Za Granicą
Siedem polskich radiowozów pojechało na Ukrainę
Będziemy was wspierali do końca, do ostatniego dnia tej wojny, a ten ostatni dzień to będzie dzień zwycięstwa nad brutalną rosyjską agresją – powiedział w czwartek we Lwowie minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński. Przy okazji wizyty, ukraińskim służbom przekazano siedem radiowozów.
W czwartek we Lwowie odbyło się spotkanie szefów resortów spraw wewnętrznych Polski i Ukrainy, podczas którego strona polska przekazała siedem radiowozów dla lwowskiej policji. W wizycie oprócz ministra Mariusza Kamińskiego uczestniczyli wiceminister tego resortu Bartosz Grodecki, a także szef Komendy Głównej Policji, gen. insp. Jarosław Szymczyk i szef Straży Granicznej gen. dyw. SG Tomasz Praga.
Jak zaznaczył po tym spotkaniu Ihor Kłymenko, szefowie resortów obu krajów omówili sprawy dotyczące funkcjonowania i organizacji współpracy jednostek podległych tym resortom. "Udało nam się podjąć wiele tematów i omówić sprawy, które pomogą nam w zapewnieniu bezpieczeństwa. Wiemy, że wojna się kiedyś zakończy i będziemy musieli w inny sposób zadbać o bezpieczeństwo, tak, aby każdy obywatel czuł, że jest bezpieczny" - mówił Kłymenko. Dodał, że strona ukraińska robi wszystko, by obywatele tego kraju, którzy uciekli przed wojną mogli wrócić do ojczyzny.
Czytaj też
Szef ukraińskiego MSW podziękował również za pomoc polskim władzom i społeczeństwu. "W pierwsze dni wojny nasi koledzy z Polski jako pierwsi wyciągnęli pomocną dłoń. Zapewnialiśmy wspólnie z Polską korytarze humanitarne, które dały bezpieczeństwo obywatelom uciekającym przed wojną" - mówił. Dodał, że zarówno funkcjonariusze policji, jak i służby granicznej obu stron, współpracują i dbają o bezpieczeństwo oraz udzielają pomocy osobom, które przebywają w tej chwili na terytorium Polski. Podkreślił, że Ukraina jest także wdzięczna Polakom za pomoc w rozminowywaniu ukraińskich ziem.
Szef MSWiA Mariusz Kamiński odnosząc się do podziękowań ze strony szefa ukraińskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ihora Kłymenki zaznaczył, że za pomoc, którą Polacy okazali sąsiadom zza wschodniej granicy "nie trzeba dziękować". "To był nasz ludzki obowiązek wobec naszych drogich sąsiadów i naszych braci z Ukrainy, których dotknęło nieszczęście. Zrobiliśmy to w poczuciu wielkiej, głębokiej, autentycznej solidarności z wami" – mówił szef MSWiA. Przypomniał, że na początku rosyjskiej agresji był pytany o to, czy uchodźcy wojenni będą wpuszczani do Polski bez dokumentów i odpowiedział, że tak – osoby czekające na granicy to głównie kobiety z dziećmi, których "mężowie, ojcowie walczą na froncie o wolną Ukrainę, o wolną Polskę, wolną Europę i wolny świat".
Czytaj też
"Będziemy was wspierali do końca, do ostatniego dnia tej wojny, a ten ostatni dzień to będzie dzień zwycięstwa nad brutalną rosyjską agresją" – mówił Kamiński. Dodał, że podziw dla walki z rosyjskim agresorem to nie wszystko, "naszym obowiązkiem jest nie tylko wsparcie słowne, ale konkretne wsparcie dla armii ukraińskiej, dla sił ministra spraw wewnętrznych, dla Gwardii Narodowej, dla policji, dla Straży Granicznej Ukrainy – to są też nasze obowiązki polityczne".
"Chcę, żebyście wiedzieli, że możecie liczyć na nas zawsze. I wy, i my – tworzymy nową historię, nową historię naszych wolnych krajów i wolnych narodów. I nigdy już nie damy się podzielić rosyjskim barbarzyńcom. Wiem, że nie ma wolnej Polski bez wolnej Ukrainy i nie ma wolnej Ukrainy bez wolnej Polski. Razem, solidarni zwyciężymy" – zakończył szef MSWiA.
Czwartek, 2 marca 2023 roku to 372. dzień wojny Rosji przeciwko Ukrainie.