Juliusz Sabak: Jaki jest cel działań TASER International i pańskiego pobytu w Polsce?
Rick Smith – prezes TASER International: Polska to kluczowy kraj w Europie Środkowej. Znajdujecie się między Rosją i Wschodem, a strefą niemiecko-francuską. Widzimy tu szansę, aby wejść z pewnymi nowymi technologiami. Uważamy, że Polska to dla nas szansa na szersze wejście w Europie i - szczerze mówiąc - zdaje się znacznie mniej zbiurokratyzowana, niż inne kraje. Mamy tu ugruntowane kontakty, a przy tym Polska jest też jednym z wiodących krajów w regionie, jeśli chodzi o nieśmiercionośną broń Taser. Przechodząc do produkcji kamer i oprogramowania uznaliśmy, że jest to dobre miejsce do wprowadzenia tych rewolucyjnych technologii do policji.
Chcecie w Polsce przejść od taserów do kamer osobistych i oprogramowania służącego składowaniu i obróbce danych, jak Evidence.com?
Tak. Uważamy, że jest to naturalny kierunek rozwoju technologii. Nasza broń jest konstrukcją odmienną od typowego pistoletu czy pałki, które są tylko narzędziem, mechanicznym urządzeniem, czy elementem wyposażenia. Nasza broń to, de facto, przenośne urządzenia elektroniczne z sensorami i oprogramowaniem. To dość zaawansowana technologia. Dlatego naturalnym kierunkiem rozwoju zdaje się przygotowanie czegoś jeszcze bardziej zaawansowanego i funkcjonalnego. Łączymy je z kamerami i oprogramowaniem w zintegrowany system.
Czy europejskie policje lub agencje używają już Evidence.com i kamer Axon?
Oczywiście. Największą z nich jest obecnie London Metropolitan Police, która używa około tysiąca kamer i planuje zwiększyć ich liczbę do 20 tys. sztuk. British Transport Police, odpowiedzialna za ochronę sieci kolejowej, również korzysta z Evidence.com. Zaczynamy dopiero działalność na kontynencie europejskim. To jeden z powodów, dla których jestem w Warszawie. Prowadziłem niedawno rozmowy we Włoszech, negocjujemy też we Francji. Ten proces już rusza.
Postrzegacie Polskę jako jednego z potencjalnych liderów wprowadzania nowej generacji sprzętu?
Polska faktycznie może być jednym z krajów stojących na czele procesu modernizacji.
Czy prowadzicie w chwili obecnej rozmowy z polską policją? Co polska policja myśli na temat waszych propozycji?
W tej chwili mogę tylko powiedzieć, że już teraz w polskiej policji testowane są kamery Axon. Nic więcej, gdyż w tej kwestii wymaga się od nas pewnej poufności. Natomiast prowadzimy rozmowy na temat testowania w Polsce całego systemu łączącego kamery Axon i zarządzenie danymi w chmurze Evidence.com.
Kamera to jedno – oczywiście porządkuje fakty i zapobiega wielu sytuacjom przez samo to, że znajduje się na mundurze policjanta.
Druga sprawa to zarządzanie danymi. To element budowania systemu narodowego w Polsce, którego jeszcze nie ma. W najbliższych miesiącach uzyskamy opinię polskiej policji i innych służb na temat kamer. Ale jest to jedynie pierwszy krok, mający doprowadzić do dużego testu, który pozwoli zbadać wpływ całego systemu na działania policji. Nasza oferta jest też w Polsce skierowana do Straży Granicznej, Służby Celnej, Inspekcji Transportu Drogowego i innych służb, których działania są często krytykowane i zaskarżane. Nagrania pozwoliłyby zmniejszyć liczbę takich incydentów i zwiększyć skuteczność działania służb.
Rozumiem, że w tej chwili nie możecie udzielić więcej informacji na temat testów czy użycia systemu w Polsce. Czy system Evidence.com jest nadal rozwijany?
To jest właśnie sedno naszej strategii. Chcemy podnosić nasz system na wyższe poziomy. Rozwijać. Hardware powinien mieć możliwość rozwoju i elastycznie dostosowywać się do potrzeb. Istnieje potrzeba adaptacji do nowych zadań, jakie umożliwi oprogramowanie. Ale nasza idea to przeniesienie złożoności tego systemu na producenta, aby użytkownik nie musiał się nią przejmować. Jak Facebook, który ma półtora miliarda użytkowników, ale jest w stanie z dnia na dzień wprowadzić nowe możliwości. Jutro rano te półtora miliarda może mieć dostęp do nowych opcji nie robiąc w tej sprawie nic. Ich inżynierowie i programiści pracują nad tym, o czym użytkownik nie musi myśleć. Potrzebuje tylko odpowiedniego narzędzia aby wykorzystać te możliwości. To właśnie Taser robi dla policji.
Na czym według Pana polega najważniejszy problem z modernizacją wyposażenia policji?
Naszym zdaniem poważny problem, z jakim się dziś spotykamy, z jakim borykają się służby mundurowe na całym świecie, jest bardzo podobny. Zapytani przez nas funkcjonariusze mówią wprost – technologie, jakimi dysponują w swojej pracy, są zacofane o 20 lat względem tego, czego używają we własnych domach.
Naszym zdaniem jest to poważna sytuacja. Zwłaszcza dziś, gdy spodziewamy się, że państwowe służby będą nas chronić, dysponując technologią bardziej zaawansowaną od powszechnie dostępnej, gdy tymczasem dysponują sprzętem wręcz zacofanym. Kto dziś, poza policją, używa np. maszyn do pisania czy papierowych archiwów.
Od paralizatorów do cyfrowych archiwów jest chyba daleka droga?
Taser jest firmą, która pomaga zwalczać problemy społeczne i przemoc za pomocą technologii. Tak więc proponujemy paralizator jako broń przeciw przemocy, ale chcemy wprowadzać też sprzęt rejestrujący zdarzenia, aby zapobiegać przemocy ale też aby zebrać niezbędne, weryfikowalne dowody uprawnionego użycia przemocy czy broni.
Nasze oprogramowanie ma zagwarantować skuteczność tych działań.
Aplikacje na urządzeniach mobilnych zmieniają wszystko. Tak jak Uber w telefonie zmienił koncepcję komunikacji w mieście, taksówek i posiadania samochodu. Zwirtualizował je do postaci aplikacji. Jedno kliknięcie i samochód się pojawia. Firma Taser dostrzega te nowe możliwości i chce wprowadzić je do sektora bezpieczeństwa i ochrony prawa.
Mamy już ogromne sukcesy na tym polu w Stanach Zjednoczonych. Już ponad 3 tys. agencji korzysta z Evidence.com, a ich funkcjonariusze noszą nasze kamery Axon. Widzimy Polskę jako szybko rozwijający się kraj, który może pchnąć do przodu tą kwestię tu, w Europie.
Jakie nowe możliwości, korzyści daje wykorzystanie waszego systemu?
Kiedy myślimy o policjantach, chcemy żeby wykonywali pracę policyjną. Wychodzili na ulice, chronili ludzi i łapali przestępców. Realizowali policyjne zadania, a nie siedzieli za biurkiem i wypełniali papierki. Statystycznie oficer policji spędza około 65% swojego czasu na pracy biurowej, czyli pracuje w terenie mniej niż jedną czwartą czasu na prawdziwej „pracy policyjnej”. Dzięki nam można poprawić ten wynik do 90% pracy operacyjnej, bo jest ona nagrywana na bieżąco i może być odtworzona później. To redukuje znacznie ilość pracy biurowej, na przykład pisanie raportów. Zapewnia też obiektywny, weryfikowalny dowód, którego nie można zmanipulować. To nie zeznania, ale zapis faktów.
Tak szerokie zmiany wymagałyby nie tylko wdrożenia technologii. Powstaje pytanie, czy potrzebna jest też zmiana w myśleniu i działaniu policji.
Nasza firma już prowadzi tego typu działania. Od dawna zmieniamy ludzkie przekonania i wprowadzamy nowe rozwiązania. Kiedy zaproponowaliśmy elektryczność jako broń, ludzie mówili, że jesteśmy szaleni. Użycie elektryczności jako broni było politycznie nie do zaakceptowania, ale byliśmy bardzo skuteczni w zmianie tego podejścia. Podobnie zamierzamy działać w obszarze użycia kamer i nowoczesnego software’u. Kładziemy na to szczególny nacisk, na czynnik ludzki w procesie. To jest najbardziej interesująca część pracy. Zmiana podejścia ludzi do poszczególnych kwestii.
W jaki sposób działa system Axon połączony z Evidence.com? Jak rozumiem kamery Axon zapisują informacje, a Evidence.com zajmuje się ich przetwarzaniem. Co w ten sposób zyskujemy?
Dobrze. Więc zacznijmy od pytania. Czy masz przy sobie smartfona?
Oczywście.
Kiedy myślisz o możliwościach urządzenia mobilnego, nie ważne czy jest to telefon, tablet czy inne osobiste urządzenie, zdolności leżą w aplikacjach. Możesz połączyć się z odpowiednim sklepem internetowym i masz dostęp do setek tysięcy aplikacji. Ich siła wynika z dostępności i liczby użytkowników.
Obecnie Facebook posiada znacznie skuteczniejsze algorytmy rozpoznawania twarzy niż jakakolwiek agencja rządowa na świecie. Są przynajmniej siedem lat przed FBI. Takie są fakty. Jak to możliwe? Ponieważ wszyscy jesteśmy połączeni i możemy wymieniać się informacjami. Policja czy inne służby nie mają nawet w przybliżeniu tak skutecznych narzędzi jak Facebook czy Google. Wiele z nich nadal używa maszyn do pisania.
To, co my proponujemy agencjom rządowym, to ten sam, powszechnie dostępny poziom technologii jaki mają dziś miliony ludzi – aby być on-line, łączyć się dzięki sieci i korzystać z jej możliwości. Nasza kamera Axon jest prostym w obsłudze, odpornym i wydajnym urządzeniem, ale nie to jest najistotniejsze. Ważne, że transmituje dane do Internetu i łączy się z platformą Evidence.com, która dla policji jest tym, czym Android czy MacOS dla użytkowników smartfonów.
Jaki jest cel wprowadzenia tego oprogramowania? Czy pozwoli to na uzyskanie oszczędności?
Lubię rozmowy na ten temat ponieważ wszelkie dane pokazują, że wprowadzenie do służby taserów uratowało wiele ludzkich żyć i oszczędziło wydatków znacznie wyższych niż całkowite koszty. Podobnie będzie z naszymi kamerami. Niedawno otrzymaliśmy wyniki badań Uniwersytetu Cambridge. Wynika z nich, że nawet wliczając wszelkie koszty, łącznie ze szkoleniem, każdy dolar wydany na nasz system pozwala zaoszczędzić siedem dolarów.
Wyobraź sobie setki tysięcy policjantów, którzy codziennie noszą na sobie nasze kamery. Gdybyśmy kazali im zapisywać codzienne nagrania na płyty DVD, to mielibyśmy szybko miliony płyt, których skatalogowanie i wykorzystanie byłyby niemożliwe. Ale w ten sposób działa dziś większość agencji rządowych na całym świecie. Również w USA. Słynny California Higway Patrol codzienne wypala na płyty nagrania z kamer w samochodach, segreguje je w archiwach itp. Powiedzmy sobie szczerze – kiedy ostatnio ktoś z nas nagrał zdjęcia lub film na płytę, tylko po to żeby komuś dać kilka zdjęć czy kilkunastominutowe nagranie? 10 lat temu? Chcemy wprowadzić w służbach możliwości, jakie mamy w „cywilnym” życiu. To nie wymaga żadnych rewolucyjnych zmian.
Axon jest to tylko urządzenie do zapisania i przechowania danych. Na koniec dnia wkładasz je do specjalnego urządzenia dokującego, które przez zwykły Internet przesyła wszystkie dane. Dzięki temu policja nie potrzebuje tworzyć serwerów, specjalnych łączy itp. Tak jak kupując smartfon, korzystasz z konta e-mail, Instagramu, Facebooka. Nie wynajmujesz człowieka który zainstaluje ci w domu serwer, gdzie przechowujesz swoje dane, maile, zdjęcia. Tymczasem policje na całym świecie nadal działają w ten sposób.
Czy Evidence.com przechowuje tylko nagrania z kamer Axon?
Cała idea stojąca za tym systemem, to łączenie w jednej, powiązanej bazie danych wszystkich dowodów i całej dokumentacji. Mamy tu np. aplikacje na smartfony, pozwalające przesłać zdjęcia czy dokumenty. System może katalogować i przechowywać dowolne pliki i dokumenty w postaci cyfrowej. Stale dodajemy nowe opcje, nowe aplikacje, umożliwiające korzystanie z wszelkich możliwych rodzajów plików. Jeśli jakiegoś jeszcze nie obsługujemy, to jest możliwość uruchomienia go na urządzeniu lub w programie do tego dostosowanym. Evidence.com jest elastycznym, stale rozwijanym narzędziem, bazującym na przetwarzaniu w chmurze, a więc stałym dostępie do danych.
Ale to może wymagać zmiany myślenia. Czy policja nie uznaje za przeszkodę tego, że ich dane są „gdzieś w sieci”?
Oczywiście. Na początku mówili – tak nie może być. Musimy mieć nasze dane tu, na miejscu, na naszych urządzeniach. Tam gdzie są bezpieczne. Ale to, że mój komputer leży teraz obok mnie, nie znaczy że moje dane są bezpieczne. Jeśli jest połączony z Internetem, to właśnie w tej chwili może po nim hulać np. grupa chińskich hakerów.
Trzeba myśleć o tym w inny sposób. To że dane są tu, na moich serwerach, znaczy tylko, że to moi ludzie są odpowiedzialni za ich bezpieczeństwo. Zabezpieczenie danych w sieci to wymagające, trudne wyzwanie. Dla większości formacji policyjnych i agencji rządowych nie jest to ich podstawowa kompetencja.
Niedawno miało miejsce kilka głośnych spraw, dotyczących ataków chińskich hakerów na amerykańskie sieci rządowe. 21 mln rejestrów dotyczących naszego bezpieczeństwa wyciekło gdzieś do Chin. Dlaczego tak się stało? Rząd USA przyznał wprost – nasze komputery, nasze systemy były zbyt stare do odpowiedniego poziomu szyfrowania. To jeden z powodów dla których CIA zdecydowała się w zeszłym roku przechowywać dane w chmurze. Zatrudnili do tego firmę Amazon. Skoro CIA uważa to za dobre rozwiązanie, to czemu nie inni?
Czyli widzicie w tym niszę dla siebie. Ale dlaczego Taser zajął się tym właśnie teraz?
To bardzo proste. Naszym zdaniem zmiana musi przyjść i za 10-20 lat wszyscy policjanci będą nosić kamery. Za 20 lat policja nie będzie już używać maszyn do pisania czy płyt CD. Przetwarzanie i przechowywanie tej masy danych stanie się koniecznością. To zmiany nieuniknione i chcemy być firmą, która je zapoczątkowała. Oczywiście, zmiany wymagają czasu. Ale to ci, którzy zaczynają wcześniej, inwestują w rewolucje, powodują je i czerpią ze zmian zyski. Taser jest znany z wprowadzania nowych rzeczy, jak elektryczna broń nieśmiercionośna. I lubimy wprowadzać zmiany. Być na szczycie nowej fali. Nie interesuje mnie produkcja mundurów policyjnych, pałek czy podobnego sprzętu tylko dlatego, że to przynosi zyski. Chcemy czuć, że gdy patrzymy w przeszłość, to widać zmiany jakie poczyniliśmy. To jest nasza motywacja. Odpowiada nam to wyzwanie.
Dlaczego uważa Pan, że wasze rozwiązanie gwarantuje takie możliwości?
W Evidence.com proponujemy wykorzystanie naszych możliwości, naszych kompetencji i wyniku inwestycji stu milionów dolarów, jakie włożyliśmy w ten system. Pracy specjalistów, których pozyskaliśmy z firm takich jak Microsoft czy Facebook. To oznacza wysoką jakość, którą możemy zaoferować przy niewielkiej cenie, gdyż z Evidence.com korzysta już ponad trzy tysiące agencji rządowych. Im więcej będzie osób w systemie, tym niższe będą koszty dla indywidualnego użytkownika. W najbliższych tygodniach ogłosimy znaczące obniżenie cen za przechowywanie danych, ponieważ ich wolumen stał się tak duży.
Cena to jedno, ale w tym sektorze liczy się przede wszystkim bezpieczeństwo. Czy przetwarzanie tak wrażliwych danych w chmurze jest bezpieczne? Co z hakerami, wirusami itp.?
Każdy poważny atak w ostatnich latach - Sony, rząd USA, banki - wszystkie dotyczyły sieci prowadzonych przez te firmy i organizacje. Zarządzanych, chronionych i zabezpieczanych przez nich samych. Stało się tak, ponieważ ich zabezpieczenia były zacofane o wiele lat. Pewnie, że chmura nie jest w 100% bezpieczna, ale zgodnie ze wszystkimi badaniami jakie widziałem, jest znacznie bezpieczniejsza niż bazy danych zarządzane samodzielnie przez agencje.
W jaki sposób staracie się finansować rozwój zabezpieczeń?
Wydaliśmy na ten program ponad 100 mln dolarów i obecnie korzystamy z usług sieciowych Amazona, który wydał ponad 100 mld dolarów na tego typu usługi. Google wykonał ogromną pracę, ponieważ skatalogował i skategoryzował niemal całą dostępną w sieci informację. Robią to dla milionów, miliardów użytkowników i dla większości jest to niemal darmowe. To kwestia kilku kliknięć, za które płacą reklamodawcy. Skala tego działania czyni je tanim. Tymczasem policje i służby na całym świecie utrzymują odrębne infrastruktury teleinformatyczne i zatrudniają wielu ludzi dla relatywnie małych grup użytkowników. To nam mówi wiele o skali i możliwościach. Oraz o priorytetach, takich jak bezpieczeństwo.
Kiedy ja rozmawiam ze swoimi pracownikami o bezpieczeństwie mówię wprost – bądźcie bardzo ostrożni ze swoimi hasłami, bo jeśli ktoś się do nas włamie, sforsuje nasze zabezpieczenia, to następnego dnia połowa z was może się pakować i iść szukać nowej pracy. Bo dla nas bezpieczeństwo danych i wynikające z niego zaufanie klientów to sprawa priorytetowa. To nie tylko kwestia skali, ale indywidualnej odpowiedzialności. Bo skutki włamania do naszych baz będzie odczuwać każdy pracownik firmy. Dla rządu włamanie może być wstydliwym epizodem, może ktoś zostanie zwolniony. Ale nie jest to taka katastrofa, jak w wypadku dostawcy usług sieciowych i przetwarzania w chmurze.
A jak wygląda bezpieczeństwo od strony użytkownika?
Staraliśmy się, aby obsługa nie była wymagająca podczas wprowadzania danych. W przypadku kamer Axon po prostu wpinamy je do specjalnego urządzenia dokującego połączonego z Internetem. W większości służb jest ono w biurze, ale możliwe jest także wykorzystanie domowego łącza. Transmisja jest kodowana i w zupełności wystarczy do niej zwykłe łącze szerokopasmowe.
Kamera łączy się z Evidence.com i weryfikuje transmisję. Funkcjonariusz nie może w żaden sposób ingerować w materiał. Nie ma nawet możliwości obejrzenia nagrań przed załadowaniem ich do chmury.
Ze względu na ilość zabezpieczeń, jakie wbudowaliśmy w system, Evidence.com nie jest tak przyjazny dla użytkownika jak YouTube czy Tumbler, ale gwarantuje bezpieczeństwo danych. Pozwala prześledzić nie tylko kto miał do nich dostęp, ale też dokonać ich weryfikacji. Jest dostosowany do wymagań i potrzeb służb. Na przykład, niektóre agencje nie chcą, aby funkcjonariusze mieli dostęp do swoich własnych nagrań do czasu złożenia zeznań. Taki dostęp może być ściśle kontrolowany przez administratora danych.
Służby mundurowe są często uważane za niechętne rewolucyjnym zmianom.
Możliwe. Ale to nie są zmiany wymagające nowych technologii. Chcemy wprowadzić do działania policji, do procedur, to czego używamy w codziennym życiu. Adaptujemy rozwiązania sprawdzone np. w sektorze finansowym. Od lat korzystamy z bezpiecznych transakcji internetowych, dlaczego więc nie korzystać z internetowych baz dowodów, czy systemów do identyfikacji twarzy, odcisków palców? Mówię o tym z pasją, ponieważ jestem na 100% pewien, że to kierunek, w którym muszą pójść służby i agencje rządowe - reszta świata już tam jest. Musimy tylko poprowadzić policję tą sama drogą.