Merz chce wzmocnienia niemieckiego wywiadu

Kanclerz Niemiec Friedrich Merz zapowiedział szeroko zakrojone zmiany w Federalnej Służbie Wywiadu Zagranicznego (BND). Jak podaje Politico, uważa, że fundamenty europejskiego bezpieczeństwa stały się kruche, a Niemcy — jako największa gospodarka UE — potrzebują wywiadu odpowiadającego ich sile gospodarczej i politycznej. Rząd planuje zwiększyć finansowanie służb, zmodernizować ich technologię, zreformować prawo i ściślej powiązać BND z Bundeswehrą oraz sojusznikami.
Nowy szef, nowe zadania
Merz wygłosił tezy o potrzebie reform 11 września 2025 roku, podczas uroczystości objęcia urzędu przez nowego szefa BND, 61-letniego dyplomatę Martina Jägera. Jak zauważa Reuters, kanclerz podkreślił, że wywiad musi działać „na najwyższym poziomie” — w wymiarze cywilnym, wojskowym i technologicznym. Zdaniem Die Zeit, ostrzegł także przed „systemowymi rywalami”, wskazując bezpośrednio na Rosję i Chiny, i ocenił, że sytuacja bezpieczeństwa rzadko była tak poważna w historii Republiki Federalnej.
Czytaj też
Przemówienie miało nie tylko charakter symboliczny. Merz jasno zaznaczył, że Niemcy stoją przed koniecznością „zmiany paradygmatu” w polityce bezpieczeństwa: od reakcji na zagrożenia do ich proaktywnego przewidywania i neutralizowania. Wskazał też, że rząd planuje przeznaczyć dodatkowe środki na służby wywiadowcze oraz rozpocząć długo oczekiwaną nowelizację ustawy o BND.
Krajobraz zagrożeń
Rosja i kampanie hybrydowe Jak pisze Reuters, ataki hybrydowe stały się codziennością: obejmują sabotaż infrastruktury, działania szpiegowskie i szeroko zakrojone kampanie dezinformacyjne. Der Spiegel informuje, że celem rosyjskich hakerów są sieci energetyczne i transportowe, a Frankfurter Allgemeine Zeitung przypomina o incydentach na Bałtyku — uszkodzeniach kabli energetycznych i telekomunikacyjnych wiązanych z rosyjskimi agenturami. Według Reutersa, Niemcy są jednym z głównych celów rosyjskiej dezinformacji, która podważa zaufanie społeczne, rozpowszechniając fałszywe narracje o migracji, kryzysie energetycznym czy wsparciu dla Ukrainy. Sam Merz padł ofiarą ataków, w których wykorzystywano spreparowane strony i filmy generowane przez AI.
Terroryzm i ekstremizm Jak przypomina Deutsche Welle, mimo osłabienia tzw. Państwa Islamskiego zagrożenie zamachami w Europie nie zniknęło. Dodatkowo niemieckie służby monitorują aktywność skrajnej prawicy, która stanowi rosnące ryzyko dla bezpieczeństwa wewnętrznego.
Szpiegostwo gospodarcze Według Tagesschau, szczególnym problemem jest działalność chińskich służb w obszarze technologii i badań naukowych. Berlin obawia się utraty strategicznego know-how, które może być wykorzystywane do celów militarnych i gospodarczych.
Wojna w Ukrainie Jak zauważa Politico, decyzja Niemiec o wspieraniu Kijowa sprawiła, że kraj stał się jednym z głównych celów rosyjskich działań hybrydowych, co dodatkowo wzmocniło poczucie zagrożenia w Berlinie.
Czytaj też
Planowane reformy i inwestycje
Według Reutersa i Politico, wzmocnienie BND obejmuje kilka filarów: zwiększenie budżetu, rozwój zdolności technologicznych i analitycznych oraz szerszą współpracę z Bundeswehrą i sojusznikami w NATO i UE.
Jak informuje Al Jazeera, wydatki na obronę i bezpieczeństwo mają zostać wyłączone spod konstytucyjnego „hamulca zadłużenia”, co umożliwi wzrost finansowania. Berlin planuje także specjalny fundusz infrastrukturalny o wartości 500 miliardów euro, z którego część trafi na cyberobronę i modernizację służb. Reuters dodaje, że priorytetem będzie rozwój kompetencji w zakresie sztucznej inteligencji, analizy danych oraz ochrony infrastruktury krytycznej.
Die Zeit podkreśla, że dodatkowe uprawnienia otrzymał także kontrwywiad wojskowy (MAD), by skuteczniej chronić żołnierzy i odpierać cyberataki. Poprawka musi jednak zostać zatwierdzona przez Bundestag.
BND - sojusznicy i problemy wewnęrzne
Przez lata, jak podaje Politico, niemiecki wywiad opierał się w dużej mierze na wsparciu amerykańskich agencji. Teraz Niemcy dążą do większej samodzielności, co oznacza dwie konsekwencje: po pierwsze, zacieśnienie relacji z Bundeswehrą i przyspieszenie wymiany danych; po drugie, silniejsze powiązanie z partnerami w NATO i Europie, aby stopniowo zmniejszać zależność od USA.
Równocześnie agencja zmaga się z kryzysem wizerunkowym i organizacyjnym. Jak pisze Tagesschau, BND zatrudnia około 6500 osób i dysponuje miliardowym budżetem, lecz morale personelu znacząco spadło. Przyczyną były m.in. błędy analityczne — brak przewidywania upadku Kabulu w 2021 r. czy skali rosyjskiej inwazji w 2022 r. — oraz głośna afera szpiegowska z udziałem funkcjonariusza Carstena Linkego, oskarżonego o przekazywanie informacji FSB.
Dodatkowo wprowadzona reforma „NeuOrg”, przygotowana przy udziale firmy doradczej, przyniosła nagłe awanse i przesunięcia kadrowe, które wielu odebrało jako chaotyczne. Proces rekrutacji wciąż jest długotrwały i zbiurokratyzowany, co zniechęca kandydatów. Jak zauważają portale pracownicze, BND uchodzi za mało atrakcyjnego pracodawcę, mimo intensywnych kampanii wizerunkowych — od billboardów po obecność na targach GamesCom.
Według Die Zeit, nowy szef Martin Jäger ogłosił, że BND będzie „podejmować większe ryzyko w sposób kontrolowany i konsekwentny”, aby szybciej zdobywać wiedzę. Zapowiedział też serię wizyt w kluczowych stolicach — od Paryża i Warszawy po Londyn, Tel Awiw i Waszyngton — z przesłaniem, że „BND to siła, z którą trzeba się liczyć”.
Spór o granice reformy
Jak informuje aboutintel.eu, przygotowywana nowelizacja BND-Gesetz w ramach „BND-Reform 2.0” ma dostosować prawo do wyroku Federalnego Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku. Wówczas sędziowie uznali część praktyk BND — masowe przechwytywanie komunikacji, brak ochrony wolności prasy — za niezgodne z konstytucją. Nowa ustawa ma wzmocnić nadzór parlamentarny i sądowy oraz lepiej chronić komunikację dziennikarzy, również zagranicznych.
Czytaj też
Reporterzy bez Granic (RSF) ostrzegają jednak, że projekt wciąż pozostawia zbyt szerokie możliwości inwigilacji i pozwala BND arbitralnie decydować, kto jest dziennikarzem. Wraz z fundacją GFF organizacja złożyła już skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPC). Widać więc zasadniczą różnicę podejść. Merz koncentruje się na zwiększeniu skuteczności i kompetencji wywiadu wobec Rosji, Chin i zagrożeń hybrydowych. Trybunał i organizacje społeczne kładą nacisk na prawa podstawowe i ograniczanie nadużyć.
Kontekst polityczny
Według Financial Times, CDU/CSU i SPD wspierają kierunek zmian, zwłaszcza w sferze finansowania bezpieczeństwa. Przeciwko występują jednak AfD, Die Linke i Sahra Wagenknecht Alliance (BSW), kontestujące zwiększanie zadłużenia oraz częściowo także współpracę międzynarodową. Te ugrupowania mogą stworzyć tzw. „blocking minority” w Bundestagu, zdolną powstrzymać zmiany konstytucyjne wymagane do trwałego zniesienia „hamulca zadłużenia”. Reforma BND jest szeroko komentowana w niemieckich i międzynarodowych mediach. Jak zauważa Politico, propozycje kanclerza Friedricha Merza to odpowiedź na rosnące zagrożenia hybrydowe, które uderzają bezpośrednio w Niemcy i Europę. Rząd chce, aby wywiad odpowiadał potencjałowi gospodarczemu i politycznemu kraju, a jego zdolności były porównywalne z tymi, jakie posiadają najważniejsi sojusznicy. Z drugiej strony, jak podkreślają aboutintel.eu i Reporterzy bez Granic (RSF), przyszłość BND zależy także od tego, czy reformy zostaną przeprowadzone w zgodzie z konstytucją i z poszanowaniem praw obywatelskich. Organizacje te ostrzegają, że projekt nowelizacji wciąż daje służbom zbyt szerokie uprawnienia do inwigilacji i może stanowić zagrożenie dla wolności prasy.
Do debaty włączają się także niemieckie media. Süddeutsche Zeitung zauważa, że hybrydowe ataki ze strony Rosji i innych autorytarnych państw podważają jednocześnie bezpieczeństwo i podstawowe swobody obywatelskie. Der Spiegel z kolei przypomina o wyroku Federalnego Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku, który zmusił rząd do dostosowania prawa i wprowadzenia skuteczniejszych mechanizmów kontroli nad działalnością służb. Stąd też widać, że reforma BND według niemieckich mediów to nie tylko kwestia technicznej modernizacji i większych budżetów, ale także spór o fundamenty demokracji — równowagę między bezpieczeństwem państwa a ochroną wolności jednostki.
WIDEO: Wiceminister finansów: wszyscy funkcjonariusze powinni być traktowani równo, jeśli wykonują te same zadania