Pistolety pochodzą z partii wyprodukowanej przez radomską fabrykę "Łucznik" z Grupy Bumar, która wygrała jeden z przetargów na dostawę broni krótkiej dla polskich służb po 2008 r. Łucznik dostarczył wtedy sumie 22 tys. sztuk pistoletu P-99 RAD Policji i 3 tys. sztuk Straży Granicznej.
Kontrolę broni zarządził Komendant Główny Policji po wypadku w Legionowie w grudniu ub.r., gdy kadet został raniony zaślepką iglicy pistoletu, która odskoczyła w jego stronę po wystrzale. To właśnie mikrorysy na zaślepce iglicy zostały uznane za przyczynę wypadku, chociaż producent pistoletu zapewniał, że nie stwarza to zagrożenia.
Do chwili obecnej rusznikarze zakwestionowali 7 tys. P-99 spośród 69 tys. będących na wyposażeniu Policji. Są one sukcesywnie wycofywane, naprawiane i na nowo wprowadzane w do służby. Na czas naprawy pistoletów P-99, do funkcjonariuszy trafiają przestarzałe pistolety P-64 odziedziczone od Milicji Obywatelskiej.
(MMT)