi stołecznej policji opuści kolejne ponad 800 osób, braki sięgnąć mogłyby nawet blisko 2 tys. mundurowych. To jednak czarny scenariusz, który biorąc pod uwagę plany formacji, raczej się nie ziści. Policja chce bowiem jeszcze w tym roku przeprowadzić jeden nabór, który ma mieć miejsce 29 grudnia. W związku z tym na początku przyszłego roku policyjne szeregi zasilone zostaną przez grupę młodych funkcjonariuszy, a ich część trafi z pewnością także do stołecznego garnizonu.

Czytaj też

Liczba odejść różnie wyglądać będzie zapewne – co naturalne – w różnych policyjnych garnizonach, problem jednak wydaje się nieco poważniejszy. Widać go patrząc na liczby dotyczące stanu kadrowego, udostępniane cyklicznie przez samą policję. Jeśli przyjmiemy, że z przywileju odejścia na emeryturę skorzystać mogą dziś mundurowi z minimum 15-letnim stażem, to analizując dane nie dziwi fakt, że MSWiA właśnie do tej grupy (między 15. a 25. rokiem służby) zamierza kierować nowe propozycje. Formacja informacje dotyczące stażu służby funkcjonariuszy podaje w przedziałach, ale tylko ten obejmujący mundurowych miedzy 16. a 20. rokiem służby liczy 19,1 tys. policjantów. Jeśli dodamy do tego część mundurowych z uprawnieniami mieszczących się w przedziale 11-15 lat (ponad 20 tys.) oraz część tych z grupy 21-31 lat służby (17,6 tys.), których nie obejmuje jeszcze np. specjalny dodatek motywacyjny po 25 i 28,5 latach, wyraźnie widać, że "potencjał" do odejścia jest, choć rzecz jasna nie jest praktycznie możliwe, by wszyscy posiadający taką możliwość, decyzję o przejściu na emeryturę podjęli. Niemniej jednak, nawet jeśli z formacji zdecydowałoby się finalnie odejść ok. 5 tys. policjantów (liczna wniosków o jakich informuje RMF FM), to i tak byłoby to niemal dwa razy więcej niż na początku 2022 roku, czego z pewnością zarówno kierownictwo MSWiA jak i Policji wolałoby uniknąć.

Reklama

Komentarze (2)

  1. Tomson

    Nie grozi paraliż? Młodzi się nie garną a wakatów multum. Zobaczymy w marcu skalę odejść chyba że ktoś za parę srebrników zostanie.

  2. Był czas_3 dekady

    Paraliż kadrowy grozi nie tylko w policji ale także w wojsku. Kto obsadzi te tysiące sztuk nowego sprzętu jak BWP, K9, K2... Oczywiście część załóg przejdzie ze starego na nowy ale to i tak za mało kadry. Zresztą, coraz trudniej obsadzić w wielu zakładach stanowiska robotnicze na zmianach jak choćby elektryka, bo fachowcy są już na emeryturach lub wyjechali za granicę.

Reklama