Reklama

"Trzęsienie ziemi" na szczytach izraelskich służb? Netanjahu chce zwolnić szefa Szin Bet

Fot. kremlin.ru
Fot. kremlin.ru

Zamiar odwołania Ronena Bara ze stanowiska szefa Szin Bet (wewnętrznej służby bezpieczeństwa) przez premiera Izraela Beniamina Netanjahu, stał się jednym z najbardziej kontrowersyjnych i bezprecedensowych posunięć w najnowszej historii izraelskiej polityki. Plany te ogłoszono w sytuacji, gdy Izrael zmaga się z konsekwencjami ataku Hamasu z 2023 roku oraz trwającej wojny w Strefie Gazy. Jak podają liczne źródła medialne, decyzja Netanjahu może być bezpośrednio związana z toczącymi się śledztwami wobec doradców premiera, którzy mieli przyjmować płatności z Kataru – w ramach tak zwanej sprawy „Qatar-Gate”.

7 października 2023 roku doszło do jednego z najbardziej druzgocących ataków na Izrael w historii. Bojownicy Hamasu przekroczyli granicę ze Strefy Gazy i zaatakowali południowe tereny Izraela. Według szacunków izraelskich sił bezpieczeństwa zginęło około 1200 osób, głównie cywilów, a ponad 250 osób zostało wziętych do niewoli i uprowadzonych do Gazy jako zakładnicy. Tak duża skala strat, w krótkim czasie doprowadziła do powszechnego szoku i natychmiastowych oskarżeń o zaniedbania ze strony aparatu bezpieczeństwa.

Reklama

W odpowiedzi rząd Netanjahu zainicjował działania militarne w Strefie Gazy, w efekcie których zginęło ponad 46 600 osób, przy czym nieco ponad połowę zidentyfikowanych ofiar stanowiły kobiety, dzieci i osoby starsze. Stało się to powodem, że oskarżenia premiera Izraela, przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze, o zbrodnie ludobójstwa.

Jednocześnie wewnątrz Izraela rozgorzała burzliwa dyskusja o przyczynach niepowodzenia służb wywiadowczych i o tym, kto za nie odpowiada. Krytycy premiera twierdzą, że stara się on unikać politycznej odpowiedzialności, przerzucając winę na szefów służb i ministrów. Z kolei zwolennicy Netanjahu uważają, że konieczne jest „oczyszczenie” aparatu bezpieczeństwa i wymiana tych osób, którym nie udało się zapobiec atakowi.

Ronen Bar i jego rola w Szin Bet

Ronen Bar stoi na czele Szin Bet od 2021 roku, kiedy to został mianowany na to stanowisko przez poprzedni rząd. Służba, za którą odpowiada Bar, jest odpowiedzialna za krajowe bezpieczeństwo Izraela, w tym walkę z terroryzmem, kontrwywiad oraz ochronę najważniejszych osób w państwie. Bar, według informacji ABC News, publicznie przyznał się do odpowiedzialności za niepowodzenie agencji z 7 października 2023 r. i zapowiedział, że zamierza zrezygnować z kierowania Szin Bet przed upływem swojej kadencji (kończy się w 2026 roku). Warunkiem tej rezygnacji miało być jednak najpierw odzyskanie wszystkich zakładników przetrzymywanych przez Hamas i zakończenie kilku kluczowych śledztw prowadzonych przez Szin Bet.

    Do „kluczowych śledztw”, jak sugerują Axios i AP, należy zwłaszcza sprawa potencjalnych płatności dla doradców Netanjahu ze strony Kataru. Państwo to pełni rolę mediatora w negocjacjach dotyczących zawieszenia broni w Strefie Gazy oraz uwolnienia izraelskich zakładników. Już od kilku lat, za zgodą samego Netanjahu, przekazywało także pieniądze do Gazy, co miało pomóc w poprawie warunków życia mieszkańców Strefy. Krytycy premiera wskazują, że te fundusze mogły de facto wzmocnić Hamas przed atakiem na Izrael w październiku.

    Netanjahu mówi o „utraconym zaufaniu"

    Jak wynika z doniesień Reuters oraz potwierdzających je analiz Sky News i PBS, Netanjahu argumentuje konieczność zwolnienia Bara „trwającym i narastającym brakiem zaufania”. Premier twierdzi, że relacja oparta na zaufaniu między szefem rządu a szefem Szin Bet jest niezbędna, zwłaszcza w czasie „wojny egzystencjalnej”, jak określa on konflikt z Hamasem.

    Reklama

    Bar odpowiedział na te zarzuty, mówiąc że podstawą lojalności Szin Bet jest służba obywatelom Izraela i interesowi publicznemu, a nie indywidualna lojalność wobec szefa rządu. Jego zdaniem, premier wielokrotnie ignorował ostrzeżenia kierowanej przez niego służby, co przyczyniło się do wydarzeń z 7 października.

    Równocześnie zadeklarował on, że jest gotów ustąpić, lecz dopiero w odpowiednim momencie – po zakończeniu trwających dochodzeń i uwolnieniu zakładników. Natomiast Naftali Bennett, były premier Izraela, który mianował Bara na to stanowisko – jak napisał The Times of Israel – uważa, że próba jego zwolnienia była najnowszym posunięciem Netanjahu mającym na celu uniknięcie jego „ostatecznej odpowiedzialności” za 7 października.

    „Katar-Gate" i podejrzenia wobec najbliższych doradców premiera

    Wielu izraelskich komentatorów, przywoływanych przez Axios i The Jerusalem Post, wskazuje, że prawdziwym powodem przyspieszenia planów dymisji Bara może być tak zwana Qatar-Gate. Pod tą nazwą kryje się skandal korupcyjny, w którym niektórzy doradcy Netanjahu mieli otrzymywać fundusze z Kataru w zamian za prowadzenie działań lobbingowych na rzecz tego kraju w Izraelu.

      Katar jest kluczowym pośrednikiem w sprawie zawieszenia broni z Hamasem, a także krajem, który w przeszłości regularnie wysyłał pieniądze do Gazy. Według informacji ujawnionych przez media Bar rozpoczął w tej sprawie dochodzenie, co mogło doprowadzić do konfliktu z premierem. Krytycy Netanjahu sugerują, że zwolnienie Bara miałoby storpedować dalsze dochodzenia, w których mogą pojawić się niewygodne ustalenia na temat powiązań najbliższego otoczenia premiera z Katarem.

      Konflikt z prokuratorem generalnym i sądownictwem

      Zastrzeżenia dotyczące możliwości odwołania Bara wyraziła Gali Baharav-Miara, prokurator generalna Izraela. Jak podała m.in. AP, Baharav-Miara poinformowała w liście do Netanjahu, że premier nie ma pełnych uprawnień do odwołania szefa Szin Bet bez właściwego uzasadnienia prawnego. Wyraziła także swe obawy, że decyzja ta może być obarczona konfliktem interesów w kontekście wspomnianych śledztw.

      Netanjahu wielokrotnie podkreślał, że rola prokuratora generalnego w Izraelu jest zbyt szeroka, a także, że sądy i prokuratura są narzędziem politycznych przeciwników, którzy chcą osłabić jego władzę. Premier od 2019 r. pozostaje pod ciężarem zarzutów korupcyjnych, co – według niego – stanowi przejaw „polowania na czarownice”.

      Reklama

      Sprzeciw Baharav-Miary wobec wysiłków Netanjahu zmierzających do zwolnienia Bar prawdopodobnie trafi do Sądu Najwyższego, stąd też jego sojusznicy zaczęli planować usunięcie prokurator ze stanowiska. Netanjahu oskarżył publicznie Baharav-Miarę o nadużycie uprawnień poprzez zatwierdzenie śledztw w sprawie członków jego personelu.

      „Czystka" w strukturach bezpieczeństwa

      Zamysł zwolnienia Bara wpisuje się w szerszy kontekst dymisji czy odejść czołowych postaci w izraelskich strukturach bezpieczeństwa. W listopadzie 2023 r. Netanjahu zwolnił ministra obrony Yoava Gallanta, który wielokrotnie namawiał Netanjahu do przedstawienia planu powojennego dla Gazy twierdząc, że stracił do niego zaufanie. Wkrótce później ze stanowiska ustąpił też generał Herzi Halevi, szef sztabu Sił Obronnych Izraela (IDF. Został on zastąpiony przez Israela Katza, wieloletniego zwolennika Netanjahu z niewielkim doświadczeniem wojskowym, który następnie naciskał na szefa armii, generała porucznika Herzi Halevi, aby ustąpił ze stanowiska.

        Następca Halevi zwolnił też rzecznika armii, kontradmirała Daniela Hagariego, popularną postać wśród opinii publicznej, który został upomniany przez izraelskich przywódców za skomentowanie sprawy wycieku dokumentów dot. negocjacji w Gazie. Natomiast o sam wyciek podejrzewa osoby z otoczenia Netanjahu, w tym m.in. jego rzecznika Elima Feldsteinema, który został już oskarżony o wyciek tajnych dokumentów Sił Obronnych Izraela. Według AP i Axios wielu analityków dostrzega w tych decyzjach próbę premiera, by otaczać się osobami uważanymi za lojalnych wobec niego, co może jednocześnie osłabiać niezależność instytucji państwowych.

        Oskarżenia o unikanie odpowiedzialności

        Krytycy premiera podkreślają, że Netanjahu, zamiast stawić czoła narastającym zarzutom o błędy w polityce bezpieczeństwa przed 7 października, dąży do usunięcia osób, które mogą go obciążyć w ewentualnym dochodzeniu państwowym. Opozycyjny Ruch na rzecz Jakości Rządu w Izraelu (cytowany m.in. w Reuters i AP) ocenia, że zamiary premiera mogą być ukierunkowane na uniemożliwienie rzetelnych badań nad niepowodzeniami z października oraz na zablokowanie pogłębiania się sprawy „Qatar-Gate”.

        Reklama

        Netanjahu dotychczas zdecydowanie sprzeciwiał się postulatom powołania oficjalnej komisji śledczej, która miałaby zbadać całokształt przygotowań rządu i służb do ataku Hamasu. Jak zauważa Associated Press, premier twierdzi, że taka komisja – w skład której wchodziłyby osoby mianowane przez organy sądowe – mogłaby być politycznie stronnicza. Nakłada się też to na to nierozwiązany problem osób porwanych i przetrzymywanych w Strefie Gazy.

        Izraelski rząd, przy wsparciu egipskich i katarskich mediatorów, stara się doprowadzić do uwolnienia kilkudziesięciu Izraelczyków. Dotychczasowe porozumienia o zawieszeniu broni, choć chwilowo przyczyniły się do zwolnienia części zakładników, nie doprowadziły do uwolnienia wszystkich. Według informacji Sky News i ABC News Bar miał znaczący wkład w negocjacje. Nagła zmiana na stanowisku szefa Szin Bet może więc wpłynąć na dalszy przebieg tych rozmów.

        Możliwe skutki polityczne i perspektywy na przyszłość

        Izrael w dalszym ciągu boryka się z największym kryzysem bezpieczeństwa od dekad, a jednocześnie z coraz głębszym podziałem wewnętrznym. Wymiana najważniejszych urzędników, związana nie tylko z odpowiedzialnością za 7 października, lecz także z bieżącymi śledztwami dotyczącymi korupcji i powiązań zagranicznych, rodzi pytania o stabilność rządów Netanjahu. Część komentatorów, na których powołuje się The Jerusalem Post, ostrzega przed kryzysem konstytucyjnym: premier może zignorować sprzeciw prokurator generalnej i spróbować przeforsować decyzję o zwolnieniu Bara, co zapewne trafiłoby do Sądu Najwyższego.

          Warto dodać, źe istnieje też presja społeczna na rozliczenie polityków i urzędników, którzy – zdaniem obywateli – nie dopełnili swoich obowiązków przed i w trakcie tragicznego ataku z października. W tym kontekście, w Izraelu coraz częściej mówi się o przyspieszonych wyborach parlamentarnych lub rozpadzie koalicji rządzącej, o ile konflikt między Netanjahu a instytucjami państwowymi się zaostrzy.

          Dymisja Ronena Bara byłaby pierwszym w historii przypadkiem zwolnienia urzędującego szefa Szin Bet. To zdarzenie obrazuje skalę napięć wewnątrz izraelskich władz w kontekście wojny w Strefie Gazy i wydarzeń 7 października 2023 roku.

          Jak zauważają Reuters, AP, Axios, ABC News, Sky News, PBS i The Jerusalem Post, sytuacja ta wpisuje się w trwający kryzys polityczno-instytucjonalny w Izraelu. Niepewność co do dalszych kroków rządu, spór z prokurator generalną oraz wciąż trwające negocjacje w sprawie zakładników powodują, że w Izraelu narasta atmosfera niepokoju. Ostatecznie rozstrzygnięcia w sprawie dymisji Ronena Bara – oraz ewentualna reakcja Sądu Najwyższego i opinii publicznej – mogą zadecydować o dalszym kształcie izraelskiej sceny politycznej oraz o losach konfliktu w Strefie Gazy.

          Reklama
          Reklama

          Komentarze

            Reklama