Reklama

Służby Mundurowe

Czego mundurowi chcą od MSWiA? Nie chodzi tylko o podwyżki

Autor. MSWiA

Nie ma co ukrywać, że relacje na linii mundurowi - MSWiA stają się coraz bardziej szorstkie. I choć nie mamy jeszcze do czynienia z otwartym konfliktem, a rozmowy wciąż trwają, ich dotychczasowe efekty nie są z satysfakcją odbierane przez środowisko funkcjonariuszy. Propozycje przedstawione przez resort spraw wewnętrznych i administracji nie spotkały się ze aprobatą środowiska, co – po pierwszych głosach płynących z central związkowcach – mundurowi postanowili wyrazić we wspólnym wystąpieniu do szefa MSWiA. Piszą w nim, że w przypadku, kiedy ich postulaty nie zostaną uwzględnione, podejmą wspólne działania „łącznie z rozpoczęciem sporu zbiorowego”. Czy MSWiA będzie w stanie wyjść naprzeciw oczekiwaniom podległych sobie funkcjonariuszy? 

Zwykło się mawiać, że „jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze”. Nie inaczej jest w przypadku oczekiwań funkcjonariuszy, bo to właśnie pieniądze są główną osią tego, o czym do szefa MSWiA piszą wspólnie szefowie związków zawodowych, uczestniczących w pracach zespołu ds. poprawy warunków pełnienia służby. I choć zgłaszane postulaty nie dotyczą wyłącznie podwyżek, trzeba uczciwie przyznać, że realizacja wszystkich punktów wiąże się z koniecznością znalezienia dodatkowych środków w budżecie. 

Czytaj też

Czego zatem konkretnie od MSWiA oczekują funkcjonariusze? Po pierwsze – o czym mowa od dawna – 15 proc. waloryzacji uposażeń od stycznia 2025 roku. Jak czytamy „zaproponowany wzrost uposażeń funkcjonariuszy służb podległych ministerstwu spraw wewnętrznych i administracji w 2025 roku na poziomie 5 proc. nie może być uznany jako wystarczający, ponieważ stanowi jedynie utrzymanie siły nabywczej w związku z inflacją”. Związkowcy dodają też, że zaproponowany wskaźnik waloryzacji „nie ma czynnika motywacyjnego dla służących funkcjonariuszy, jak i dla kandydatów do służby”.

Mundurowi chcą też, by w służbach nadzorowanych przez resort spraw wewnętrznych i administracji wdrożone zostało – od stycznia 2025 roku - świadczenie mieszkaniowe na zasadach obowiązujących w wojsku. Rozwiązania te muszą być jednak – jak piszą związkowcy „takie same jak w Siłach Zbrojnych RP” i jak podkreślają, „niedopuszczalne jest tworzenie połowicznego rozwiązania, które nie obejmuje odprawy mieszkaniowej i posiada inne współczynniki świadczenia mieszkaniowego”.

Czytaj też

Po trzecie, zdaniem funkcjonariuszy, nowa ustawa modernizacyjna musi zawierać mechanizm podwyżek, a jego brak nazywają „nieakceptowalnym”. Związkowcy przekonują, że „tylko realne podwyżki w kolejnych latach, zagwarantowane ustawą modernizacyjną, mogłyby zniwelować zbyt niski wzrost uposażeń planowany w 2025 roku i zmotywować funkcjonariuszy do dalszego pełnienia służby w kolejnych latach”. „Zauważyć należy, że we wszystkich poprzednich ustawach modernizacyjnych wzrost uposażeń był znaczącym elementem, dlatego też funkcjonariusze oczekiwali od obecnego kierownictwa resortu rozwiązań, przynajmniej na tym samym poziomie” - czytamy w liście do szefa MSWiA.

Do tego wszystkiego dochodzi też kwestia emerytur, a dokładniej rzecz ujmując „zmiany zasad naliczania emerytur dla funkcjonariuszy przyjętych do służby po 31 grudnia 2012 roku”. Ma to wynikać „z konieczności ujednolicenia zasad oraz zniesienia nierównego traktowania funkcjonariuszy zatrudnionych przed i po 31 grudnia 2012 roku, mimo że zakres obowiązków, warunki pracy oraz zagrożenia są identyczne dla obu grup”. Jak tłumaczą mundurowi, „funkcjonariusze przyjęci po 31 grudnia 2012 mogą czuć się pokrzywdzeni, co negatywnie wpływa na ich morale oraz motywację do służby”. 

Zwiększona liczba odejść emerytalnych powoduje z każdym dniem niepowetowane straty w stanie liczebnym wszystkich służb mundurowych a przez to ich sprawności działania i mobilności. Z doświadczenia wynika, że naturalna fluktuacja, która nie wnosi ryzyka zachwiania sprawności zarządzania kryzysowego, a przez to bezpieczeństwa obywateli i ich mienia, obecnie przekroczyła granicę bezpieczeństwa sprawności funkcjonowania formacji. Powrót do stabilności nastąpi nie szybciej niż w ciągu kilku lat, bo tyle trwa okres szkolenia i przyswajania właściwych nawyków niezbędnych w służbie oraz powrotu do właściwego jej funkcjonowania. Proponowana zmiana jest konieczna, by odpowiednio zrekompensować funkcjonariuszom ich służbę na rzecz społeczeństwa i dostosować przepisy do realiów współczesnych zagrożeń i oczekiwań wobec funkcjonariuszy.
Fragment pisma związkowców do szefa MSWiA

Związkowcy nie rezygnują też z postulatu dotyczącego skorelowania budżetów formacji z Produktem Krajowym Brutto. Rozwiązanie takie ma zapewnić „stabilność, przewidywalność i możliwość szybkiego reagowania na pojawiające się potrzeby, ponieważ bezpieczeństwo wewnętrzne kraju ma niezaprzeczalny wpływ na poziom ogólnie pojętego bezpieczeństwa państwa”.

Czytaj też

Wśród oczekiwań, jakie spełnić ma resort, znalazły się także płatne nadgodziny dla funkcjonariuszy otrzymujących dodatek funkcyjny, co ma zapewnić „im prawo do czasu wolnego w wymiarze nadpracowanym lub otrzymania ekwiwalentu pieniężnego za czas służby przekraczający normy”. „Podkreślenia wymaga fakt, że funkcjonariusze uprawnieni do dodatku funkcyjnego pozbawieni są prawa zarówno do czasu wolnego w zamian za przepracowane nadgodziny, jak i nie uzyskują prawa do wynagrodzenia zwiększonego proporcjonalnie do przepracowanych nadgodzin. Nie posiadają oni zatem w ogóle ani prawa do wypoczynku, ani prawa do otrzymywania wynagrodzenia za tzw. nadgodziny” – podnoszą mundurowi. 

Funkcjonariusze chcą też, by przedstawiciele związków zawodowych zostali włączeni do prac nad siatką płac. Podkreślają też, że „konieczne jest podanie terminu wprowadzenia zmian i źródła finansowania” bowiem „nieakceptowalne jest wprowadzanie zmian siatki płac w ramach dostępnych środków finansowych”. 

Czytaj też

Dodatkowo – jak czytamy – zmianie powinien ulec sposób rozliczania czasu służby funkcjonariuszy skierowanych do szkół lub ośrodków szkolenia.

Przyjęcie powyższych postulatów – jak mówią związkowcy – jest „niezbędne do poprawy warunków pełnienia służby funkcjonariuszy, co bezpośrednio wpłynie na efektywność ich służby oraz bezpieczeństwo Rzeczypospolitej Polskiej”. W związku z tym oczekują oni, że szef MSWiA uwzględni te propozycje i dodają, że jeśli tak się nie stanie podjęte zostaną „wspólne działania, łącznie z rozpoczęciem sporu zbiorowego”

Czytaj też

To jeszcze nie otwarty konflikt, ale wyraźnego rozdźwięku między tym co zaproponowało MSWiA, a tym czego oczekuje środowisko funkcjonariuszy nie da się nie zauważyć. Na plus nie działa też czas, bowiem prace nad przyszłorocznym budżetem przyspieszają i jeśli postulaty zgłaszane przez funkcjonariuszy miałyby – w całości lub części – zostać zrealizowane, korekt w zapisach projektu ustawy trzeba dokonać w miarę szybko. To jednak łatwe nie będzie, bo – co wiele razy powtarzali przedstawiciele rządu – „wolnych środków” w przyszłym roku nie ma się raczej co spodziewać, a zaplanowane wydatki usztywniają budżet, nie dając zbyt dużego pola manewru. 

Otwarte pozostaje pytanie co ostatecznie MSWiA będzie w stanie zaoferować mundurowym i na ile obie strony będą skłonne do osiągnięcia kompromisu?

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama