Reklama

Służby Specjalne

Magisterka dla szpiegów

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Niemieccy szpiedzy, funkcjonariusze kontrwywiadu czy wojskowi zyskali możliwość „studiowania” w nowej kwaterze głównej wywiadu BND w Berlinie. To właśnie tam, jak informują niemieckie media, ruszyły specjalistyczne studia magisterskie na kierunku „służby specjalne i bezpieczeństwo”. Są one dedykowane osobom zajmującym się szeroko pojętym bezpieczeństwem państwa - od wywiadu po działania antyterrorystyczne. 

Niemiecki wywiad cywilny, a więc Federalna Służba Wywiadowcza, BND (Bundesnachrichtendienst), wraz z kontrwywiadem, w postaci Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji, BfV (Bundesamt für Verfassungsschutz), zainaugurowały w Berlinie wspólne, połączone centrum szkoleniowe dla służb specjalnych. Ma ono przede wszystkim zwiększyć wzajemną współpracę pomiędzy BND i BfV, która dotychczas miała charakteryzować się pewną nieufnością. Zdaniem Niemców, taka forma szkolenia służb ma docelowo dać podwaliny pod stworzenie wspólnoty wywiadowczej, a więc koncepcji zaczerpniętej z anglosaskiego modelu myślenia o służbach specjalnych. Dlatego w naborach mają być uwzględnieni także przedstawiciele tamtejszego kontrwywiadu wojskowego MAD (Militärischer Abschirmdienst) czy funkcjonariusze z policji kryminalnej BKA (Bundeskriminalamt). Jednocześnie podkreśla się, że takie połączone centrum szkoleniowe ma obniżyć koszty, co sugerowały władze federalne.

Do centrum trafiać mają osoby zarówno po skończonych studiach licencjackich, jak i osoby z wykształceniem średnim. Celem przedsięwzięcia jest zdobycie wiedzy w ramach specjalnego kierunku studiów magisterskich dotyczących problematyki służb specjalnych oraz bezpieczeństwa. 

Szacuje się, że centrum może pomieścić w sumie ok. 700 adeptów szeroko pojmowanego wywiadowczego oraz kontrwywiadowczego rzemiosła. Z czego na terenie samego obiektu zapewniono zakwaterowanie dla ponad 110 kursantów. Co roku, na nowy kierunek przyjmowanych ma być 70 osób. Studenci będą mieli dostęp do specjalistycznych laboratoriów, sal warsztatowych i pomieszczeń wyposażonych w sprzęt audiowizualny. To właśnie w nowo powstałej placówce mają uczyć się prawa, metod przesłuchiwania, a także pozyskiwania informacji z użyciem najnowszych technologii. Mowa tutaj chociażby o tak podstawowym elemencie szkolenia, jak skryta obserwacja i kontrobserwacja. Warto też podkreślić, że Berlin wydaje się być idealnym miejscem do prowadzenia szkoleń z obszaru aktywności wywiadowczej i kontrwywiadowczej, bowiem od lat nazywany jest "miastem szpiegów".

Celem, jaki postawili sobie twórcy nowego kierunku, jest przede wszystkim pogłębienie rozumienia współczesnych problemów wywiadowczych, kontrwywiadowczych czy antyterrorystycznych. Daleko wykraczają one obecnie poza klasyczne definiowanie szpiegostwa, obejmujące coraz cześciej zagadnienia związane z działaniami informacyjnymi, zagrożeniami dotyczącymi infrastruktury krytycznej czy cyberbezpieczeństwa.

Nowe połączone centrum szkoleniowe dla niemieckich służb zostało ulokowane w nowej kwaterze BND. Przypomnijmy, że koszt budowy tego obiektu był szacowany na ponad miliard dolarów. Kwatera główna BND znajdowała się wcześniej w Pullach, gdzie służba ulokowana została jeszcze w czasach zimnej wojny. Nowa siedziba wywiadu ma wielkość zbliżoną do 36 pełnowymiarowych boisk piłkarskich, a powierzchnia wykorzystywanych przez służby obiektów to w sumie 260 tys. metrów kwadratowych.

Co ciekawe, inauguracja wspólnego centrum szkoleniowego w obiektach BND to nie jedyny kontekst w jakim nowa kwatera główna BND pojawiła się ostatnio w mediach. 400 metrów kwadratowych obiektu znajdującego się w berlińskiej dzielnicy Mitte zostało bowiem przeznaczonych na nowoczesną wystawę prezentującą dorobek i działanie niemieckiego wywiadu. Wystawa ma z jednej strony prezentować codzienną aktywność służb wywiadowczych, które z natury stronią od afiszowania się swoimi sukcesami, a z drugiej, Niemcy nie kryją się z tym, że tego typu inicjatywy mają zainteresować służbą w BND potencjalnych rekrutów.

Cała ekspozycja miała kosztować BND nawet 2 miliony euro. Odwiedzający mogą zobaczyć m.in. oryginalny pas szahida z Afganistanu czy elementy technologii wymaganej do wzbogacania materiału rozszczepialnego na potrzeby budowy bomby atomowej.

Reklama

Komentarze

    Reklama