Reklama

Legislacja

Ochrona ludności znowu po terminie

Autor. MSWiA

Projekt ustawy o ochronie ludności oraz o stanie klęski żywiołowej – zgodnie z planem – miał zostać przyjęty przez rząd do końca września. Tak się jednak nie stało. Dokument nie był też przedmiotem pierwszego, październikowego posiedzenia rządu. Z informacji do jakich dotarła redakcja wynika, że wciąż trwają konsultacje wewnątrzresortowe, przez co dotrzymanie założonego pierwotnie terminu było niemożliwe. Co więcej, jeśli chodzi o same zapisy projektu ustawy, choć co do zasady konieczność stworzenia sytemu ochrony ludności nie budzi niczyich wątpliwości, to znaki zapytania pojawiają się już przy sporej części rozwiązań szczegółowych.

Reklama

Saga pod tytułem "ustawa o ochronie ludności" trwa w najlepsze i nie do końca wiadomo, kiedy projektem zajmą się rząd i parlament. Choć część przeciwników nowych rozwiązań wciąż liczy na to, że dokument – podobnie jak jego poprzednik – utknie gdzieś na początku legislacyjnej ścieżki, by potem zniknąć z wykazu prac legislacyjnych rządu, w tym przypadku jest to raczej mało prawdopodobne. Warto bowiem pamiętać, że ustawę podczas konferencji prasowej prezentował – oprócz ministrów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika – ówczesny wicepremier Jarosław Kaczyński. I mimo, że opuścił on rząd parę dni bo tym wydarzeniu, trudno sobie wyobrazić by projekt, który "firmował", miał zostać porzucony. Tym bardziej, że sprawnie działający system ochrony ludności i obrony cywilnej jest potrzeby i to "na wczoraj".

Reklama

Czytaj też

Reklama

O tym, że projekt ustawy przygotowany w MSWiA wprowadza rewolucję w systemie ochrony ludności, zarządzania kryzysowego czy stanów nadzwyczajnych na InfoSecurity24.pl pisaliśmy już wiele razy. Dokument, na co uwagę zwracają komentatorzy, nie jest wolny od błędów, a te – jak dowiedziała się redakcja – zgłaszać mają też w niemałej liczbie poszczególne resorty. Zarys zapisów ustawy nie powinien budzić większych wątpliwości. Diabeł, jak wiadomo, tkwi jednak w szczegółach. W uwagach, jakie podnoszone są w ramach wewnątrzrządowych konsultacji, pobrzmiewają wątpliwości dotyczące m.in. kwestii ochrony infrastruktury krytycznej, planowania cywilnego czy spójności nowych rozwiązań ze Strategią Bezpieczeństwa Narodowego.

Pewien "kłopot" jest też z system obrony cywilnej. Co do zasady struktura ta (podobnie jak cała ochrona ludności) – w myśl nowych propozycji – opierać ma się na strażakach – zarówno tych ochotniczych jak i zawodowych. I mimo zapisów mówiących o pomocy innych formacji i organizacji, nie ma się co oszukiwać, że to właśnie na barkach PSP i OSP spoczywać będzie lwia część ciężaru funkcjonowania obrony cywilnej i ochrony ludności. Powstaje więc pytanie o pieniądze i kadry. Obawy dotyczące projektu mają też sami strażacy, choć nie podważają oni konieczności wprowadzenia zmian. Jak mówić miał, podczas niedawnego spotkania z komendantem głównym PSP gen. bryg. Andrzejem Bartkowiakiem, przewodniczący Krajowej Sekcji Pożarnictwa Bartłomiej Mickiewicz, "zasadność wprowadzenia przepisów w tym zakresie jest bezsprzeczna". Dodać miał jednak, że "bez dodatkowych środków i co najważniejsze bez zapewnienia dodatkowych etatów (...) realizacja powierzonych zadań będzie bardzo utrudniona". 

Czytaj też

Przypomnijmy, projekt ustawy o ochronie ludności oraz o stanie klęski żywiołowej przewiduje m.in. powołanie Funduszu Ochrony Ludności, zwiększenie roli Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, likwidację Rządowego Centrum Bezpieczeństwa i utworzenie Służby Dyżurnej Państwa, a także wprowadzenie dwóch nowych stanów podniesionej gotowości - stanu pogotowia i stanu zagrożenia. W proponowanej ustawie uwzględniono też jeden ze stanów nadzwyczajnych określonych w Konstytucji, czyli właśnie stan klęski żywiołowej. Rozwiązania w tym zakresie zastąpić mają obowiązującą obecnie ustawę. Przewiduje się także, że Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy zostanie zastąpiony przez Krajowy System Ratowniczy. Położony zostanie nacisk na współdziałanie KSR z innymi systemami, w tym Państwowym Ratownictwem Medycznym. W związku ze zmianami w planach jest zakup docelowo ponad 2,8 tys. ambulansów dla gmin oraz jednostek strażackich. Celem projektu jest też rozbudowa nauczania pierwszej pomocy w szkołach.

Wciąż nie wiadomo jaki ostatecznie kształt przybiorą przepisy. Trwają konsultacje, a nieoficjalnie można się dowiedzieć, że w regulacjach wprowadzane są pewne korekty. Zmiany nie będą zapewne fundamentalne, ale to właśnie kwestie niedopracowanych szczegółów często są kluczem do sprawnego przekucia legislacyjnej teorii w życie.

Czytaj też

Dziś wiemy już na pewno, że założonego pierwotnie terminarza dotrzymać się już nie udało, przynajmniej, jeśli idzie o przyjęcie projektu przez Radę Ministrów. Kolejny termin to planowane wejście w życie nowych przepisów. Czy tym razem uda się go dotrzymać i ustawa zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2023 roku?

DM

Reklama

Komentarze

    Reklama