Bezpieczeństwo Wewnętrzne
Kiedy ustawa o ochronie ludności?
Prace nad ustawą o ochronie ludności wciąż trwają i nie do końca wiadomo, kiedy dobiegną końca. Dokument miał już wprawdzie trafić z resortu spraw wewnętrznych i administracji do KPRM z wnioskiem o wpisanie do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów, jednak do dziś nie został tam umieszczony. A to przecież, dopiero początek legislacyjnej drogi, jaką musi przejść. Szef rządu pytany o powód opóźnień tłumaczy, że to „skomplikowany projekt”, a opóźnienia „nie są zbędne”.
Premier Donald Tusk poinformował we wtorek, że w niedługim czasie będzie rozmawiał z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią o współdziałaniu między rządem i parlamentem, jeśli chodzi o najbliższe ustawy, w tym tą dotyczącą ochrony ludności cywilnej.
„Poproszę też o spotkanie byłego ministra spraw wewnętrznych i administracji Marcina Kierwińskiego, żeby mi zrelacjonował, które punkty mogą powodować opóźnienie. Ja nie chcę tego opóźnienia. Środki zapewnimy, a propozycje są gotowe. Kluczowe jest pytanie, jak szybko te idee zebrane w rozmowach między MON a MSWiA, zamienią się w projekt ustawy” - mówił Tusk na wtorkowej konferencji prasowej pytany o planowane przepisy o ochronie ludności cywilnej.
Czytaj też
Szef rządu przypomniał, że patronował dotychczasowym konsultacjom dotyczącym tych rozwiązań. „Finałem tych konsultacji i narad była m.in. wstępna decyzja o tym, że na ochronę ludności cywilnej przeznaczymy 0,3 PKB, jako stałą, publiczną daninę na rzecz ochrony cywilnej” - mówił Tusk. „Ponieważ to jest skomplikowany projekt, więc trochę czasu kosztuje, także w Rządowym Centrum Legislacji. (…) Może to będzie czerwiec. Nie wiem. Ale to nie są zbędne opóźnienia. Tego wymaga praca nad tą ustawą” - zapewnił.
Tusk dodał też, że nie jest w stanie sobie wyobrazić, aby „ktoś w Sejmie był przeciw tak oczywistej potrzebie, jak wzmocnienie ochrony ludności cywilnej na wypadek jakichś zdarzeń”.
Zmiana ministra, rozmów ciąg dalszy
Przygotowaniem projektu ustawy o ochronie ludności zajmował się kierujący jeszcze do niedawna resortem Marcin Kierwiński (bezpośrednio prace prowadził jeden z jego zastępców, były komendant główny PSP i były szef OCK, Wiesław Leśniakiewicz). W ministerstwie doszło jednak do zmiany szefa i to jeszcze przed tym, jak dokumentem zajął się rząd. MSWiA informowało wprawdzie, że projekt jest gotowu i został - wraz wnioskiem o wpisanie do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów - przesłany do KPRM, jednak do dziś nadal nie ujrzał on światła dziennego. Dlaczego? Najwyraźniej Tomasz Siemoniak, który przejął stery w MSWiA, zamierza raz jeszcze przyjrzeć się jego zapisom.
Czytaj też
Siemoniak poinformował, że będzie jeszcze konsultował projekt ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej m.in. z szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Mówił, że dokument jest na jego biurku, ale potrzebuje jeszcze kilku spotkań w tej sprawie. W planach - jak zapewniał - ma jeszcze rozmowy z ministrem finansów i z przedstawicielami samorządów.
Do spotkania z samorządowcami doszło we wtorek 21 maja. Temat ustawy o ochronie ludności pojawił się podczas obrad Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. „Samorządy są jednym z filarów bezpieczeństwa naszego kraju” - powiedział Siemoniak. Jak dodał, prace nad ustawą o ochronie ludności i obronie cywilnej uwzględniają rolę samorządów i dialog w tej kwestii powinien być oparty na partnerstwie.
Premier przekonuje, że środki na ustawę zostaną zabezpieczone, ale nie od dziś wiadomo, że powiązanie jakichkolwiek wydatków z PKB, mimo że najwygodniejsze dla osób nadzorujących wykonywanie zadań na jakie zostały przeznaczone, nie jest przesadnie entuzjastycznie przyjmowane przez ministra finansów.
Jak się okazuje, to właśnie sprawa pieniędzy, może być jedną „z kości niezgody”. Jak mówił bowiem w środę, w rozmowie z TOK FM wiceszef MSWiA Wiesław Szczepański, „pozostaje kwestia wyjaśnienia dokładnego źródła finansowania. Chcemy, aby na obronę cywilną przeznaczyć 3 procent PKB. To jest rząd około 12 miliardów złotych rocznie przez 10 lat”. Jak podkreślił, nad ustawą prace trwają „od rana do wieczora”. Szczepański dodał, że „na czerwcowym posiedzeniu Sejmu ten projekt ustawy powinien być w parlamencie i ma nadzieję, że w konsensusie zostanie uchwalony”.
Czytaj też
Projekt ustawy o ochronie ludności czeka jeszcze długa droga. I mimo, że wszyscy – bez względu na to jaką opcję polityczną reprezentują – zdają sobie sprawę z tego, że szybkie przyjęcie tych przepisów jest niezbędne, dokument i tak spotka się z pewnością z krytyką i będzie poddany głębokiej debacie. Wszystko dlatego, że w przypadku takich projektów, diabeł zawsze tkwi w szczegółach. A jeśli mówimy o nadrabianiu wieloletnich zaniedbań i tworzeniu systemu praktycznie od nowa, elementów budzących emocje zapewne nie zabraknie.