Reklama

Bezpieczeństwo Wewnętrzne

Nowe przepisy ws. stanu wyjątkowego i struktur siłowych zatwierdzone przez Łukaszenkę

Fot. kremlin.ru
Fot. kremlin.ru

Alaksandr Łukaszenka podpisał poprawki do przepisów dotyczących „ochrony suwerenności”, w tym ustaw o stanie wyjątkowym i strukturach siłowych. Zmiany pozwalają na ograniczenie pracy mediów oraz użycie do ochrony porządku publicznego wojska i innych struktur siłowych.

Łukaszenka podpisał ustawę "O zmianie przepisów dotyczących ochrony suwerenności i ustroju konstytucyjnego" – poinformowała w czwartek jego służba prasowa. Jak podano, zmiany dotyczą m.in. ustawy o stanie wyjątkowym, w tym dokładnego określenia, czym są "zamieszki".

W komunikacie wskazano, że zgodnie z konstytucją i ustawą o stanie wyjątkowym jedną z przesłanek do jego ogłoszenia są zamieszki, którym towarzyszy przemoc lub groźba przemocy ze strony grupy osób lub struktur, a w rezultacie pojawia się zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi, integralności terytorialnej i istnienia państwa.

"Wcześniej nie określono jednak, czym dokładnie są zamieszki, przez co pojawiała się niejednoznaczność co do tego, kiedy istnieją podstawy do wprowadzenia stanu wyjątkowego, zwłaszcza jeśli zamieszki nie są w oczywisty sposób masowe" – wyjaśnia służba prasowa.

W nowych przepisach wskazano, że zamieszki to "próby siłowej zmiany ustroju konstytucyjnego, zbrojny bunt, masowe zamieszki, konflikty na tle narodowościowym i wyznaniowym, które stanowią bezpośrednie zagrożenie dla życia i bezpieczeństwa obywateli".

Poprawki, które – jak zaznaczono - wynikają z doświadczeń "zamieszek" w 2020 r. (gdy na Białorusi trwały masowe protesty po wyborach prezydenckich - przyp. red.), zakładają takie środki nadzwyczajne jak wstrzymanie publikacji i dystrybucji materiałów medialnych (w tym zagranicznych), wprowadzenie specjalnego trybu akredytacji dziennikarzy, ograniczenie dostępu do portali informacyjnych.

Rozszerzona zostaje lista struktur siłowych, które mogą zostać zaangażowane w trakcie stanu wyjątkowego, co ma "maksymalnie efektywnie i całkowicie legalnie" włączyć siły i środki ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych, Komitetu Śledczego, Państwowego Komitetu Ekspertyz Sądowych i Departamentu Śledztw Finansowych. Do zakresu ich działań włączone zostały: zapobieganie zamieszkom i ich wstrzymanie, zapewnienie ochrony porządku i bezpieczeństwa publicznego.

Kolejna sprawa to zezwolenie na użycie wojska "do zadań w ramach państwowego systemu reagowania", a mianowicie do walki z terroryzmem, ochrony bezpieczeństwa publicznego, przeciwdziałania zamieszkom, ochrony osób i obiektów.

Reagując na ubiegłoroczne protesty przeciwko sfałszowaniu wyborów prezydenckich oraz przemocy struktur siłowych, władze Białorusi wcześniej zaostrzyły przepisy dotyczące zgromadzeń masowych, pracy mediów i działalności publicznej, uzasadniając to interesem bezpieczeństwa kraju.

Przykładowo, Białorusini wprowadzili poprawki w ustawach dotyczących zapewnienia bezpieczeństwa narodowego. Doprecyzowują one warunki i granice zastosowania siły fizycznej, środków specjalnych, broni i sprzętu bojowego oraz specjalnego. Wskazuje przy tym, że za szkody związane z użyciem powyższych środków funkcjonariusze nie będą ponosić odpowiedzialności, jeśli zastosowanie ich będzie "zgodne z wymogami aktów prawnych regulującymi działalność tych organów". Ustawa konkretyzuje podstawy do przeprowadzenia rewizji osobistej, rzeczy osobistych, środków transportu. "Np. możliwe będzie przeprowadzenie rewizji podczas zatrzymania" – wskazuje Nasza Niwa.

Utrzymany został formalny wymóg (w praktyce często nieprzestrzegane - przyp. red.) uprzedzenia o zastosowaniu siły, środków specjalnych czy broni przez milicjanta. Wyjątkiem są przypadki, gdy "opóźnienie ich zastosowania stworzy bezpośrednie zagrożenie dla życia" żołnierza wojsk wewnętrznych (wojska MSW) lub "może doprowadzić do innych ciężkich skutków". Funkcjonariusze MSW otrzymali prawo do zastosowania sprzętu bojowego i specjalnego w sytuacji "masowych zamieszek" (takiego określenia władze używają, mówiąc o protestach). 

PAP/IS24

Reklama
Reklama

Reklama
Reklama

Komentarze