Minister spraw wewnętrznych Gérald Darmanin potwierdził, że w poniedziałek zmobilizuje 15 000 funkcjonariuszy policji, aby zapobiec wjazdowi traktorów do Paryża i dużych miast. Mając w pamięci tłumienie protestów z 2018 roku (przeciwko rosnącym kosztom życia, zwiększaniu obciążeń podatkowych na pracujących obywateli oraz elitom politycznym), MSW zapowiedziało zwrócenie się do policji o umiarkowane działania oraz ograniczenie interwencji. Jednocześnie rządzący podkreślili, że zabezpieczą stolicę oraz nie pozwolą na zbyt dużą agresję i wandalizm w obliczu planów rolników do rozpoczęcia „oblężenia” Paryża w poniedziałek o godzinie 14. Obecnie prawie 1000 ciągników znajduje się w pobliżu stolicy.

Od rana były podejmowane działania służb na rzecz zabezpieczenia miast, a w szczególności Paryża. Wyłączono z ruchu część autostrad oraz delegowano służby na obrzeża. W protesty włączyli się też taksówkarze i przedsiębiorcy, a na terenie całego kraju trwały akcje „ślimaka”, które blokowały lub spowalniały ruch. 

Nie spada zagrożenie terrorystyczne, a ze względu na napływ ludności do stolicy jest weryfikowana możliwość wprowadzenia najwyższego stopnia zagrożenia terrorystycznego. Trzeba nadmienić, że od 12 stycznia 2015 roku działania ochronne planu Vigipirate zostały powierzone żołnierzom w ramach misji Opération Sentinelle, która ma na celu zabezpieczenie szczególnie wrażliwych punktów w kraju. Operacje są prowadzone we współpracy ze wszystkimi służbami bezpieczeństwa. Pierwotnie zmobilizowano 10 412 żołnierzy oraz 4700 policjantów i żandarmów, którzy ochraniali 830 wrażliwych punktów we Francji, w tym: miejsca kultu, szkoły, przedstawicielstwa dyplomatyczne i konsularne, redakcje prasowe, które są monitorowane 24 godziny na dobę.  

Obecnie rozmieszczonych jest 10 tysięcy żołnierzy (w tym z żandarmerii) i 5000 policjantów; w tym zdecydowana większość w dużych miastach, na czele z Paryżem. Po wczorajszej decyzji o mobilizacji dodatkowych 15 000 policjantów oraz 5000 żołnierzy, „w akcji” jest blisko 35 000 przedstawicieli służb.

Rolnicy oczekują na reakcje rządu, która pozwoli na rozwiązanie kryzysu. Ostatnie dni nie przyniosły porozumienia. Nawet jeśli dziś nie dojdzie do „oblężenia” Paryża, to protestujący będą w kolejnych dniach stopniowo przesuwać się w stronę stolicy. Dla francuskich służb to prawdziwy test przed igrzyskami olimpijskimi w Paryżu, które już za pół roku.