Za Granicą
Węgierski mur. Budapeszt zdeterminowany
Władze Węgier, pomimo pojawiającej się w Europie krytyki, nie zamierzają w żadnym razie wstrzymywać wdrażania projektu bariery granicznej. W założeniach ma ona na celu ograniczenie infiltracji węgierskiego terytorium przez kolejne fale nielegalnych imigrantów, starających się dostać głównie do bogatych państw zachodniej i północnej Europy. Władze w Budapeszcie szacują, że tylko od momentu ogłoszenia decyzji o rozpoczęciu prac, w czerwcu bieżącego roku, do państwa przeniknęło przez granicę z Serbią ponad 50 tys. kolejnych nielegalnych imigrantów. W ten sposób do Węgier, już tylko w tym roku, mogło trafić niemal 108 tys. nielegalnych imigrantów. Podążają oni szlakami przerzutowymi prowadzącymi z Grecji czy też Turcji ku północy kontynentu.
Władze Węgier, pomimo pojawiającej się w Europie krytyki, nie zamierzają w żadnym razie wstrzymywać wdrażania projektu bariery granicznej. W założeniach ma ona na celu ograniczenie infiltracji węgierskiego terytorium przez kolejne fale nielegalnych imigrantów, starających się dostać głównie do bogatych państw zachodniej i północnej Europy. Władze w Budapeszcie szacują, że tylko od momentu ogłoszenia decyzji o rozpoczęciu prac, w czerwcu bieżącego roku, do państwa przeniknęło przez granicę z Serbią ponad 50 tys. kolejnych nielegalnych imigrantów. W ten sposób do Węgier, już tylko w tym roku, mogło trafić niemal 108 tys. nielegalnych imigrantów. Podążają oni szlakami przerzutowymi prowadzącymi z Grecji czy też Turcji ku północy kontynentu.
Zdaniem rzecznika prasowego węgierskiego rządu Zoltána Kovácsa władze tego państwa zostały zmuszone do podjęcia tego rodzaju specjalnych środków w celu zapewnienia bezpieczeństwa w kraju. Premier Victor Orban stwierdził zaś, że ubolewa nad kosztami całej konstrukcji - niektóre szacunki wskazują, że wyniosą one nawet kilkadziesiąt milionów Euro - ale wymaga tego obecna sytuacja. Pierwotnie zakładano, że bariera graniczna powstanie dopiero w okolicach listopada, teraz jednak wspomina się już otwarcie o terminie sierpniowym. W tym celu Węgrzy do budowy 175 km muru wysłali dodatkowych żołnierzy oraz pracowników, w tym specjalnie zatrudnionych w ramach rządowej pomocy bezrobotnych. Co ciekawe, w ramach oszczędności, przy budowie zaangażowani zostali także więźniowie, odbywający swoje wyroki w węgierskich zakładach karnych.
Jednak obecne zwiększone tempo prac jest nieoficjalnie krytykowane. Ma ono bowiem nie sprzyjać finalnej efektywności bariery granicznej. W wielu miejscach planowany mur o wysokości czterech metrów ma zostać zastąpiony przez wyłącznie, łatwiejsze do ułożenia, zwoje drutu kolczastego. Pojawia się też wątek skuteczności planowanych rozwiązań na granicy węgiersko-serbskiej, skoro odcinki granic Rumunią czy też Chorwacją nie zostaną zabezpieczone w podobny sposób. Węgrzy nie wykluczają jednak, że w razie narastania problemu podobnego do tego na granicy z Serbią, przystąpią do prac również na tych odcinkach granicznych.
(JR)