Reklama

Bezpieczeństwo Wewnętrzne

Ogromny transport broni, amunicji i uzbrojenia dla policji. Kamiński: Mołdawia potrzebuje naszego wsparcia

Autor. Mariusz Kamiński/Twitter

„Niepodległa i suwerenna Mołdawia, opierająca się próbom wewnętrznej destabilizacji, potrzebuje naszego wsparcia!” – napisał na Twitterze szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusz Kamiński. Poinformował, że podjął decyzję o przekazaniu policji mołdawskiej „ogromnego transportu” broni, amunicji i wyposażenia od służb podległych MSWiA. Ten do Mołdawii – jak dodaje Kamiński – poleciał dwoma wojskowymi samolotami Herkules oraz czterema maszynami Casa.

Reklama

Polskie władze zdecydowały się wzmocnić proeuropejski rząd w Kiszyniowie i wspomóc go w zapewnianiu odpowiednio wysokiego poziomu bezpieczeństwa publicznego. Dlatego też do Mołdawii trafi transport broni, amunicji i wyposażenia od służb podległych MSWiA. Chodzi m.in. o hełmy, kamizelki taktyczne oraz komplety ochronne. Decyzję taką podjął minister Kamiński w porozumieniu z premierem Mateuszem Morawieckim.

Reklama

W ramach wspierania proeuropejskiego rządu w Mołdawii, minister spraw wewnętrznych i administracji podjął także decyzję o wpisaniu na listę sankcyjną Ilana Şora, lidera prorosyjskiej Partii ŞORA (dawniej Społeczno-Politycznego Ruchu Równości). W Mołdawii Ilan Şor jest poszukiwany listem gończym. Odpowiada on także za organizację prorosyjskich demonstracji ulicznych, prowadzących do destabilizacja sytuacji w tym kraju.

Przypomnijmy, jakiś czas temu polska Policja poinformowała o szkoleniu, jakie funkcjonariusze z Centralnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji "BOA" przeprowadzili dla mundurowych z FULGER – oddziału specjalnego mołdawskiej policji. Jego celem było zwiększenie umiejętności policjantów tego kraju w zakresie prowadzenia działań kontrterrorystycznych i przygotowanie ich do zapewnienia bezpieczeństwa w związku ze szczytem Europejskiej Wspólnoty Politycznej w Mołdawii. W kilkudniowych warsztatach udział wzięli wytypowani instruktorzy "BOA" (siedmiu policjantów), którzy na co dzień prowadzą w Policji szkolenia dla służby kontrterrorystycznej oraz dwóch policyjnych lotników, stale współdziałających z kontrterrorystami podczas policyjnych realizacji. Jak tłumaczył jeszcze przed wylotem nadkom. Mariusz Olechnowicz, naczelnik wydziału szkoleniowo-bojowego CPKP "BOA" i koordynator ćwiczeń, "po omówieniu teoretycznym różnych aspektów szkolenia i warunków bezpieczeństwa mołdawscy policjanci przystąpią do praktycznych zadań pod okiem naszych instruktorów". Jak dodawał, "w planie są zajęcia z wyszkolenia strzeleckiego, taktyki działań bojowych, konwojowania, ochrony osób, w tym VIP-ów i reagowania na sytuacje kryzysowe podczas przemieszczania się pojazdów z tymi osobami".

Reklama

Czytaj też

Oleg Serebrian, wicepremier Mołdawii był niedawno, bo tydzień temu, gościem konferencji Defence24 Day - European Defence Days, podczas której rozmawiał o bezpieczeństwie tego kraju w obliczu wojny w Ukrainie i konfliktu naddniestrzańskiego. Mołdawski polityk przedstawił skomplikowaną sytuację geopolityczną Mołdawii podczas panelu na ten temat.

Sytuacja w Naddniestrzu jest obecnie przedłużeniem wojny w Ukrainie. Naddniestrze stanowi 11 proc. obszaru naszego kraju, ale jest zagrożeniem (...) Rosyjska obecność, baza, jest zagrożeniem. Czasem bardzo eskalującym (...) Oficjalnie w Naddniestrzu są 2 tysiące rosyjskich żołnierzy, nieoficjalnie liczymy razem te siły z tzw. armią Naddniestrza i funkcjonariuszami na 20 tys. To bardzo ważne. Są tam ogromne magazyny amunicji, na których rękę trzymają Rosjanie. Populacja Naddniestrza nie jest zadowolona z tego, że może być zaangażowana w wojnę. Młodzi mężczyźni uciekli przed możliwym poborem (...) Rosjanie mają wiele instrumentów na destabilizację Mołdawii. Jeden to Naddniestrze, ale nie tylko. Co prawda jesteśmy bardziej suwerenni niż choćby dwa lata temu, ale mają choćby możliwość nacisków gazowych czy związanych z elektrycznością. Pierwszy raz w historii udało nam się oprzeć rosyjskim naciskom gazowym. Mołdawia zaczęła importować gaz z innych źródeł. To wielkie osiągnięcie (...) Innym instrumentem nacisku Rosji są opozycyjne partie i masowe media – w tym Sputnik. Rosjanie mają też swoich dywersantów, nazywamy ich tzw. partyzantami Putina.
Oleg Serebrian, wicepremier Mołdawii
Reklama

Komentarze

    Reklama