Za Granicą
SBU: Dywersant z Bliskiego Wschodu przygotowywał zamachy na koleje
Ukraińskie służby bezpieczeństwa (SBU) zatrzymały w Czerniowcach na zachodzie kraju dywersanta, który przybył na Ukrainę z Bliskiego Wschodu i przygotowywał zamachy na obiekty kolei państwowych, o czym poinformował w poniedziałek rzecznik służb Artem Dechtiarenko.
"Kontrwywiad służby bezpieczeństwa zapobiegł serii sabotaży na dużą skalę, których celem miała być kolej, zatrzymując wrogiego agenta podczas operacji specjalnej w Czerniowcach" - przekazał Dechtiarenko, cytowany przez Interfax-Ukraina.
Wedle słów rzecznika SBU, zatrzymany pozostawał w kontakcie ze służbami specjalnymi samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej, znajdującej się pod rosyjską kontrolą, ma ukraiński paszport i zezwolenie na pobyt na Ukrainie, ale przez wiele lat przebywał w jednym z krajów Bliskiego Wschodu. SBU nie podała narodowości zatrzymanego.
Czytaj też
"Po rozpoczęciu masowej rosyjskiej inwazji agent otrzymał od swoich przełożonych zadanie przybycia na Ukrainę" - wyjaśnił Dechtiarenko.
Rzecznik SBU podkreślił, że Rosjanie planowali dokonanie sabotaży na podstawie danych zebranych przez zatrzymanego agenta. Miało dojść do wybuchów na obiektach kolejowych i w magazynach logistycznych.
"Agent został poinformowany o podejrzeniu (udziału w grupie lub organizacji terrorystycznej) i wybrano środek zapobiegawczy, czyli zatrzymanie" - dodał Dechtiarenko.
Za zgodą Putina
SBU podaje również, iż przechwyciła rozmowę rosyjskiego żołnierza, który opowiadać miał żonie o "trofeach" zdobywanych na Ukrainie przez jego kolegów ze służby. Chodzi o takie rzeczy, jak telewizory, pralki czy nawet grille. "W cenie" mają być również m.in. elementy ukraińskiego wyposażenia wojskowego, ponieważ rosyjskie ubrania pozostawiać mają wiele do życzenia. Co więcej, potwierdzić miał, że szabrownictwo na Ukrainie nie jest karane, a Putin wydał zarządzenie w tej sprawie - "pozwolił nam plądrować podczas działań wojennych".
Czytaj też
Doniesienia o szabrownictwie na masową skalę pojawiają się od 24 lutego, czyli początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. 30 maja ukraiński minister rolnictwa Taras Wysocki poinformował, że najeźdźcy nielegalnie wyeksportowali z okupowanych terenów blisko 500 tys. ton zboża. Również pod koniec maja władze Mariupola potwierdziły, że wrogowie zamierzają wywieźć ze zniszczonego miasta nad Morzem Azowskim kilkadziesiąt tysięcy ton wyrobów metalowych.