Reklama

Za Granicą

Szefowa Secret Service podała się do dymisji

Autor. House Committee on Oversight and Accountability/x.com

Szefowa Secret Service (USSS) Kimberly Cheatle podała się we wtorek do dymisji w związku z nieudanym zamachem na Donalda Trumpa, do którego doszło 13 lipca podczas wiecu wyborczego w Pensylwanii - podała agencja AP, powołując się na maila Cheatle do współpracowników. Jej rezygnację potwierdził m.in. prezydent USA Joe Biden oraz przewodniczący Komisji Nadzoru amerykańskiej Izby Reprezentantów James Comer.

„Biorę pełną odpowiedzialność za niedociągnięcia w zapewnieniu bezpieczeństwa. W świetle ostatnich wydarzeń z ciężkim sercem podjęłam trudną decyzję o rezygnacji ze stanowiska dyrektora” - napisała Cheatle w cytowanej przez AP wiadomości do personelu Secret Service.

Rezygnację szefowej Secret Service Kimberly Cheatle potwierdził we wtorek, w specjalnym oświadczeniu opublikowanym na stronie Białego Domu prezydent USA Joe Biden. Zapowiedział przy tym, że wkrótce mianuje nowego dyrektora Tajnych Służb.

Reklama

O dymisji szefowej USSS poinformowała również na platformie X (dawny Twitter) Komisja Nadzoru amerykańskiej Izby Reprezentantów, przed którą w poniedziałek została przesłuchana Kimberly Cheatle. „Przesłuchanie Komisji Nadzoru zakończyło się rezygnacją dyrektora Cheatle, a odpowiedzialność będzie większa” - czytamy w oświadczeniu przewodniczącego Komisji Jamesa Comera w sprawie rezygnacji dyrektorki Secret Service.

Podczas przesłuchania Kimberly Cheatle oświadczyła, że „próba zamachu na byłego prezydenta Donalda Trumpa, która miała miejsce 13 lipca jest najpoważniejszą operacyjną porażką Secret Service od dziesięcioleci”. „13 lipca zawiedliśmy. Jako dyrektor United States Secret Service biorę pełną odpowiedzialność za wszelkie uchybienia w zakresie bezpieczeństwa. (…) Musimy dowiedzieć się, co się stało, a ja poruszę niebo i ziemię, aby upewnić się, że incydent taki jak 13 lipca nie wydarzy się ponownie” – podkreśliła Cheatle.

Dodała, że obecnie USSS ochrania każdego dnia 36 osób, w tym światowych przywódców odwiedzających Stany Zjednoczone, takich jak premier Izraela Benjamin Netanjahu, który w poniedziałek przyleciał do Waszyngtonu.

Czytaj też

Cheatle była pierwszą osobą, która zeznawała w Kongresie w związku z próbą zamachu na Trumpa. W środę przed Komisją Sądownictwa Izby Reprezentantów stanie dyrektor FBI Christopher Wray, a jej spiker Mike Johnson ma także utworzyć ponadpartyjną grupę zadaniową, która będzie punktem centralnym dochodzenia w sprawie wydarzeń z 13 lipca.

Sprawcą zamachu był 20-letni Thomas Matthew Crooks. Agencja AP przypomina, że 13 lipca podczas wyborczego wystąpienia Trumpa w Pensylwanii lokalne organy ścigania zauważyły, że Crooks krąży wokół obrzeży wiecu i poprzez obiektyw dalmierza spogląda w stronę dachów za sceną, na której później stał były prezydent.

Reklama

Świadkowie widzieli później, jak 20-latek wspinał się po ścianie budynku produkcyjnego, który znajdował się 135 metrów od sceny, gdzie rozłożył swój karabin typu AR. Położył się na dachu z detonatorem w kieszeni, który miał odpalić prymitywne ładunki wybuchowe ukryte w jego samochodzie, zaparkowanym w pobliżu. Następnie oddał kilka strzałów, którymi zabił ochotnika straży pożarnej i postrzelił Trumpa w ucho oraz zranił jeszcze dwie inne osoby, po czym został zabity przez snajperów Secret Service. Po tych wydarzeniach Secret Service znalazły się w ogniu krytyki, ponieważ dach, z którego oddano strzał, nie został zabezpieczony.

Reklama
Źródło:PAP / InfoSecurity24.pl
Reklama

Komentarze (2)

  1. Wojtekus

    A u nas po niedopilnowaniu bezpieczenstwa lotu do Smolenska szef BORu nie zrezygnowal. Po jakims czasie odpowiedzialnosc zostala zwalona na zastepce szefa BORu. Po serii wypadkow z Macierewiczem, Duda oraz Szydlo tez nikt nie zrezygnowal a odpowiedzialnosc zepchnieto na cywilnych kierowcow. Co kraj to obyczaj.

  2. pablopic

    A mogła twierdzić, że nikt jej nie poinformował o przelatującym pocisku rakietowym.

Reklama