Służby Specjalne
Stanisław Żaryn: Zwiadowca ISIS w rękach polskich organów ścigania. Ustawa antyterrorystyczna zdała egzamin
Dzięki przyjętej w 2016 roku Ustawie o działaniach antyterrorystycznych ABW miała możliwość skutecznego działania wobec Marokańczyka Mourada T.
Marokańczyk Mourad T., zatrzymany przez ABW w Rybniku, to kolejna osoba podejrzana o związki z międzynarodowym terroryzmem, która próbowała się ukryć na terenie Polski. Jest to jednak pierwszy przypadek bezpośredniego współpracownika groźnego dżihadysty z tzw. Państwa Islamskiego. T. był wspólnikiem Abdelhamida Abaaouda, odpowiedzialnego za krwawe zamachy w Paryżu, do których doszło w listopadzie 2015 r. Przebywający obecnie w polskim areszcie Marokańczyk usłyszał zarzut udziału w międzynarodowej organizacji terrorystycznej. Jego proces rozpocznie się 3 kwietnia 2018 roku. Grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Grudzień 2014 r., w Turcji odbywa się spotkanie grupy niebezpiecznych islamskich terrorystów. Wśród nich są Abdelhamid Abaaoud, jeden z najaktywniejszych przedstawicieli Państwa Islamskiego zaangażowany w werbowanie, szkolenie i wysyłanie do Syrii bojowników z Europy Zachodniej, oraz Mourad T., jego zwiadowca. W spotkaniu biorą udział również Abu Khalid Al-Baljiki (Soufiane Amghar) oraz Abu Z-Zubayr Al-Baljiki (Khalid Ben Larbi) – dwójka terrorystów zabitych 15 stycznia 2015 roku w obławie w Verviers w Belgii. Niecały rok po tym spotkaniu, 13 listopada 2015 r., całym cywilizowanym światem wstrząsają informacje o serii krwawych ataków, do których dochodzi w Paryżu. W samym tylko klubie Bataclan terroryści zabijają 87 uczestników koncertu amerykańskiej grupy rockowej. W sumie w strzelaninach i eksplozjach ginie 130 osób. O organizację zamachów podejrzewany jest Abdelhamid Abaaoud.
Czytaj też: Ustawa antyterrorystyczna "zdała egzamin"
Śledczy łączą go także z zamachem na pociąg THALYS relacji Amsterdam – Paryż w sierpniu 2015 r., w którym uzbrojony mężczyzna ranił trzech pasażerów. Abaaoud wraz ze swoim komandem ginie w policyjnej obławie na przedmieściach Paryża. Wcześniej korzystał z pomocy swojego współpracownika Mourada T. Z materiałów, jakimi dysponują śledczy wynika, że Marokańczyk jako zwiadowca miał za zadanie zbierać i przekazywać informacje z trasy, którą Abdelhamid Abaaoud poruszał się po Europie. Dzięki T. Abaaoud posiadał informacje, jakimi szlakami transportowymi można się bezpiecznie poruszać po Europie. T. utrzymywał także kontakty z innymi dżihadystami powiązanymi z ISIS. Droga Mourada T. wiodła przez Grecję, Macedonię, Serbię, Węgry i Austrię. Stamtąd przez Czechy przedostał się do Polski. Został zatrzymany przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Rybniku 5 września 2016 r. Zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu.
Z ustaleń ABW oraz Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach wynika, że T. kontaktował się z osobami podejrzanymi o działalność terrorystyczną i podejmował z nimi wspólne działania. W jego telefonie ujawniono pliki z instrukcjami do budowy urządzeń wybuchowych, w tym wytworzonej metodą chałupniczą bomby odpalanej przy użyciu telefonu komórkowego, a także zdjęcia obiektów, wobec których urządzenia te miały zostać użyte. Podróżując po Europie T. posługiwał się fałszywymi danymi osobowymi. W Serbii podawał się za Syryjczyka o imieniu i nazwisku Mourad Sultan, urodzonego w 1995 r. W rzeczywistości urodził się pięć lat wcześniej w Casablance w Maroku. Podobny zabieg zastosował w Austrii, gdzie wyłudził dokument potwierdzający tożsamość i uprawniający do pobytu w tym kraju, podając jako datę urodzenia 22 listopada 1996 r. Dokumentem tym posługiwał się również w Katowicach i Rudzie Śląskiej, skąd przybył z Wiednia. T. jest oskarżony także o nielegalne posiadanie środków odurzających i substancji psychotropowych.
16 lutego 2018 r. do Sądu Okręgowego w Katowicach trafił akt oskarżenia przeciwko Mouradowi T. Jest to wynik śledztwa prowadzonego na terenie wielu krajów Unii Europejskiej. W skomplikowanym procesie zbierania materiału dowodowego polscy śledczy korzystali z ustaleń na temat terrorystów ISIS poczynionych przez organy wymiaru sprawiedliwości innych krajów europejskich. Zatrzymanie Mourada T. potwierdza skuteczność polskich służb w walce z zagrożeniem terrorystycznym. Dzięki przyjętej w 2016 roku Ustawie o działaniach antyterrorystycznych polskie służby dysponują efektywnymi metodami zwalczania zagrożeń terrorystycznych. Miało to swoje znaczenie w sprawie Mourada T. Na podstawie przepisów Ustawy o działaniach antyterrorystycznych ABW zatrzymała Marokańczyka, prowadziła przeszukania, pobierała odciski linii papilarnych, czy pobierała materiał DNA. W tej sprawie zastosowano również przepis Ustawy pozwalający postawić zarzuty w oparciu o informacje operacyjne. Również ta Ustawa stała się podstawą do aresztowania T.
Śledztwo przeciwko dżihadyście to kolejny dowód, że m.in. dzięki przyjętej w 2016 roku ustawie, a także dzięki pracy funkcjonariuszy polskich służb, nasza Ojczyna jest bezpieczna. Nie miejmy jednak złudzeń – Polska jest częścią świata zagrożonego terroryzmem. Polska jest częścią świata, który z terroryzmem musi walczyć. I polskie służby to robią, o czym świadczą działania z ostatnich lat. W marcu 2017 r. funkcjonariusze ABW zatrzymali obywatela Federacji Rosyjskiej narodowości czeczeńskiej - Kyuria A., mającego w Polsce status uchodźcy, który przez dwa lata walczył w szeregach Państwa Islamskiego w Syrii. Szerokim echem odbił się również proces czterech Czeczenów przed sądem w Białymstoku, oskarżonych o gromadzenie środków pieniężnych na rzecz terrorystów. Szybkie i jednoznaczne działania ABW pozwoliły wydalić z Polski obywatela Iraku, którego obecność w naszym kraju stanowiła zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Na podstawie Ustawy o działaniach antyterrorystycznych udało się wydalić z Polski kilku obcokrajowców, którzy stwarzali zagrożenie w Polsce.
W raporcie Europolu dotyczącym liczby aresztowań w związku z podejrzeniem o terroryzm Polska występuje incydentalnie. Nie może to jednak zwieść czujności osób i instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo naszego kraju, bo zlekceważenie któregokolwiek z sygnałów o zagrożeniu terrorystycznym może się zakończyć tragedią. Służby mają tego świadomość.
Stanisław Żaryn
Rzecznik Ministra Koordynatora Służb Specjalnych