Służby Mundurowe
Zwrot „za dojazdy” jednak nie zniknie? NSZZP: widmo likwidacji zostało oddalone
![Ile środków z Funduszu Cyberbezpieczeństwa otrzyma Policja?](https://cdn.defence24.pl/2024/11/04/800x450px/235uQfpnO95Lz9Hcpz6TdMjDpQLQvmuadYBWVomN.wnpv.jpg)
Temat dodatku mieszkaniowego, który MSWiA ma zamiar wprowadzić w podległych sobie formacjach, budzi od kilku tygodni wiele emocji. Wszystko z uwagi na oszczędnie podawane przez resort szczegóły nowych rozwiązań oraz toczące się cały czas negocjacje na linii ministerstwo-związkowcy. Nieco więcej kart dotyczących nowej mieszkaniówki odkrył wiceszef MSWiA Wiesław Szczepański w rozmowie z InfoSecurity24.pl. Jak się jednak okazuje, nie wszystko, co proponuje resort w tej sprawie, spotyka się z aprobatą środowiska.
Nowy dodatek mieszkaniowy ma – jak przekonuje MSWiA – wychodzić naprzeciw oczekiwaniom funkcjonariuszy, którzy o wprowadzeniu do służb mieszkaniówki na wzór wojska, mówią już od wielu lat. I co do zasady informacje przekazane jakiś czas temu przez premiera i szefa resortu wśród funkcjonariuszy obudziły ostrożny optymizm. Jednak, jak powszechnie wiadomo, diabeł z reguły tkwi w szczegółach, a niektóre z nich nie do końca mundurowym się podobają.
Zacząć trzeba od tego, że dodatek – który ma mieć w służbach charakter powszechny – wynosić ma od 900 do 1800 złotych. Pieniądze te mają być nieopodatkowane, a więc dokładnie w ustalonej przepisami kwocie trafiać będą do kieszeni mundurowych. Nie trudno sobie wyobrazić, że nie jest to jednak tanie przedsięwzięcie, a jak wyliczał wiceszef MSWiA Wiesław Szczepański, tylko w tym roku - a dodatek ma obowiązywać o 1 lipca - resort dodatkowo potrzebuje na ten cel ponad miliard złotych.
Pytanie tylko skąd te środki wziąć? Otóż ministerstwo nie dostanie raczej na ten cel ekstra funduszy, więc mówiąc wprost, trzeba zacisnąć pasa. „Będziemy szukać oszczędności we wszystkich możliwych rzeczach, ale chcę jasno powiedzieć, że nie stanie się to kosztem wynagrodzeń funkcjonariuszy” – zapewniał w rozmowie z redakcją wiceminister Szczepański.
W wywiadzie, jakiego wiceszef resortu udzielił InfoSecurity24.pl, pojawił się jednak wątek, który zaniepokoił mundurowe środowisko. Wiceszef resortu powiedział bowiem, że wprowadzając dodatek, zlikwidowane zostaną „inne formy pomocy około mieszkaniowej” w tym m.in. tak zwane świadczenia z tytułu dojazdów do służby.
Sprawa ta okazała się na tyle paląca, że stała się jednym z tematów spotkania, jakie w poniedziałek (17 lutego) odbyło się w MSWiA. Związkowcy mieli przekonywać na nim, że pomysł ten „nie przybliżył NSZZ Policjantów do podpisania porozumienia”. Może się jednak okazać, że likwidacja tego świadczenia nie jest jeszcze tematem zamkniętym. Jak mówią bowiem przedstawiciele NSZZP, choć spotkanie z wiceministrem Szczepańskim „nie należało do łatwych”, „widmo likwidacji uprawnienia rekompensującego policjantom koszty dojazdów do służby zostało oddalone”. Na ostateczną decyzję – jak dodano – „trzeba będzie jednak poczekać do czwartku, kiedy to przewodniczący Rafał Jankowski spotka się z ministrem Tomaszem Siemoniakiem”.
Związkowcy mieli otrzymać też od wiceszefa resortu projekt ustawy o zmianie ustaw pragmatycznych w związku z określeniem zasad zakwaterowania funkcjonariuszy Policji, SG, PSP i SOP oraz poprawy niektórych warunków służby, czyli dokument wprowadzający do formacji podległych MSWiA nową mieszkaniówkę.
Skoro zatem projekt już jest, to do jego implementacji już bliżej niż dalej. Tym bardziej że MSWiA stoi na jasnym stanowisku, że nawet jeśli ustaw nie uda się zmienić do połowy roku, mundurowi dodatek dostana z wyrównaniem od 1 lipca. Teraz pozostaje zatem „jedynie” dogadać szczegóły, takie jak choćby te dotyczące świadczenia z tytułu dojazdów do służby. I kiedy już uda się przebrnąć przez to, jaki finalnie kształt przybrać mają zmiany, nowe regulacje zderzą się z rzeczywistością.
Pytanie więc, czy nowy dodatek spełni pokładane z nim nadzieje – a więc z jednej strony zatrzyma mundurowych w służbie a z drugiej zachęci do wstępowania w szeregi - wciąż pozostaje otwarte. Choć MSWiA z pewnością liczy, że poniesiony „wielki wysiłek finansowy i organizacyjny” - jak mówił o wprowadzeniu dodatku szef MSWiA Tomasz Siemoniak - przyniesie oczekiwany skutek.