Reklama

Służby Specjalne

Kreml zaczyna rozliczać FSB za wojnę w Ukrainie? [KOMENTARZ]

Autor. Pixabay

Szef wywiadu zagranicznego rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) i jego zastępca trafili do aresztu domowego, co świadczy o rosnącej wściekłości prezydenta Władimira Putina na służby specjalne z powodu wolno postępującej inwazji na Ukrainę – miał wskazać brytyjski „The Times”. Tego rodzaju komunikat przebił się do mediów na całym świecie, lecz sama informacja jest niestety przyjmowana dość jednowymiarowo. Zakłada się bowiem, że Kreml jest „wściekły”, gdyż agresja wojskowa nie poszła tak, jak zaplanowano. Warto poszukać odpowiedzi na pytanie, dotyczące przyczyny takiego stanu rzeczy, w słabym rozpoznaniu wywiadowczym strony ukraińskiej przez FSB. To nie musi być jednak jedyna, ani tym bardziej poprawna odpowiedź na obecne zawirowania wokół rosyjskich funkcjonariuszy.

Reklama

Zgodnie z informacjami "The Times", w areszcie domowym mają znajdować się Siergiej Biesieda, kierujący Piątą Służbą FSB (która jest odpowiedzialna za zbieranie informacji wywiadowczych m.in. na Ukrainie) oraz Anatolij Boluch, szef Departamentu Informacji Operacyjnej (który jest częścią Piątej Służby). Informacje o ich umieszczeniu w areszcie domowym ujawnił Andriej Sołdatow, czołowy rosyjski ekspert zajmujący się sprawami służb specjalnych, a potwierdził Władimir Osieczkin, przebywający na uchodźstwie rosyjski działacz praw człowieka. Jak mówi Sołdatow, areszt domowy świadczy o rosnącej wściekłości Putina na służby wywiadowcze, które jego zdaniem dostarczały błędnych informacji o sytuacji na Ukrainie. "Putin w końcu zrozumiał, że został wprowadzony w błąd" - powiedział Sołdatow "Timesowi". W tym miejscu należy podkreślić, że Sołdatow jest współautorem, wraz z Iriną Borogan, książki poświęconej FSB, pt. "KGB/FSB Władcy Rosji" i wielokrotnie zabierał głos w zakresie spraw powiązanych z rosyjskimi służbami specjalnymi.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Wracając do "The Times", brytyjski dziennik wyjaśnia, że FSB jest formalnie krajową służbą bezpieczeństwa, ale Piąta Służba została utworzona pod koniec lat 90., gdy Putin był przez kilka miesięcy dyrektorem FSB, w celu prowadzenia operacji w krajach byłego Związku Sowieckiego. Dodaje, że Biesieda był w Kijowie w lutym 2014 roku, kiedy podczas protestów przeciw prokremlowskiemu prezydentowi Wiktorowi Janukowyczowi zastrzelono prawie 100 osób. Generalnie, rola FSB w zakresie operacji wywiadowczych wzrosła w momencie tzw. kolorowych rewolucji w przestrzeni postsowieckiej. Kreml chciał posiadać zdolność do zwiększonej aktywności nie tylko w klasycznej domenie wywiadowczej, charakterystycznej dla Służby Wywiadu Zagranicznego SWR, ale też do agresywnych form tajnych operacji. FSB zaczęła być mocno widoczna w kontekście Białorusi, Mołdawii, separatystycznych struktur, jak Abchazja, Osetia Południowa, DNRL i ŁRL. Ich szczególnym zadaniem miało być tworzenie podstaw pod prowadzenie prorosyjskiej polityki, wszędzie tam, gdzie Kreml w sposób mniej lub bardziej agresywny próbował odbudowywać swoje wpływy. Finalnie, to właśnie tego rodzaju połączenie szpiegostwa, wspierania polityków prorosyjskich i dekompozycji społeczeństw miało rzeczywiście w sytuacjach ekstremalnych sprzyjać kremlowskim operacjom wojskowym, w ten sposób, aby rosyjski żołnierz był witany przez V Kolumnę w danym państwie, a broniący się nie stanowili monolitu. Stąd wzmacnianie de facto kontrwywiadu, poprzez rozszerzenie całego spektrum operacji zagranicznych w innych państwach. Szły za tym przywileje oraz zasoby finansowe i należy o tym pamiętać.

YouTube cover video

Brytyjski "The Times" cytuje też wypowiedź jednego z zachodnich urzędników, który słyszał o aresztach domowych, ale nie mógł zweryfikować tej informacji. "Obaj mężczyźni przez kilka lat odgrywali istotną rolę w operacjach wywiadowczych przeciwko Ukrainie i z dużym prawdopodobieństwem odegrali istotną rolę w planowaniu inwazji na Ukrainę. Jeśli twierdzenia o aresztowaniu są prawdziwe, wskazywałoby to, że Putin jest poważnie zaniepokojony rolą FSB w kampanii militarnej i może dojść do znaczących zmian na wyższych szczeblach w FSB" - powiedział urzędnik.

Już teraz sytuację wokół FSB interpretować można na kilka różnych sposobów. Pierwszy z nich to rzeczywiście poszukiwanie kozłów ofiarnych, którzy nie będąc szefami służb, są na tyle wysoko ulokowani, że przecieki o ich np. areszcie domowym będą możliwe do wykorzystania propagandowo sugerując, że konkretne osoby zniweczyły świetnie przygotowywane plany Kremla i prezydenta, nie mówiąc już o siłach zbrojnych. Druga z możliwości jest oparta o próbę wyprzedzającego działania obronnego samej FSB i jej wierchuszki. Należy bowiem poświęcić kogoś, tak aby bronić się przed zarzutami niekompetencji czy złego przygotowania. I dotyczy to nie tylko ataków ze strony Władimira Putina, ale raczej służb wojskowych GU/GRU oraz SWR. Niepowodzenia wojskowe to przecież naturalna przestrzeń do walk frakcyjnych wewnątrz służb specjalnych Rosji. Nie mamy bowiem do czynienia ani z monolitem w relacji FSB, SWR, GU/GRU i jeszcze FSO, ani też z jakąś permanentną wojną między nimi. Jest to raczej rywalizacja o wpływy, personalne awanse zawodowe itp. Dziś właśnie ta rywalizacja może leżeć u podstaw wszelkich działań wobec wspomnianych funkcjonariuszy, ale równie dobrze wobec innych oficerów i to na różnych szczeblach. Szczególnie, że trudno przyjąć, iż FSB odpowiadała za całość rozpoznania politycznego Ukrainy, nie mówiąc o ocenach reakcji Zachodu na inwazję. Nie można przyjąć też, że to piony FSB są odpowiedzialne za słabość rozpracowania zdolności obronnych wojsk ukraińskich, od szczebla strategicznego po elementy taktyczne.

YouTube cover video

Trzeba zakładać, że mogło dojść do czegoś w rodzaju prewencyjnego pokazu siły ze strony prezydenta Putina i jego otoczenia, względem jednej z najsilniejszych służb specjalnych w kraju, tak aby zapewnić Kremlowi większą zdolność do kontrolowania sytuacji wokół procesów decyzyjnych. Wielkie i te mniejsze czystki są przecież narzędziem sowieckiego oraz rosyjskiego sterowania rządzących w domenie bezpieczeństwa. Rozliczenia w FSB mogą być też sygnałem ostrzegawczym, że jakiekolwiek nieposłuszeństwo wobec władz spotka się z reakcją. FSB musi być przecież maksymalnie lojalne, biorąc pod uwagę możliwe zwiększanie się liczby postaw przeciwnych Putinowi, szczególnie w dobie izolacji kraju i oddziaływania zachodnich sankcji na życie Rosjan.

Czytaj też

Dość karkołomnym byłoby także odrzucenie na tym etapie hipotezy związanej z działaniem będącym tzw. rosyjską maskirowką. Szczególnie, że to właśnie teraz tym mocniej potrzebne są zdolności strony rosyjskiej w zakresie wywiadu i tajnych operacji w szeregu państw świata, na skalę wojenną i przy założeniu, że inwazja Rosji na Ukrainę wpłynęła na mobilizację zasobów kontrwywiadowczych innych państw w Europie i to właśnie na kierunku rosyjskim. Niestety odpowiedź mówiąca o tym, że Putin wściekł się na przygotowanie podwalin pod inwazję jedynie na grupę oficerów FSB, jest być może zbyt dużym uproszczeniem całej sytuacji. I analogicznie do postrzegania rosyjskich sił zbrojnych, osłabionych w toku agresji w Ukrainie, nie należy bagatelizować zdolności nie tylko samej FSB, ale też SWR i GU/GRU - nawet gdybyśmy usłyszeli o kolejnych wewnętrznych rozliczeniach czy też popełnionych błędach, przede wszystkim w pionach analitycznych. Szczególnie, że sowieckie doświadczenia wskazują, że nawet gdy analitycy w rosyjskich służbach są zawodni lub zawodzą procedury analizy danych, to nadal pozostaje zdolność do agresywnych i ryzykownych tajnych operacji, nie wspominając o ciągłej zdolności do werbunku i używania agentury.

Źródło:PAP / InfoSecurity24.pl
Reklama

Komentarze (2)

  1. Herr Flick

    Wychodzi jednak na to, że Putinowi mówiono to, co chciał usłyszeć. Przypominają mi się lata 80 ub. wieku, kiedy dowódcy pododdziałów składali zastępcom dców jednostek ds. politycznych pisemne meldunki o tzw. nastrojach (bodajże co tydzień). Jakie cuda się tam pisało, to historia! Partia (PZPR) mogła być dumna z naszych żołnierzy. O politycznych wszak nie wspomnę...

  2. Švejk

    Jak Hitlerowi zaczęło gorzej iść to tez zaczął kasować swoich. Co potwierdza, ze Putin miota się w desperacji w schronie pod Kancelarią Rzeszy, i bardzo dobrze.

Reklama