Reklama

Służby Specjalne

Żaryn: na CBA "nie powinniśmy skąpić"

Stanisław Żaryn, rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Fot. Marta Rachwalska/InfoSecurity24.pl
Stanisław Żaryn, rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Fot. Marta Rachwalska/InfoSecurity24.pl

”(…) korzyści wynikające z pracy CBA są ogromne. Tymczasem w mediach często widać nieuprawnioną krytykę, np. ataki, że CBA wymienia flotę samochodową, czy prowadzi inwestycje związane ze zwiększeniem efektywności i skuteczności pracy. Zmiana podejścia społecznego do takich spraw to wyzwanie na przyszłość” - podkreśla w rozmowie z InfoSecurity24.pl Stanisław Żaryn, rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych. 

Sylwia Gliwa: ABW poinformowała niedawno o zatrzymaniu Janusza N., który podejrzany jest o szpiegowsko na rzecz Rosji. Czy to właśnie Rosja wciąż stanowi dla Polski największe zagrożenie pod tym względem?  

Stanisław Żaryn, rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych: Z racji geograficznego położenia Rosja stanowi największe zagrożenie dla Polski i nie jest to zagrożenie, które jest wirtualne czy wyimaginowane. Często obserwujemy bardzo agresywne sposoby oddziaływania Kremla na Polskę, ale również szerzej na kraje NATO z Europy Środkowej. Zauważamy również rosnącą presję imperialną na kraje sąsiadujące z Federacją Rosyjską – mamy wciąż toczącą się agresję Rosji przeciwko Ukrainie, widzimy symptomy wzrastającej kontroli politycznej nad Białorusią. Rosja nie tylko nie przestaje być agresywnym krajem, ale w ostatnich miesiącach jej działania neoimperialne wręcz się nasilają. Z oczywistych racji, Polska jest krajem, który będzie identyfikował Kreml jako jedno z największych swoich zagrożeń. Oceniamy sytuację racjonalnie.  

Działania szpiegowskie, oprócz tych związanych np. z gospodarką, często skupiają się na środowisku politycznym. Czy polscy politycy przechodzą odpowiednie szkolenia i kursy w zakresie obrony przed tego typu działaniami?  

Na pewno polscy politycy są grupą docelową różnych działań profilaktycznych prowadzonych przez polski kontrwywiad. Nasze służby tworzą materiały szkoleniowe, przeprowadzają również spotkania w tym zakresie. Tego typu aktywność jest dedykowana dla osób, które działają w obszarach najbardziej narażonych na infiltrację przez obce służby. Mówimy choćby o szkoleniach dla osób, które zajmują już stanowiska związane z większym ryzykiem, np. zasiadają w komisji ds. służb specjalnych czy innych newralgicznych komisjach. Profilaktyka nie jest dedykowana stricte do polityków, ale również do urzędników, np. w KPRM. Nasze służby aktywnie działają w tym obszarze. 

Czy ABW obejmuje parlamentarzystów ochroną kontrwywiadowczą?  

Tak, wynika to z zadań ustawowych ABW.  

Centralne Biuro Antykorupcyjne istnieje już 15 lat. Czego w tym czasie – Pana zdaniem – nie udało się zrealizować? Co wymaga jeszcze dopracowania i poprawy?   

W związku z 15-leciem CBA należy przede wszystkim wskazać, że te lata to duży sukces twórców CBA. Udało się stworzyć od zera służbę antykorupcyjną i rozpocząć działania nie tylko przeciwko przestępczości, ale również zmieniające świadomość społeczną. Wystarczy sobie przypomnieć czasy lat 90., gdzie korupcja ale i powszechność przyzwolenia na nią były poważnym problemem. Dziś już tego nie ma, co jest wielką zasługą CBA i zmianą mentalną w polskim społeczeństwie.  

Pytałam co się nie udało… 

Na pewno musimy popracować nad poprawą świadomości społecznej dotyczącej funkcjonowania CBA i jego znaczenia. Wprawdzie opinia publiczna w ostatnim czasie korzystnie ocenia wyniki działalności Biura, jednak wciąż jest tutaj pole do poprawy. CBA nie udało się również zejść z linii pewnych sporów o charakterze politycznym, co jest z jednej strony naturalne dla tego typu instytucji, prowadzącej swoje działania w obrębie różnego rodzaju interesów, ale z drugiej utrudnia działanie i uderza w autorytet. Biuro często było przedmiotem prób włączenia go przez różne ugrupowania w spory stricte polityczne. Staramy się przed tym chronić, jednak nie zawsze jest to łatwe. Wyzwaniem są kwestie logistyczne. CBA potrzebuje lepszych możliwości lokalowych. Zmiany następują, ale potrzeba na nie czasu.

W ostatnich latach CBA działa dynamicznie. Świadczy o tym skala zatrzymań, liczba zabezpieczonego majątku, skala strat Skarbu Państwa identyfikowanych przez CBA, ale także np. skuteczne działania Biura w obszarze osłony choćby tarczy antykryzysowej. Oczywiście te sukcesy nie zwalniają CBA z konieczności poprawiania działań. Z pewnością również Biuro musi również prowadzić aktywne procedury naborowe. Skala wyzwań jest coraz większa i będzie stale rosła. Patrząc na obszar funkcjonowania struktur państwowych i tego, z czym się one mierzą powinniśmy podkreślać, że na formacje takie jak policja czy CBA nie powinniśmy skąpić. Gdy porównamy ze sobą skalę budżetu CBA z tym jakie środki każdego roku służbie tej udaje się zabezpieczyć czy jakie straty udaje się "namierzyć", to widać ewidentnie, że korzyści wynikające z pracy CBA są ogromne. Tymczasem w mediach często widać nieuprawnioną krytykę, np. ataki, że CBA wymienia flotę samochodową, czy prowadzi inwestycje związane ze zwiększeniem efektywności i skuteczności pracy. Zmiana podejścia społecznego do takich spraw to wyzwanie na przyszłość. 

Niedawno świat obiegła informacja, że w wyniku kooperacji amerykańskich i duńskich służb, podsłuchiwani byli czołowi europejscy politycy. Czy tego typu praktyka jest Pana zdaniem akceptowalna? Czy gdyby Amerykanie zwrócili się w podobnej sprawie z prośbą o pomoc do polskich służb, otrzymaliby ją?

Wszystkie działania prowadzone przez polskie służby specjalne są prowadzone w granicach polskich przepisów. Służby specjalne w Polsce nie zajmują się inwigilacją polityków. Nie wyobrażam sobie również, żeby nasi sojusznicy prowadzili takie działania wspólnie z nami.

Reklama
Reklama

Reklama

Komentarze

    Reklama