Reklama

Kolejne incydenty z dronami w Danii. "Określiłbym to mianem ataku hybrydowego"

Autor. Pixabay

Duńska policja potwierdziła loty dronów nad czterema lotniskami na Półwyspie Jutlandzkim - w Aalborgu, Esbjergu, Sonderborgu i wojskowej bazie lotniczej Skrydstrup w nocy ze środy na czwartek. Z kolei minister obrony Danii Troels Lund Poulsen ocenił, że wszystko wskazuje na to, że „za incydentami z udziałem dronów nad duńskimi lotniskami stoi profesjonalny sprawca”. „Określiłbym to mianem ataku hybrydowego” – dodał Poulsen.

Jak podkreślono w komunikacie duńskiej policji, kilka dronów znajdowało się „nad bardzo dużym obszarem” między godz. 22 w środę a godz. 3 w czwartek. „Drony samodzielnie opuściły duńską przestrzeń powietrzną, a lotnisko w Aalborgu zostało ponownie otwarte” – podkreślono.

Reklama

Lotnisko w Aalborgu zostało zamknięte w środę późnym wieczorem, a kilka mających wylądować tam samolotów z pasażerami zostało przekierowanych do Kopenhagi. W Aalborgu znajduje się również siedziba dowództwa operacji specjalnych duńskiego wojska (SOKOM).

Skrydstrup, w południowej Jutlandii, to wojskowa baza, gdzie stacjonują myśliwce F-16 i F-35 należące do duńskich sił powietrznych. Niewielkie lotnisko w Esbjergu jest obszarem wojskowym w związku z transportami wojsk NATO do portu w tym mieście. Natomiast w Sonderborgu jednostka wojskowa znajdowała się w przeszłości. Przez godzinę w czwartkową noc zamknięte było również lotnisko w Billund w południowej Jutlandii.

Czytaj też

Do sprawy odniósł się w czwartek, na specjalnie zwołanej konferencji prasowej minister obrony Danii Troels Lund Poulsen. „Wszystko wskazuje na to, że za incydentami z udziałem dronów nad duńskimi lotniskami stoi profesjonalny sprawca. Określiłbym to mianem ataku hybrydowego” – ocenił minister obrony Danii.

Zapytany przez dziennikarzy na konferencji prasowej, czy za atakami dronów stoi Rosja, Lund Poulsen odpowiedział, że obecnie nie ma na to dowodów. „Niektóre kraje i podmioty mają interes w podważaniu poparcia dla Ukrainy. Ważne, abyśmy nie dali się zastraszyć” – zaznaczył.

Minister obrony przekazał, że w czwartek rano rząd skontaktował się z NATO, ale nie wystąpił na razie o konsultacje na podstawie art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego. Opcja ta jest rozważana. Lund Poulsen ujawnił, że planowane są rozmowy z UE.

Reklama

Szef duńskiego resortu obrony podkreślił także, że duńska armia dysponuje możliwościami pozwalającymi strącić drony, ale – według niego – nie stwarzały bezpośredniego zagrożenia militarnego dla Danii.

Z kolei głównodowodzący sił zbrojnych Danii Michael Hyldgaard podkreślił, że mamy do czynienia z „rzeczywistymi operacjami”. „Jest w tym pewna systematyczność” – zauważył.

Hyldgaard zapewnił, że siły zbrojne były przygotowane, aby zestrzelić drony, ale nie zrobiono tego po ocenie sytuacji. „Chodzi o bezpieczeństwo; kiedy się do czegoś strzela, to następnie spada” – uzasadnił.

Komendant główny duńskiej policji Thorkild Fogde oświadczył wcześniej w czwartek, że aktywność dronów w Aalborgu była podobna do tych zaobserwowanych w poniedziałek w Kopenhadze.

Czytaj też

Natomiast minister sprawiedliwości Danii Peter Hummelgaard zapowiedział przyspieszenie prac nad ustawą umożliwiającą właścicielom infrastruktury na neutralizację niezidentyfikowanych dronów. „Oceniamy, że ataki dronami będą się powtarzać” – podkreślił. Dodał, że społeczeństwo musi się do tego przygotować zarówno technologicznie, jak i psychicznie.

Duńskie służby specjalne PET od dawna ostrzegały, że Rosja może przeprowadzić ataki hybrydowe na Danię, aby wywołać niepokój w społeczeństwie oraz osłabić wolę wspierania Ukrainy. W ostatnim czasie rząd w Kopenhadze poinformował o umożliwieniu firmie zbrojeniowej z Ukrainy, Fire Point, produkcji paliwa rakietowego w Vojens, w pobliżu bazy lotniczej Skrydstrup. Będzie to pierwsza tego rodzaju ukraińska inwestycja za granicą.

Reklama
Źródło:PAP / InfoSecurity24.pl
WIDEO: Wiceminister finansów: wszyscy funkcjonariusze powinni być traktowani równo, jeśli wykonują te same zadania
Reklama

Komentarze

    Reklama