Policja w Niemczech zatrzymała w niedzielę ponad 50 ekstremistycznych prawicowych „strażników” patrolujących przygraniczne tereny. Mieli oni powstrzymywać wjazd nielegalnych migrantów przez polską granicę. Jak informuje niemiecka policja, zatrzymane osoby uzbrojone były w gaz pieprzowy, bagnet, maczetę i pałki.
Niemiecka policja poinformowała w niedzielę, że zatrzymała ponad 50 samozwańczych "strażników" uzbrojonych w gaz pieprzowy, pałki i inną broń, którzy patrolowali granicę niemiecko-polską. Jak informuje Reuters, przeciwko nim wszczęto postępowanie karne. Rzecznik niemieckiej policji przekazał, że największą grupę, liczącą około 30 osób, napotkano w pobliżu wsi Gross Gastrose. Według opublikowanych przez policji w Brandenburgii danych osoby, które zostały wylegitymowane, p
Grupa, która została zatrzymana, odpowiedziała na wezwanie niemieckiej skrajnie prawicowej partii Trzecia Droga (niem. Der Dritte Weg), która wezwała członków i sympatyków do powstrzymania migrantów przed przekraczaniem granic niemieckiej. Patria ta wezwała swoich sympatyków, za pośrednictwem strony internetowej, by 23 października zgromadzili się tłumnie w okolicach Guben w Brandenburgii na granicy z Polską jako "straż obywatelska". Powodem, dla którego ekstremiści zorganizowali straż obywatelską, jest rosnąca liczba migrantów. Jak pisali w opublikowanym apelu "ochrona niemieckiej granicy zewnętrznej de facto nie istnieje od 2015 roku, bramy Niemiec są szeroko otwarte na cały świat i cieszą się coraz większą popularnością". Dodali, że nie chcą powtórki z niekontrolowanej migracji z 2015 roku. "Nie chcemy drugiego 2015 roku i dalszej masowej imigracji młodych mężczyzn, którzy nielegalnie wjeżdżają do naszego kraju". Dlatego też organizują się i zachęcają innych do wsparcia akcji. Jak piszą, nie zamierzają "stać bezczynnie, gdy miliony obcokrajowców napływają do naszego kraju".
W proteście przeciwko apelowi skrajnej grupy, dziesiątki ludzi w mieście Guben zorganizowało w sobotę czuwanie, aby wyrazić sprzeciw wobec patroli. Jak poinformowali w oświadczeniu organizatorzy, nie chcą oni zostawiać regionu neonazistom. "Chcemy wysłać sygnał, że azyl jest i pozostaje prawem człowieka" - cytował Die Welt. Burmistrz Gubina Fred Mahro powiedział, że odrzuca jakąkolwiek formę mścicielskiej sprawiedliwości, sprzeciwia się "marszom granicznym" i prosi, by w nich nie uczestniczyć - pisze "Spiegel".
Partia Trzecia Droga według informacji podanych przez DW liczy około 600 członków i została założona w 2013 roku z przez byłych działaczy neofaszystowskiej Narodowodemokratycznej Partii Niemiec (NPD). Zgodnie z ustaleniami niemieckiego kontrwywiadu, jest to ugrupowanie gotowe do przemocy. Wśród jej postulatów są m.in. "odbudowa Wielkich Niemiec w ich historycznych granicach z poszanowaniem prawa międzynarodowego" oraz "natychmiastowe powstrzymanie zalewu obcym żywiołem oraz ciągłego nadużywania procedur azylowych".
Sytuacja na granicy niemieckiej
Niemcy umieściły na polskiej granicy dodatkowych 800 funkcjonariuszy policji, którzy mają kontrolować przepływ migrantów próbujących przedostać się do Unii Europejskiej z Białorusi – podaje DW. "Setki funkcjonariuszy pełni tam obecnie służbę w dzień i noc. W razie potrzeby jestem gotów wzmocnić ich jeszcze bardziej" – powiedział Horst Seehofer gazecie Bild am Sonntag. Minister dodał, że jeśli zajdzie konieczność, to na granicę wyślę więcej policjantów. Minister Seehofer nie wykluczył również wprowadzenia regularnych kontroli granicznych, jeżeli sytuacja na granicy nie poprawi się.
Seehofer powiedział, że w tym roku doszło już 6162 nieautoryzowanych wjazdów do Niemiec z Białorusi przez Polskę. "Mamy prawo chronić granicę zewnętrzną w taki sposób, aby uniemożliwić niewykryte przekroczenia granicy" - powiedział w kontekście budowy ogrodzenia na granicy, minister Seehofer.
Władze Saksonii, które także jak te Brandenburgii, zmagają się z nielegalnymi migrantami i domagają się większej pomocy dla Polski w zabezpieczeniu zewnętrznej granicy UE, jednak odrzuciły przywrócenie kontroli na granicy polsko-niemieckiej - informuje DW. W opinii premiera Saksonii Michaela Kretschmera, obok wspierania państw na wschodniej granicy zewnętrznej UE, konieczne jest podjęcie działań "z całą siłą i wszystkimi możliwościami" przeciwko liniom lotniczym, które są zaangażowane w ten proceder.
PAP/PM