Po kilku miesiącach rozmów, ustalania struktury oraz ostatecznego podziału podwyżek, te w najbliższych dniach trafią na mundurowe konta. Po publikacji w Dzienniku Ustaw czterech rozporządzeń szefa MSWiA dotyczących: uposażenia zasadniczego oraz dodatków do uposażenia funkcjonariuszy Straży Granicznej, stawek uposażenia zasadniczego funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa, uposażenia strażaków Państwowej Straży Pożarnej oraz szczegółowych zasad otrzymywania i wysokości uposażenia zasadniczego policjantów, w porządku prawnym obowiązują już wszystkie przepisy niezbędne do rozpoczęcia wypłat, wraz z wyrównaniem od 1 stycznia 2020 roku. 

Pytanie, jakie stawiają sobie dziś funkcjonariusze dotyczy tego, kiedy fizycznie ich formacje podwyżki wypłacą. Po pierwsze wydaje się, że termin 10 kwietnia jest datą prawnie realną, a biorąc pod uwagę, że wprost o wypłatach do 10 kwietnia miał wprost mówić wiceszef MSWiA Maciej Wąsik, jej przekroczenie jest mało prawdopodobne. Po drugie, za datą nie późniejszą niż 10 kwietnia przemawiają też pewne elementy formalne. Akty prawne – przed pojawieniem w Dzienniku Ustaw – czasem chwilę oczekują na publikację. Wykaz aktów oczekujących na ogłoszenie, dostępny na stronie Rządowego Centrum Legislacji, wskazuje zarówno datę wpływu dokumentu, jak i najpóźniejszą datę jego ogłoszenia. A ta, w przypadku trzech rozporządzeń wskazana została na 9 kwietnia. Biorąc więc pod uwagę, że rozporządzenia wchodzą w życie dzień po ich ogłoszeniu, założono, że obowiązywać będą one najpóźniej właśnie od 10 kwietnia. Nieco inaczej sytuacja wygląda w przypadku policji, gdzie najpóźniejszą datę ogłoszenia określono na 6 kwietnia. Zakładano więc, że rozporządzenie powinno zacząć obowiązywać najpóźniej od 7 kwietnia. Ostatecznie rozporządzenia związane z uposażeniami funkcjonariuszy Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Ochrony Państwa, w Dzienniku Ustaw pojawiły się już wieczorem w piątek 3 kwietnia. Na publikację dokumentu dotyczącego policjantów poczekać trzeba było do poniedziałku 6 kwietnia.  

Tegoroczne podwyżki, są wynikiem podpisanego w listopadzie 2018 roku porozumienia kończącego protest służb mundurowych. Jednocześnie, to ostatnia transza środków na jaką umówili się funkcjonariusze z rządem w 2018 roku. Może się okazać, że mundurowi na kolejne zwiększenie pensji będą musieli poczekać nieco dłużej niż pierwotnie zakładano. Wszystko przez epidemię koronawirusa oraz jej możliwe skutki gospodarcze, o których dziś mówią głośno już nie tylko ekonomiści ale i przedstawiciele rządu z premierem na czele. Rozmowy o kolejnych podwyżkach miały być toczone przy okazji konsultacji dotyczących programu rozwoju służb mundurowych wstępnie planowanego na lata 2021-2024, te jednak zostały jak na razie wstrzymane. Nie wiadomo więc ani kiedy MSWiA przedstawi projekt kolejnej ustawy modernizacyjnej, ani jakie środki resort będzie mógł przeznaczyć na podwyżki dla mundurowych.

Warto też przypomnieć, że służby podległe MSWiA to nie jedyne formacje mundurowe, które czekają na wypłatę podwyżek. Te od stycznia otrzymać mieli także funkcjonariusze Służby Więziennej oraz Służby Celno-Skarbowej. I o ile w przypadku SW wszystko jest już ustalone, a mundurowi czekają jedynie na podpisane i opublikowane rozporządzenia ministra sprawiedliwości, o tyle w KAS sytuacja nie jest taka prosta. Jak informowało InfoSecurity24.pl - powołując się na korespondencję skarbowych związkowców z resortem finansów - w "Służbie Celno-Skarbowej nie rozpoczął się nawet proces uzgodnień". 

DM