Straż Pożarna
Uziemiono 16 strażackich drabin. Powodem złamanie jednej z nich
„Informujemy, że na terenie Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Inowrocławiu, podczas testów nowego samochodu specjalnego z drabiną SCD40 firmy Rosenbauer, doszło do awarii drabiny” – poinformowała 30 stycznia komenda główna Państwowej Straży Pożarnej. W związku ze zdarzeniem, PSP wycofała czasowo z użytkowania wszystkie drabiny tego samego typu, a sprawę bada specjalna komisja. Jak uspokaja jednak rzecznik prasowy komendanta głównego PSP, bryg. Karol Kierzkowski, „rejony operacyjne we wszystkich miejscowościach (w których wykorzystywano wycofany sprzęt – przyp. red.) zostały zabezpieczone drabinami mechanicznymi o podobnych parametrach”.
Oficer prasowy komendanta powiatowego PSP w Inowrocławiu kpt. Jarosław Skotnicki tuż pod zdarzeniu do którego doszło 30 stycznia poinformował, że 40-metrowa drabina złamała się po godzinie 14:00, na wysokości drugiego przęsła. "Na szczęście nie ma osób poszkodowanych. Były to zajęcia programowe mające na celu poznanie sprzętu, jak również rozwijanie umiejętności w jego obsłudze. Szkoleni byli operatorzy. Zdarzenie jest o tyle przykre, że był to praktycznie nowy sprzęt. Oficjalnie drabina została nam przekazana w ubiegły piątek. Wówczas było uroczyste przekazanie trzech pojazdów – w tym tej drabiny" – podkreślił kpt. Skotnicki.
Czytaj też
Awarii ulec miał zestaw składający się z drabiny i kosza. "W koszu nie było w momencie zdarzenia strażaków. Ćwiczenia były robione przy obciążeniu tego kosza workami imitującymi zadany ciężar. Osobom postronnym nic się nie mogło wydarzyć, bo ćwiczenia odbywały się na naszym placu przy zachowaniu wszelkich środków ostrożności i zasad BHP" - wskazał kpt. Skotnicki.
Test drabiny jest standardowym działaniem zalecanym przez producenta. Kilka dni przed zdarzeniem przedstawiciele marki Rosenbauer byli obecni podczas sprawdzenia technicznego w siedzibie KP PSP Inowrocław z zaleceniem wykonania kolejnych testów przed wprowadzeniem sprzętu do działań ratowniczo-gaśniczych.
bryg. Karol Kierzkowski, rzecznik prasowy komendanta głównego PSP
Sprawę bada obecnie specjalna komisja, w skład której – jak poinformował redakcję InfoSecurity24.pl rzecznik prasowy komendanta głównego PSP bryg. Karol Kierzkowski – wchodzą przedstawiciele PSP oraz firmy Rosenbauer. Kierzkowski pytany o to czy PSP będzie domagać się odszkodowania powiedział, że wszystkie decyzje zostaną podjęte po tym, jak zakończy się postępowanie.
Z użytkowania wycofano łącznie 16 drabin tego samego typu, co w Komendzie Powiatowej PSP w Inowrocławiu. Jak jednak uspokaja rzecznik prasowy szefa PSP, "rejony operacyjne we wszystkich miejscowościach (gdzie stacjonował wycofany sprzęt – przyp. red.) zostały zabezpieczone drabinami mechanicznymi o podobnych parametrach".
Wycofany sprzęt nie wpływa na poziom bezpieczeństwa w poszczególnych miejscowościach. Stanowi on zaledwie 2 proc. wszystkich drabin i podnośników hydraulicznych na wyposażeniu PSP i OSP na terenie kraju.
bryg. Karol Kierzkowski, rzecznik prasowy komendanta głównego PSP
Do sprawy odniosła się też firma Rosenbauer. Jak czytamy w wydanym oświadczeniu do "przełamania" drabiny doszło "z nieznanych powodów". Firma zapewnia też, że "aktywnie będzie współpracować i wspierać lokalne organizacje zaangażowane w dochodzenie pozwalające wyjaśnić zdarzenie", a do czasu ustalenia ostatecznej przyczyny wypadku, "zaleca używanie drabiny L42A-XS tylko do maksymalnej wysokości 32 metrów". Jak na razie – co wynika z komunikatu PSP – strażacy jednak nie będą korzystać z tego sprzętu w ogóle.
Czytaj też
Biorąc pod uwagę, że z użytkowania wycofywano 16 drabin, a koszt zakupu jednej – jak informuje bryg. Kierzkowski – oscyluje w granicach 3-3,5 mln złotych, PSP musiała "uziemić" sprzęt o łącznej wartości ok. 50 mln złotych. Jak zapewnia rzecznik, drabiny zostaną przywrócone "tak szybko, jak to możliwe po zakończeniu prac komisji badającej przyczyny awarii".