Legislacja
Radykalne zaostrzenie kar, podniesienie mandatów i grzywien. Nawet 30 tys. za wykroczenia drogowe
”Właśnie zrobiliśmy kolejny krok w wojnie z przestępcami drogowymi” - napisał Mateusz Morawiecki. Premier odniósł się w ten sposób do przyjęcia w trybie obiegowym przez rząd projektu noweli Prawa o ruchu drogowym, który przewiduje m.in. podwyższenie maksymalnej wysokości grzywny za wykroczenia drogowe do 30 tys. zł. Zmiany mają pozwolić na skuteczniejszą walkę z niebezpiecznymi kierowcami.
Założenia zmian dotyczące m.in. Prawa o ruchu drogowym Rada Ministrów przyjęła dwa tygodnie temu. Jak poinformowano w środowym komunikacie resortu infrastruktury, rząd przyjął projekt w trybie obiegowym.
Ten projekt jest naszą bronią w walce o bezpieczeństwo i życie Polaków. Jesteśmy tu bezkompromisowi: każdy kto wsiądzie za kółko pod wpływem alkoholu lub będzie rażąco przekraczał przepisy drogowe musi się liczyć z bardzo poważnymi konsekwencjami. Jesteśmy po stronie niewinnych ofiar i ich rodzin, a nie po stronie tych, którzy z głupoty lub dla zabawy łamią innym życie.
Jak podkreślił premier Morawiecki, wypadki drogowe to wiele tragedii rodzinnych, ale i koszty dla gospodarki. Według udostępnionych przez niego danych, straty dla budżetu państwa z powodu wypadków drogowych to ponad 56 miliardów złotych rocznie, a w 2018 roku aż 2,7 proc. polskiego PKB.
Projekt przewiduje zmianę w Kodeksie wykroczeń, zakładającą, że w przypadku wykroczeń drogowych maksymalna wysokości grzywny wzrośnie z 5 tys. do 30 tys. zł. Ponadto do 5 tys. zł, a w przypadku zbiegu wykroczeń do 6 tys. zł zwiększona zostanie wysokość grzywny, którą nałożyć można w postępowaniu mandatowym. Jeśli kierowca opłaci mandat podczas kontroli, to wtedy jego wysokość zostanie pomniejszona o 10 proc. Zmianie ulegną także mandaty określone w taryfikatorze ujętym w rozporządzeniu w sprawie wysokości grzywien nakładanych w drodze mandatów karnych za wybrane rodzaje wykroczeń. Nowym projektowanym rozwiązaniem jest kara grzywny w wysokości nie mniejszej niż 1,5 tys. zł w przypadku uszkodzenia mienia przez sprawcę wykroczenia lub spowodowania naruszenia ciała poszkodowanego lub rozstroju zdrowia, których leczenie trwa nie dłużej niż siedem dni. Zgodnie z projektem, przekraczanie dopuszczalnej prędkości o ponad 30 km/h będzie skutkowało minimalnym mandatem w wysokości 1,5 tys. zł, niezależnie od faktu, czy naruszenie zostało stwierdzone w obszarze zabudowanym czy też poza tym obszarem. Jeśli sprawca ponownie popełni takie wykroczenie w ciągu dwóch lat, zostanie ukarany grzywną nie niższą niż 3 tys. zł.
Wprowadzony ma też być mechanizm uzależniający usunięcie punktów karnych za naruszenie przepisów ruchu drogowego od uregulowania mandatu. Dodatkowo punkty będą kasowane dopiero po upływie dwóch lat od dnia zapłaty grzywny. Według resortu infrastruktury powinno to zapewnić "szybkie i skuteczne doprowadzenie do wykonania kary". Po zmianach za naruszenie przepisów ruchu drogowego kierowca będzie mógł dostać nawet 15 punktów karnych - obecnie maksymalna liczba punktów za niektóre wykroczenia to 10. Limit punktów karnych nie ulegnie zmianie.
Prowadzenie pojazdu bez wymaganego uprawnienia będzie skutkowało karą aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny od 1 tys. zł. Jeśli sprawca takiego wykroczenia w ciągu dwóch lat popełni je ponownie, to kara grzywny wyniesie nie mniej niż 2 tys. zł. Minimalna grzywna w takiej samej wysokości grozić będzie także m.in. za objeżdżanie czy omijanie opuszczonych zapór lub półzapór kolejowych. Dotyczyć to będzie także wjeżdżania lub wchodzenia na przejazd kolejowy, jeśli opuszczanie zapory zostało rozpoczęte lub podnoszenie jej nie zostało zakończone oraz wjeżdżania na przejazd kolejowy, jeśli po jego drugiej stronie nie ma miejsca.
Za nieprawidłowe zachowanie względem pieszego (np. wyprzedzanie na przejściu dla pieszych, omijanie pojazdu, który zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu) grzywna wyniesie nie mniej niż 1,5 tys. zł. Jeśli w ciągu 2 lat sprawca ponownie popełni takie naruszenie, to kara grzywny wyniesie nie mniej niż 3 tys. zł. W przypadku realnego zagrożenia bezpieczeństwa dla życia i zdrowia pieszego, sąd będzie mógł dodatkowo orzec zakaz prowadzenia pojazdów.
Kolejne rozwiązania mają usprawnić postępowanie w sprawie renty przyznawanej osobom najbliższym, gdy ofiara przestępstwa poniosła śmierć w wyniku przestępstwa umyślnego. "Dotychczasowe przepisy nie zapewniały żadnej koordynacji pomiędzy postępowaniem karnym i cywilnym ws. renty po zmarłym, co stawiało w szczególnie niekorzystnej sytuacji osoby małoletnie albo z niepełnosprawnością, które straciły opiekuna. W projekcie zakłada się ścisłe powiązanie postępowania karnego i cywilnego, co ułatwi i usprawni otrzymanie renty za zmarłego" - podał resort infrastruktury.
Czytaj też: Co dalej z fotoradarami?
Projekt ustawy umożliwi też udostępnienie podmiotom ubezpieczeniowym danych z CEPiK i dostosowanie stawek ubezpieczeń komunikacyjnych do historii wykroczeń kierowcy oraz otrzymanych przez niego punktów karnych. Po zakończeniu oceny ryzyka zakład ubezpieczeń będzie miał obowiązek niezwłocznie usunąć dane o punktach karnych kierowcy. Resort podkreślił, że włączanie do taryfy ubezpieczeń komunikacyjnych informacji o wykroczeniach popełnianych przez kierowcę jest "standardem działań firm ubezpieczeniowych w takich krajach jak USA, Wielka Brytania czy Irlandia jest". "Dzięki temu firmy ubezpieczeniowe mogą zaoferować niższe składki kierowcom, którzy jeżdżą bezpiecznie" - wskazano.
Prowadzenie pojazdu mechanicznego po użyciu alkoholu lub podobnie działającego środka będzie podlegało karze aresztu albo grzywny nie niższej niż 2,5 tys. zł. W przypadku prowadzenia pojazdu innego niż mechaniczny sprawca będzie podlegał karze aresztu albo karze grzywny nie niższej niż 1 tys. zł.
Nowe rozwiązania zakładają też łatwiejszą ściągalność mandatu - na poczet nieopłaconego mandatu Urząd Skarbowy zaliczyć będzie mógł zwrot podatku. Środki z grzywien trafić mają na finansowanie zadań inwestycyjnych związanych z poprawą bezpieczeństwa ruchu drogowego na drogach krajowych oraz ich budowy lub przebudowy. Projekt ustawy przewiduje też odebranie prawa jazdy na okres do 3 miesięcy w przypadku ingerencji w system tachografów przez kierujących pojazdami w przewozach drogowych.
Zgodnie z policyjnymi danymi w 2020 r. zgłoszono 23 540 wypadków drogowych mających miejsce na drogach publicznych, w strefach zamieszkania lub strefach ruchu, w wyniku których śmierć poniosło niemal 2,5 tys. osób, a ponad 26 tys. osób zostało rannych. "Co istotne, niemalże 90 proc. z nich wydarzyło się z winy kierujących" - podkreśla Ministerstwo Infrastruktury. W 2020 r. z winy pijanych kierowców doszło do 1,6 tys. wypadków, w których zginęło 216 osób, a rannych zostało ponad 1,8 tys. osób. W odniesieniu do ogólnej liczby wypadków spowodowanych przez kierujących, sprawcy pod działaniem alkoholu stanowili 7,9 proc.
Wejście w życie nowych rozwiązań zaplanowano na 1 grudnia 2021 r.
PAP/IS24